• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 04/1999

MONITORING ROŚLIN UPRAWNYCH...

...był wiodącym tematem XXXIX Sesji Instytutu Ochrony Roślin odbywającej się w Poznaniu (10-12 lutego). Polskie rolnictwo i ogrodnictwo stojąc u progu Unii Europejskiej nie może oferować roślin uprawianych przestarzałymi metodami. Aby konkurować z zachodnimi partnerami rynkowymi, musimy sprzedawać towar bardzo dobrej jakości. W branżowym Instytucie Ochrony duży nacisk kładzie się obecnie na szkolenie kadr inspektoratów. ŤMonitoringť (śledzenie ilościowych i jakościowych zmian populacji agrofagów), któremu poświęcono najwięcej czasu na tegorocznej sesji, nie jest nowością. Obserwowanie populacji szkodników czy patogenów roślin uprawnych odbywa się już od dawna, jednakże część rolników i ogrodników ma wciąż jeszcze problemy z przetworzeniem i wykorzystaniem otrzymanych przez siebie wyników. A właśnie na podstawie tych danych powinni podejmować decyzję o konieczności lub zaniechaniu zabiegu środkami ochrony roślin, zarówno syntetycznymi, jak biologicznymi. Ograniczenie zużycia chemicznych preparatów jest obecnie światowym trendem i w naszym ogrodnictwie nie może być mowy o przeprowadzaniu nieuzasadnionych zabiegów ochrony, zwłaszcza że w całej Europie bada się obecnie laboratoryjnie pozostałości środków ochrony w owocach i warzywach. W Polsce wciąż mamy zbyt mato takich ośrodków, aby zapewnić badanie wszystkich wysyłanych do krajów Unii płodów rolnych. Inspekcja Ochrony Roślin duży nacisk kładzie również na kontrolowanie sprowadzanego do Polski materiału roślinnego. Najczęściej z holenderskimi roślinami docierają bowiem do nas nowe, bardzo groźne agrofagi. Tak otrzymaliśmy, m.in., wciornastka zachodniego, wciornastka palmowca, roztocza narcyzowca. Coraz więcej czasu poświęca się także preparatom ochrony zawierającym żywe organizmy, np. nicienie, wirusy, bakterie, owady. Cieszy fakt, że w sesyjnych wystąpieniach wzrasta liczba prelegentów zajmujących się ochroną roślin ogrodniczych. Dotychczas przeważali bowiem specjaliści z dziedziny rolnictwa.