• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 08/2003

NOWOCZEŚNIE W DĄBROWICACH

Na zorganizowany przez Instytut i Kwiaciarstwa w Skierniewicach Dzień Otwarty w SZD w Dąbrowicach 4 czerwca licznie przybyli zarówno sadownicy, jak i firmy związane z branżą. Na spotkaniu nie zabrakło największych krajowych producentów i dystrybutorów opryskiwaczy — firm Agrola, Krukowiak, Techsad, Rolsad. Ich przedstawiciele są zadowoleni z początku tego sezonu — sprzedano tyle opryskiwaczy, ile zwykle sadownicy kupowali w ciągu całego roku. Przyczyną tego jest SAPARD, po którego środki ogrodnicy sięgają coraz chętniej. Podobne opinie można było usłyszeć od osób oferujących ciągniki sadownicze, kosiarko-rozdrabniacze czy kombajny do zbioru owoców jagodowych.

Po raz pierwszy pokazano opatentowany przez ISK system Vario-Wind-Select — samoczynnie zmieniający rozpylacze, w zależności od chwilowych różnic w prędkości wiatru, zamontowany na opryskiwaczu sadowniczym. Stworzono go we współpracy z niemieckimi firmami, wykorzystano pneumatycznie sterowaną głowicę dwurozpylaczową VarioSelect (Lechler) i sterownik mikroprocesorowy (Mller Elektronik). Na system ten składa się anemometr mierzący podczas ruchu opryskiwacza prędkość wiatru, sterownik mikroprocesorowy oraz dwurozpylaczowe głowice. Gdy prędkość wiatru przekracza ustaloną wartość, sygnał z mikroprocesorowego sterownika odcina dopływ cieczy z tradycyjnych rozpylaczy wirowych i kieruje do rozpylaczy inżektorowych wytwarzających grube krople. Vario-Wind-Select został zainstalowany na niemieckim opryskiwaczu Wanner (fot. 1), który wyposażony jest w precyzyjny układ regulacji ciśnienia oraz w wentylator, dający bardzo duży wydatek powietrza o stosunkowo niskiej prędkości. Do przystawki opryskiwacza zamontowana jest ruchoma metalowa osłona, umożliwiającą zmianę kierunku ruchu powietrza, na przykład podczas opryskiwania drzew w sąsiedztwie cieków lub zbiorników wodnych.


FOT. 1. SYSTEM VARIO-WINDSELECT ZAMONTOWANY NA OPRYSKIWACZU SADOWNICZYM

W Dąbrowicach można było także dowiedzieć się, jak rosną i plonują 10-letnie drzewa wiśni, z których owoce zbierane są za pomocą kombajnu do zbioru malin. Według prof. dr. hab. Augustyna Miki z ISK ze Skierniewic drzewa wiśni po 10 latach prowadzenia na nich cięcia odnawiającego i zbioru owoców kombajnem (do tej pory wykorzystuje się do tego celu nowozelandzki kombajn "Peco" do zbioru malin) nie różnią się zdrowotnością od tych, z których zbiór odbywał się ręcznie (fot. 2). Dr Paweł Wawrzyńczak z ISK wyjaśniał zgromadzonym technologiczne szczegóły zbioru owoców wiśni tym kombajnem. Obecnie toczą się rozmowy z jedną z krajowych firm dotyczące uruchomienia produkcji kombajnu do zbioru wiśni. Będzie on wyższy od obecnego używanego — będzie miał prześwit 2,6–2,8 m — i umożliwi zbiór owoców z około 3 hektarów dziennie, a w sezonie z 30 hektarów. Przy planowanej jego cenie około 250 000 zł i koszcie zbioru wiśni szacowanym na 0,15 zł/kg, maszyna zamortyzuje się po 10 latach. Już dziś niektórzy polscy producenci zakładają sady wiśniowe z rozstawą 1,5 m x 3,5 m, często o powierzchni ponad 30 hektarów, pod zbiór kombajnowy.


FOT. 2. 10-LETNIE DRZEWA WIŚNI PROWADZONE W SZPALERZE SĄ W DOBREJ KONDYCJI ZDROWOTNEJ, POMIMO ZBIERANIA OWOCÓW KOMBAJNEM

W SDZ w Dąbrowicach znajduje się także kolekcja odmian orzecha włoskiego i leszczyny. Większość sadzonych drzew orzecha włoskiego to siewki, ich wadą jest późne wchodzenie w okres owocowania — dopiero po 6, a często 10 latach od posadzenia. Ponadto mają one różną wartość produkcyjną, a ich owoce stopniowo drobnieją. Orzechy w kolekcji — dzięki temu, że rozmnażane są przez szczepienie — owocują nawet w pierwszym roku po posadzeniu (szczegółowe informacje na temat szczepienia — czytaj "Szkółkarstwo" 1/2003). W kolekcji wyróżniają się drzewa polskiej odmiany orzecha włoskiego o nazwie 'Leopold'. Jego owoce są średniej wielkości, o średnio grubej, gładkiej skorupie. Odmiana ta, ze względu na strzępiaste liście, ma duże walory dekoracyjne (fot. 3). Inne ciekawe polskie odmiany to 'Resovia', 'Targo' i 'Albi', zaliczane do bardzo plennych. Pierwsze dwie są także średnio wrażliwe na antraknozę, 'Albi' zaliczana jest do wrażliwych na tę chorobę.


FOT. 3. 'LEOPOLD' MA ŚREDNIEJ WIELKOŚCI OWOCE I DUŻEWALORY DEKORACYJNE

Osoby zainteresowane uprawą leszczyny mogły zapoznać się ze wzrostem i owocowaniem kilkudziesięciu odmian tego gatunku, które oprócz wartości produkcyjnych mają duże walory dekoracyjne. Na przykład 'Syrena' o brunatnoczerwonych liściach, wcześnie wchodzi w okres owocowania i jest bardzo plenna. Inne wartościowe odmiany to 'Lamberta Biały', 'Nottinghamski', 'Webba', 'Barceloński' czy 'Cosford'. Problemem w uprawie drzew na własnych korzeniach mogą być odrosty korzeniowe. Można go uniknąć szczepiąc odmiany szlachetne na leszczynie drzewiastej (Corylus coluna).

W ostatnich latach rośnie zapotrzebowanie na gruszki, a w szkółkach najlepiej sprzedają się drzewka 'Konferencji'. Przybywa także sadów z nowymi czeskimi odmianami: 'Amfora', 'Concord', 'Dicolor' czy 'Erica'. Ofertę można dodatkowo poszerzyć o grusze azjatyckie, których kilka odmian znajduje się w kolekcji ISK. Ich owoce wyglądem przypominają jabłka, a miąższ mają podobny w smaku do gruszkowego. 10-letnie drzewa tych odmian owocują corocznie (fot. 4), są dostatecznie wytrzymałe na mróz i nie stwarzają problemów w prowadzeniu. Kwitną w podobnym okresie jak 'Konferencja'. Do wartych uwagi zalicza się, między innymi, 'Chojuro', 'Hosui', Shiseiki', 'Nijisseiki'. Grusze azjatyckie powinny być jednak sadzone w najcieplejszych rejonach kraju, przy czym owoce odmian późnych mogą nie osiągać w polskich warunkach pełnej dojrzałości zbiorczej (więcej o azjatyckich odmianach gruszy — czytaj "Szkółkarstwo" 3/2003).


FOT. 4. GRUSZE AZJATYCKIE MOGĄ BYĆ CENNYM UZUPEŁNIENIEM OFERTY ODMIANOWEJ W WIELU GOSPODARSTWACH