Ostatnio jednym z tematów powracających w letnich serwisach informacyjnych była plaga ślimaków, które wyrządzały duże szkody — zwłaszcza w ogrodach przydomowych i działkowych. Szkodniki te sprawiają jednak kłopoty nie tylko w uprawach amatorskich, o ich narastającej szkodliwości mówią nawet rolnicy — ślimaki coraz częściej atakują wschody roślin ozimych — rzepaku czy pszenicy, głównie na południu i południowym-zachodzie kraju, a również w Niemczech, Czechach i na Słowacji. Jak podaje Jerzy Kubiak z Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Opolu, w tym rejonie ślimaki atakują głównie uprawy rolnicze, czasem także warzywa polowe — na przykład dwa lata temu pomrowik plamisty i ślinik wielki wystąpiły na marchwi, burakach, pietruszce i kapuście w Niemysłowicach w okolicach Prudnika.

            Doc. dr Bożena Nawrocka z Instytutu Warzywnictwa w Skierniewicach potwierdza, że ślimaki nagie największe szkody wyrządzają w polowych uprawach sałaty, kapusty średnio późnej i późnej oraz pekińskiej, także w burakach, szczawiu i rabarbarze. Pod osłonami uszkadzają głównie sałatę i paprykę. Według obserwacji dr Marii Stec z bielskiego ODR-u, ślimaki mają swoje preferencje pokarmowe — na przykład potrafią całkowicie zniszczyć siewki sałaty czy selerów, a spośród kapust głowiastych w pierwszej kolejności żerują na białej, natomiast raczej omijają czerwoną (szczególnie odmianę 'Langedijker'). Ślimaki nagie często uszkadzają marchew i selery w przechowalniach, nie było z nimi jak dotąd problemów w przypadku pasternaku. W tym roku w rejonie Podbeskidzia na krzewach jagodowych (głównie porzeczkach czarnych i malinach) masowo wystąpiły również ślimaki oskorupione.

            Szkodniki te bywają bardzo uciążliwe w produkcji roślin ozdobnych z gatunków jednorocznych szczególnie chętnie zjadają aksamitki — wyrządzane szkody są na tyle duże, że doprowadziły do zmniejszenia się popularności tych roślin rabatowych na świecie. Spośród bylin często występują, między innymi, na funkii. Pod osłonami atakują niemal wszystkie gatunki (patrz tabela). Problemy ze ślimakami występują zazwyczaj w starych obiektach, do których kiedyś zawleczono ślimaki — na przykład z materiałem wyjściowym roślin ozdobnych — lub w znajdujących się w pobliżu naturalnych siedlisk tych szkodników. Producent anturium, Andrzej Staszałek stwierdził, że w starym obiekcie szklarniowym występowały ślimaki oskorupione, które uszkadzały liście anturium — zjadały ich górną skórkę. Chociaż przypuszczał, że w nowym zblokowanym tunelu foliowym, ze względu na większą wilgotność powietrza, szkodniki te będą bardziej uciążliwe, jak dotąd, nie ma z nimi większych kłopotów — prawdopodobnie dlatego, że posadzono "czysty" materiał wyjściowy.

            Częściej szkodniki te występują w szkółkach roślin ozdobnych. W wielu z nich obserwowano uszkodzenia powojników. Jak stwierdził Krzysztof Kubiczek, prowadzący szkółkę w okolicach Bielska Białej, w ubiegłym roku ślimaki pojawiły się na młodych roślinach liściastych w tunelach, między innymi, na hortensjach, tawułkach, irgach, forsycji i trzmielinach.

            Wiosną wielu producentów oceniało, że w tym roku nie powinno być większych problemów ze ślimakami, co można uznać za jeden z nielicznych pozytywnych skutków surowej zimy. W zależności od dalszego przebiegu pogody liczebność populacji tych szkodników będzie na pewno ulegać zmianom. Zdaniem J. Kubiaka, w maju miały one raczej dobre warunki, ale decydujący wpływ na ich rozwój będzie miała pogoda w czerwcu i lipcu. Mało prawdopodobne jest jednak, żeby rodzime oraz nowo wprowadzone na nasz teren gatunki (czyt. tekst "Coraz bardziej uciążliwe ślimaki") zupełnie dały nam o sobie zapomnieć.

 PRZYKŁADY WYSTĘPOWANIA ŚLIMAKÓW W UPRAWACH OGRODNICZYCH