• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 05/2005

DWA DNI OGÓRKA

Producenci z rejonu Nowego Sącza mieli w tym roku okazję uczestniczyć w dwóch prezentacjach upraw ogórków firmy De Ruiter Seeds. Pierwszy pokaz odbył się jeszcze w scenerii zimowej — 13 marca, w gospodarstwie Grzegorza Krzyżaka w Pisarzowej (fot. 1). Na drugi po raz kolejny zaproszono producentów do Filipowic, gdzie 14 kwietnia nowo wybudowaną szklarnię otworzyli dla gości Paweł i Edyta Kaliccy (fot. 2). Współorganizatorami tych Dni Otwartych były firmy Hortus i Broste oraz Artur Kalicki, reprezentujący firmę Jan Knijnenburg BV.


Fot. 1. Marcowy pokaz w gospodarstwie Grzegorza Krzyżaka


Fot. 2. Kwiecień — Dzień Otwarty w gospodarstwie Pawła Kalickiego (pierwszy z lewej),
obok dr Tomasz Pyzik dyrektor De Ruiter Seeds Polska oraz dr Marta Repelewicz-Szybkowska i Piotr Słomiany — przedstawiciele tej firmy

W czasie Dni Otwartych skoncentrowano się na promocji odmiany ogórka półdługiego Pacto F1. W charakterystyce tej odmiany zwracano uwagę na przydatność do wczesnych, styczniowych nasadzeń, a przy tym wysoką odporność na mączniaka rzekomego i małą wrażliwość na niedobory światła. Rośliny mają mocno rozbudowany system korzeniowy i charakteryzują się silnym wzrostem. Na pędzie głównym uzyskuje się owoce wyrównanej długości, dorastające do 23–25 cm, na pędach bocznych są one nieco dłuższe — do 28 cm. Dr Tomasz Pyzik — dyrektor De Ruiter Seeds Polska — zwracał uwagę, że nie mają one tendencji do nadmiernego przerastania na długość i na grubość (fot. 3). Pacto F1 jest polecany również do uprawy jesiennej.


Fot. 3. Owoce Pacto F1

W przypadku tej odmiany, tak jak u innych odmian o przewadze cech wegetatywnych, można po­zostawić tylko kilka pę­dów bocznych w górnej części rośliny, a pęd głów­ny ogławiać, gdy jego 20-centy­metrowy fragment przeroś­nie "za drut", naj­częś­ciej na wysokości oko­ło 2,5 m (w wysokich obiektach, gdy gospodarstwo jest wyposażone w wózki do zbioru, druty można umieszczać wyżej — na wysokości około 3–3,3 m). Podobnie uprawiane są ogórki między innymi w gospodarstwie Pawła Kalickiego, a do przypinania ich pędów wykorzystywane są klipsy "pomidorowe" (fot. 4).


Fot. 4. Do przypinania pędów ogórków można wykorzystywać klipsy "pomidorowe"

Rośliny można prowadzić także na jeden pęd i w mia­rę jego wzrostu stopniowo je obniżać w podobny sposób, jak postępuje się z pomidorami. W Holandii taki sposób uprawy określany jest także jako tak zwany system pelikan — od nazwy spinek do pędów ogórków (czyt. też HO 2/2004). Spinki te jednak są dosyć drogie (w przeliczeniu komplet dla jednej rośliny kosztowałby około 3 zł), poza tym przy braku wprawy pracowników w ich obsłudze rośliny łatwo się zsuwają. Dlatego o wiele prostsze w użyciu (i tańsze) są haczyki z nawiniętym sznurkiem — takie same, jakie wykorzystuje się w uprawach pomidorów. W kwietniowym spot­kaniu w Filipowicach uczestniczyli również goście z fińskiej firmy Helle International, którzy zwracali uwagę na możliwość obniżenia nakładów robocizny przy jednoczesnym opuszczaniu roślin w całym rzędzie — zamiast na drutach sznurki mocowane są na ruchomych szpulach umieszczonych na profilach, których wysokość można stopniowo obniżać w miarę wzrostu roślin.

Piotr Słomiany z De Ruiter Seeds zwracał uwagę, że w miarę obniżania i umieszczania pędów ogórka na dolnych podporach (tak zwanych bramkach) trzeba usuwać dolne liście. W uprawach ogórków, które mają dosyć cienkie i delikatne pędy, wskazane jest ucinanie samych blaszek liściowych i zostawianie na roślinach całych ogonków, ponieważ w razie infekcji w miejscu cięcia pozostaje wówczas duży margines do usunięcia. Przy prowadzeniu roślin na jeden pęd uprawę należy zagęszczać do 2,5 sztuk na metrze kwadratowym, a także zwiększyć częstotliwość nasadzeń w ciągu roku, ponieważ możliwe jest tak zwane podsadzanie — sadzenie nowej rozsady bezpośrednio w matach, podczas gdy jeszcze rosną i owocują rośliny z poprzedniego cyklu uprawy. Pozwala to na zachowanie przez cały sezon ciągłości zbiorów i wysokiej jakości plonów. W tym roku uprawę ogórków w trzech cyklach prowadzić będzie dwóch producentów z rejonu nowosądeckiego — Grzegorz Krzyżak z Pisarzowej oraz Edward Smoleń z Męciny.

Paweł Kalicki w tym roku mógł się podzielić również uwagami na temat uprawy ogórków w nowo wybudowanej szklarni o powierzchni 1,2 ha (z firmy Jan Knijnenburg, reprezentowanej przez jego brata Artura) i wysokości ściany bocznej 3,5 m. Ogórki, których 3-tygodniową rozsadę ustawiano na matach 18 stycznia, zaczęły plonować po miesiącu — 19 lutego. Do terminu Dnia Otwartego, po około 7 tygodniach zbiorów, ich średni plon z nowego obiektu wyniósł 14,5 kg/m2 (przy zagęszczeniu wynoszącym 2,4 rośliny na metr kwadratowy). W tym samym czasie plon ogórków w starszym obiekcie (0,4-hektarowy blok o wysokości ściany bocznej 2,4 m) był niższy o około 2 kg/m2.

Jacek Ceglarski z firmy Broste zwracał uwagę na to, że — ze względu na wysoką zawartość kwaśnych węglanów w wodzie — makroelementy wprowadzono w postaci nawozów pojedynczych, ponieważ trudno było skomponować pożywkę z gotowych mieszanek. W takim trudnym przypadku, według J. Ceglarskiego, można było również wykorzystać Pionera czerwonego pHast — obniżającego wartość pH pożywki. Mikroelementy zostały wprowadzone w postaci mieszanki Pioner Mikro, poza tym dwukrotnie, co 10 dni, podano nawóz biostymulujący Resistim (czyt. też HO 2/2005).

Oceniając ten sezon sprzedaży Paweł Kalicki zwracał uwagę, że na początku zbiorów ceny ogórków były wysokie i wynosiły 11–12 zł/kg, później szybko się obniżały i w połowie kwietnia wynosiły około 4 zł/kg. W tym terminie było jeszcze za wcześnie na podsumowywanie sezonu, ale, według niego, nie powinien to być najgorszy sezon. Poza tym obecnie nastawia się on bardziej na uzyskiwanie wysokiego plonu niż wysokiej ceny jednostkowej. Stwierdził również, że zaczyna być zwolennikiem późniejszego sadzenia ogórków, ponieważ przy większej ilości światła łatwiej jest prowadzić uprawę, rośliny są w lepszej kondyc­ji i szybciej wchodzą w owocowanie.