• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 11/2002

ZDOBYĆ KLIENTA

Tegoroczną wystawę Polagra Farm można uznać za przełomową jeśli chodzi o formę zaprezentowania krajowego sadownictwa. Dzięki zaangażowaniu Wielkopolskiej Giełdy Rolno-Ogrodniczej SA z Poznania oraz Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych udało się przedstawić potencjał polskiego ogrodnictwa w pawilonie 24. na wystawie Horti-Logistyka, której towarzyszyło hasło "Polskie owoce i warzywa są bezpieczne". Było to pierwsze spotkanie kilkunastu grup produkujących owoce i warzywa oraz szkółkarzy z całej Polski. Według organizatorów pomysł się przyjął i w przyszłym roku można spodziewać się jeszcze większego zainteresowania tą wystawą, zarówno ze strony wystawców, jak i klientów — kontrahentów ze wschodniej i zachodniej Europy.
Kilka tysięcy ton to już za mało
Według Zbigniewa Chołyka ze Zrzeszenia Producentów Owoców Stryjno-Sad (fot. 1) każdy liczący się w branży sadownik powinien zaprezentować swoją ofertę na wystawie Horti-Logistyka. Zabrakło jednak dużych spółdzielni i grup producenckich chociażby z rejonu grójecko-wareckiego. Na wystawę przyjechali kupcy zza naszej wschodniej granicy, potrzebujący na przykład 5000 ton jabłek i taka grupa, jak Stryjno-Sad, mająca w ofercie 4000 ton i nieznacznie większe możliwości przygotowania owoców nie jest w stanie samodzielnie handlować z takim kontrahentem. Łatwiej byłoby, na przykład, przygotować po 1000 ton pięciu organizacjom producenckim wystawiającym się wspólnie. Ostatni rok w Stryjno-Sadzie to ciągłe inwestycje — zakup elektronicznej dwuścieżkowej sortownicy MSE-2000 firmy Greefa oraz obiektu o powierzchni 1200 m2 w okolicach Lublina, gdzie zostanie stworzone małe centrum logistyczne grupy.

FOT. 1. PODOBNYCH GRUP JAK STRYJNO-SAD BYŁO NA WYSTAWIE HORTI-LOGISTYKA KILKA


Na brak zainteresowania jabłkami produkowanymi w Zrzeszeniu Producentów Owoców "Polski Owoc" nie narzekał prezes Michał Siedlecki. W grupie skupiającej 25 członków produkuje się około 6000 ton owoców, w 90% są to jabłka. W najbliższych latach potencjał produkcyjny grupy może wzrosnąć o kolejne kilka tysięcy ton po przystąpieniu do niej nowych członków i wejściu w pełnię owocowania nowych nasadzeń. Dlatego przed powiększeniem grupy konieczne jest umocnienie jej pozycji na rynku i zagospodarowanie posiadanej masy towarowej przez powiększenie obecnych możliwości zbytu owoców. Najważniejszym odbiorcą produkowanych przez grupę jabłek jest firma Tesco. Cały czas rosną wymagania stawiane przez sieci supermarketów, zwiększa się różnorodność opakowań i poprawia jakość owoców. Dzięki temu rośnie również sprzedaż. Dlatego koniecznością stało się zakupienie, podobnej jak w grupie Stryjno-Sad, linii sortowniczej. W najbliższym czasie należy się spodziewać zaostrzenia wymagań nie tylko co do średnicy owoców, ale również dotyczących wielkości rumieńca sprzedawanych jabłek. Spełnienie tych warunków będzie możliwe tylko wtedy, gdy przy sortowaniu uwzględniony zostanie kolor owoców. Odbiorcy — sieci supermarketów — oczekują, aby grupa dostarczała również owoców jagodowych. Dlatego zwiększa się udział nasadzeń borówki amerykańskiej, nowych odmian porzeczki czarnej i czerwonej oraz agrestu, których owoce będą sprzedawane jako deserowe. Ważne są też śliwy — grupa zakłada się nowe sady z odmian 'Herman'. 'Čačanska Rana', 'Čačanska Lepotica', 'Bluefre', 'President', 'Oneida'. Supremarkety chcą również kupować deserowe wiśnie, z których obecnie do tego celu, według M. Siedleckiego, najlepiej nadają się 'Lucyna' i 'Panda'.

W gospodarstwie szkółkarskim Pietera van de Rijn oraz Tadeusza i Mariusza Pogaczów dobrze układa się polsko-holenderska współpraca, a drzewka sprzedawane są już w całej Europie. Produkowany w gospodarstwie materiał szkółkarski jest kwalifikowany przez polską inspekcję nasienną oraz jej holenderskiego odpowiednika — Naktuinbouw. Nowością na naszym rynku są dwa zapylacze dla jabłoni wywodzące się od Malus pumila — 'Prof. Sprenger' i 'Evereste' do zapylania odmian sadzonych w systemie blokowym. Poleca się sadzić je co dziesiąte drzewko, co pozwala uniknąć w sadach zblokowanych innych odmian.

Na stoisku Zrzeszenia Producentów Owoców "Sady Ziemi Cieszyńskiej" zwiedzającym bardzo smakowały jabłka odmian odpornych na parcha ('Rajka', 'Rubinola', 'Topaz'). Ich walory smakowe oceniano wyżej niż owoców odmian dobrze już znanych. Można było skosztować owoców nowej na naszym rynku odmiany 'Gold Bohemia' (fot. 2), które wyglądają podobnie jak 'Golden Delicious', a w smaku przypominają 'Rubina'. Doskonale prezentowały się również w zestawieniu z odmianą 'Bohemia'. Gospodarstwo Anny i Bogusława Dudków — oprócz jabłoni — promowało produkowane w gospodarstwie szczepione drzewka orzecha włoskiego, a zwłaszcza odmianę 'Leopold', która oprócz smacznych orzechów ma ozdobne liście.



FOT. 2. DRZEWKA 'GOLD BOHEMII' JUŻ W PRZYSZŁYM ROKU BĘDĄ DO NABYCIA W KRAJOWYCH SZKÓŁKACH



Smaczne owoce z Polski
Tegorocznym hitem eksportowym do Rosji, według Roberta Monarskiego z firmy Agro Service były gruszki, które wypierały te importowane z zachodniej Europy. Jakością nie odbiegały od sprowadzanych z Belgii czy Holandii, a wręcz były ładniejsze, lepiej zapakowane i znacznie tańsze. Po zaoferowaniu właściwie przygotowanego produktu możemy umocnić pozycję polskich owoców na tamtejszym rynku. Znacznie gorzej przedstawia się sytuacja jabłek, za które krajowi sadownicy otrzymują niskie ceny. Polskie jabłka konkurują w Rosji z owocami sprowadzanymi z Mołdawii, które są coraz lepszej jakości. Chcąc zmienić pozycję polskiego jabłka na tamtejszym rynku należy oferować produkt podobnie sortowany i pakowany jak importowany z Zachodu. Cały czas warto mieć również w ofercie handlowej 'Idareda', ponieważ jest to jedyna odmiana, której owoce wytrzymują kilkakrotny przeładunek i transport do tak odległych miejsc jak Nowosybirsk czy Irkuck.

Eksporterzy jabłek (prawdziwi, a nie firmy, których jedynym atutem jest teczka i komórka) mają wiele do zrobienia. Należy zmienić mit o polskim jabłku i — jak mówią przedstawiciele firmy Aktiv (fot. 3) — wywołać "ssanie" na rosyjskim rynku. Dlatego oprócz tradycyjnie zapakowanych jabłek (10–15-kg pudła kartonowe), owoce do Rosji sprzedaje się w siedmiokilogramowych klejonych pudłach, produkowanych w firmie. Koszt takiego opakowania z pięciowarstwowej tektury z kolorowym nadrukiem to około 1,5 zł. Dzięki wysokiej jakości oferowanych jabłek firma zanotowała w ubiegłym roku wzrost sprzedaży o 150%.



FOT. 3. O KONIECZNOŚCI WYPROMOWANIA DOBREGO POLSKIEGO JABŁKA NA WSCHODZIE MOŻNA BYŁO USŁYSZEĆ RÓWNIEŻ NA STOISKU EKSPORTERÓW