• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 09/2002

TRUSKAWKI INACZEJ

 

Polska od wielu lat zajmuje pierwsze miejsce na świecie pod względem powierzchni uprawy truskawek. W roku 2001 było to prawdopodobnie 65 000 ha. Również w produkcji owoców tego gatunku zajmujemy czołowe miejsce na świecie. Najwięcej zebrano ich w 1987 r. (334,2 tys. ton), następnie w roku 1989 (269 tys. ton) i około 253 tys. ton w 1991 r. Od tego czasu produkcja spadła do najniższego poziomu 150 tys. ton w 1998 roku. W 2001 r. ponownie zbiory były duże i przekroczyły 240 tys. ton. Średni plon z owocujących plantacji wynosił około 5 t/ha.

Szacuję, że w tym roku zbiory truskawek nie przekroczą 170 tys. ton z powierzchni około 50 000 ha. Na niskie plony największy wpływ miał przebieg pogody w okresie od kwitnienia do zbioru owoców. Najpierw było mało, a potem za dużo deszczu. Ten wyraźny spadek produkcji miał istotny wpływ na cenę truskawek, która była co najmniej trzykrotnie wyższa niż w 2001 r. Niestety, takie różnice cen destabilizują rynek owoców. Warto się zastanowić nad przyczynami sytuacji tak niekorzystnej zarówno dla producentów, handlu i konsumentów, a przede wszystkim przetwórni i zamrażalni — nadal największych odbiorców owoców truskawki.

W naszym kraju dominują małe plantacje tego gatunku — produkcją zajmuje się około 400 000 gospodarstw, z tego aż połowa ma uprawy o powierzchni poniżej 0,1 ha, a zaledwie 3–4% z nich większe niż 0,5 ha. Jest to około 10 000 ha, czyli około 18% polskich upraw truskawek. Z tej powierzchni produkcja owoców może wynieść 80–100 tys. ton truskawek (40–50% całkowitej produkcji owoców). W krajach zachodniej Europy średni plon owoców przekracza 15 ton z ha.

W ostatnich latach, co ważne, zmieniła się struktura odmianowa na korzyść truskawek deserowych. Zaszły zmiany w technologii produkcji oraz wielkości plantacji. W kilku gospodarstwach powierzchnia uprawy przekracza 30 ha. Kiedyś uważano, że — ze względu na wysoką pracochłonność uprawy, a zwłaszcza zbioru owoców — optymalna wielkość plantacji powinna wahać się od 2 do 3 ha w jednym gospodarstwie. Obecnie ilość owoców z takiej powierzchni jest za duża do sprzedaży we własnym zakresie, a za mała dla hurtowych odbiorców. Z takich plantacje z reguły uzyskuje się niższe plony i ceny skupu owoców.

W okolicy Parczewa Paweł Dąbrowski w 70-hektarowym gospodarstwie posiada 30-hektarową plantację truskawek, w tym około 20 ha owocujących. Oprócz nich uprawia maliny (7 ha), czarną porzeczkę (3 ha). Matecznik truskawek zajmuje 5 ha, a czarnej porzeczki 2 ha. Uprawia się, miedzy innymi, 'Elsantę' (70%) i 'Sengę Senganę' (20%). Rośliny sadzi się w systemie pasowo-rzędowym — 80 cm między pasami, 60 cm między rzędami w pasie i 20 cm w rzędach, na 1 ha mieści się około 70 000 roślin, czyli o około 20 000 szt. więcej niż w systemie rzędowym przy rozstawie 80 x 25 cm.

W 2002 roku — bez przymrozków wiosennych i przy nawadnianiu roślin podczas wiosennej suszy — średni plon z hektara wynosił 20 ton owoców. Zbiór trwał 35 dni, codziennie zatrudniano 300 osób w systemie akordowym, a stawka wahała się od 0,4 do 0,6 zł/kg. Producent nie ma większych problemów ze zbytem owoców. Większość na miejscu odbierają handlowcy z większych miast Polski i z Białorusi — dzienna partia truskawek gotowych do sprzedaży wynosiła w tym roku od 10 do 15 ton dla jednego odbiorcy. Średnia cena zbytu truskawek wahała się od 2,0 do 3,0 zł/kg. Średnia cena ważona utrzymywała się w granicach 2,4–2,6 zł/kg. Przy plonie 20 t/ha koszt produkcji kilograma owoców wynosił około 1 zł/kg, zaś przy plonie 10 t/ha, co najmniej 1,5 zł/kg.

Produkcja i dystrybucja owoców truskawek w przedstawionym przykładzie zadowala producenta, pośrednika i konsumenta. Pośrednicy współpracujący z takimi gospodarstwami stabilizują ceny zbytu utrzymując je na wyższym poziomie przez możliwie długi okres. Tak nie postępują dysponujący małymi partiami owoców często niskiej jakości inni pośrednicy. Ważną zaleta dużych plantacji jest sezonowe zmniejszanie bezrobocia. Wreszcie trzecia zaleta, to możliwość prowadzenia gospodarstwa bez pomocy finansowej z budżetu państwa.

Nie ulega wątpliwości, że w kraju nadal najwięcej będzie małych plantacji truskawek. W Polsce można jednak z dobrym skutkiem uprawiać ten gatunek na dużych powierzchniach. Powinno powstać więcej plantacji o powierzchni kilkudziesięciu hektarów w jednym gospodarstwie lub zespół producentów, co ułatwi zbyt, a czasem i produkcję owoców. Takie gospodarstwa będą atrakcyjnymi partnerami dla przetwórni i zamrażalni oraz dla odbiorców potrzebujących dużych partii jednolitych pod względem odmiany, jakości i opakowania. Dopiero wtedy będziemy konkurencyjni na rynkach zachodniej Europy. To wielka szansa do wykorzystania dla przedsiębiorczych producentów.