• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 09/2003

MOIM ZDANIEM - JABŁKA NA WĘGRZECH I W POLSCE

W ciągu ostatnich 25 lat w obu krajach zaszły zasadnicze zmiany, zarówno w produkcji, jak i dystrybucji jabłek. W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku produkcja jabłek w przeliczeniu na mieszkańca wynosiła na Węgrzech 110 kg, a w Polsce zaledwie 40 kg. Wtedy pod tym względem Węgry zajmowały trzecie miejsce w Europie, po Francji i Włoszech. W 1985 roku produkcja jabłek wynosiła na Węgrzech 1,2 mln ton, a w naszym kraju 1,3 mln ton. Wówczas na Węgrzech uzyskiwano zdecydowanie wyższe plony jabłek, dochodzące do 30 ton/ha, zaś w Polsce (w sadach towarowych) do 15 ton z hektara. Większe plony na Węgrzech uzyskiwano dzięki lepszym warunkom klimatycznym (ciepło, dużo słońca), a przede wszystkim wyższej intensywności produkcji jabłek. Na dużych powierzchniach uprawiano kilka odmian, dominował 'Jonatan' na wegetatywnych podkładkach 'M.4' i 'M.7', w zagęszczeniu około 1000 drzew na hektarze. Około 25 lat temu u nas dominowały odmiany 'McIntosh', 'Bankroft', 'Jonatan' oraz 'Spartan' na siewkach Antonówki i 400 niskopiennych drzew na hektarze. W tym okresie Węgrzy eksportowali średnio rocznie 300 000 ton jabłek deserowych, głównie do ZSRR. Tak duży eksport ułatwiała produkcja jabłek wysokiej jakości w dużych gospodarstwach państwowych. W Polsce tylko raz — w 1976 roku — wyeksportowaliśmy około 220 000 ton jabłek deserowych, głównie do ZSRR. Wtedy eksportem zajmował się tylko Hortex. Ta organizacja spółdzielcza była wówczas jedynym partnerem dla zagranicznych odbiorców jabłek. Do roku 1990 Węgrzy wyraźnie wyprzedzali nas pod względem jakości jabłek oraz wielkości eksportu.

Około 15 lat temu zaczęły się zasadnicze zmiany w produkcji oraz dystrybucji jabłek na Węgrzech i w Polsce. Tendencje były przeciwne. W 1995 roku na Węgrzech produkcja jabłek spadła do 380 000 ton, a w następnych latach wzrosła do 660 000 ton. Obecnie utrzymuje się w granicach 450 000–550 000 ton, to jest średnio 50 kg na mieszkańca. Główną przyczyną tak drastycznego spadku produkcji była prywatyzacja gospodarstw państwowych. Obecnie cała produkcja jabłek odbywa się w gospodarstwach prywatnych, które nie są w stanie dostatecznie pielęgnować swoich sadów jabłoniowych.

Odwrotnie jest w Polsce. Od klęskowej zimy 1986/87 produkcja jabłek stale rośnie i dochodzi do granicy 2,5 mln ton, czyli 65 kg na mieszkańca. Głównym powodem tego wzrostu jest zmiana w technologii produkcji i dobór nowych odmian jabłoni. Na Podkarpaciu już w 1986 roku zakładano pierwsze sady jabłoniowe na podkładce 'M.9' z 2000–4000 drzew na hektarze. Od około 5 lat prawie wszystkie sady w całej Polsce zakłada się w ten sposób, a plony są co najmniej trzykrotnie wyższe niż w latach 1970–1990. Mamy w kraju wiele sadów jabłoniowych, w których zbiera się 5–7 ton/ha w roku sadzenia i 15–20 t/ha rok później. Pod tym względem zajmujemy czołowe miejsce nie tylko w Europie. Zmieniła się także ilość eksportowanych jabłek i formy ich dystrybucji. Dziś Węgry eksportują około 6000 ton deserowych jabłek, a importują ponad 10 000 ton, zaś my eksportujemy około 400 000 ton, a importujemy 10 000–20 000 ton. W drugiej połowie maja 2003 roku w hali targowej w Budapeszcie bardzo dużo było wysokiej jakości jabłek, ale pochodzących wyłącznie z importu. W tym czasie podaż krajowych jabłek była tam znikoma (do 5%) i miały one niską jakość. Cena 1 kg importowanych jabłek wahała się od 1,57 do 2 euro*, a krajowych — 0,70 do 0,78 euro
(1 euro = 230 forintów). W Polsce jest odwrotna sytuacja — ponad 95% jabłek na rynku to owoce krajowe, dobrej jakości, w cenie 0,67–0,90 euro/kg (maj).

Teraz nasz kraj wyraźnie wyprzedza Węgry pod względem wielkości produkcji i eksportu jabłek. Jest to efekt modernizacji sadów jabłoniowych w ostatnich kilkunastu latach. Dzięki temu nasz konsument ma do dyspozycji prawie przez cały rok jabłka dobrej jakości po stosunkowo niskiej cenie. Późną wiosną 2003 roku 1 kg jabłek dobrej jakości kosztował na Węgrzech 1,5–2,0 euro, w Polsce 0,8–1,0 euro. Za wynagrodzenie za godzinę pracy (280–320 forintów) można było kupić na Węgrzech 0,5–0,7 kg jabłek, a w Polsce 1,3–1,5 kg (w zimie nawet 2–2,5 kg). Na Węgrzech jabłka są dwa razy droższe niż chleb. Cena kilograma zwykłego chleba wynosiła 0,7 euro, litra mleka 0,96 euro i kilograma bananów 0,87 euro. Cena drzewka jabłoni na podkładce 'M.9' średniej jakości waha się od 1,74 do 2,6 euro, zaś dobrej jakości kosztuje około 3,5 euro.

Na Węgrzech zakłada się nowe, intensywne sady jabłoniowe (na małą skalę) przeważnie na podkładce 'M.9' z 2000–3000 drzew na hektarze. Plony w pełni owocowania drzew dochodzą do 40 ton z hektara. Przy takim plonie koszt produkcji 1 kg jabłek wynosi 0,11 euro. Cena wysokiej jakości owoców nowych odmian kształtuje się jesienią na poziomie 0,26–0,35 euro/kg. Świadczy to o wysokiej opłacalności produkcji jabłek w nowoczesnych sadach. Dla porównania, w Polsce przy podobnym plonie koszt produkcji waha się od 0,11 do 0,13 euro/kg, a cena jabłek jesienią wynosi 0,18–0,20 euro/kg. Produkcja jabłek w nowoczesnych sadach jest więc bardziej opłacalna na Węgrzech. Jest to efektem niewielkiej produkcji jabłek, zwłaszcza owoców wysokiej jakości.

Gdy porównuje się obecną sytuację w produkcji i dystrybucji jabłek w tych dwóch krajach, można zauważyć, że w ostatnich latach u nas rozwinęła się produkcja w nowoczesnych sadach, zaś Węgrzy "stanęli w miejscu". Nasz konsument ma do dyspozycji tanie krajowe, zaś węgierski drogie zagraniczne jabłka. Trzeba podkreślić, że na modernizacji sadów jabłoniowych w naszym kraju najbardziej skorzystali konsumenci i budżet państwa, a najmniej sami sadownicy. Tym ostatnim przybyło — w porównaniu z latami 1970–1989 — pracy i różnego rodzaju stresów, zaś zdecydowanie mniej pieniędzy. Należy to uświadomić władzom, politykom i parlamentarzystom, a także konsumentom.