• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 09/2003

ŚWIĘTO TRUSKAWEK

Organizatorami pierwszego Święta Truskawki w Dąbrówce Gorzyckiej (15 czerwca 2003 roku) było Stowarzyszenie Producentów Owoców i Warzyw Gminy Olesno, Małopolska Izba Rolnicza, Ośrodek Doradztwa Rolniczego z Dąbrowy Tarnowskiej oraz gminy Radgoszcz, Dąbrowa Tarnowska i Olesno. Dąbrówka Gorzycka jest centrum zagłębia truskawkowego, miejscem, gdzie powstawały pierwsze plantacje truskawkowe w tym rejonie. W gminie Olesno truskawki rosną na około 500 ha, a dla większości rolników z tego terenu ich sprzedaż stanowi jedno z podstawowych źródeł dochodu. Większość plantacji w tym rejonie prowadzona jest metodą tradycyjną, a osiągane plony nie zawsze spełniają oczekiwania producentów. W bieżącym roku, w wyniku silnych mrozów i wiosennej suszy, plonowanie było bardzo małe. Na wielu plantacjach przemarzła większość roślin, głównie odmian deserowych. Wielu producentów ma także nadmarznięte rośliny, które już nigdy nie będą tak dobrze plonowały, a owoce mogą na nich nie dorastać do wymaganej wielkości. Wielu producentów nie stać także na założenie nowych plantacji. Nie było za to problemów ze sprzedażą owoców, za które uzyskiwano ceny nawet dwukrotnie wyższe niż przed rokiem. Jak uważają producenci, wysokie ceny truskawek — zwłaszcza odmian deserowych — mogą utrzymać się przez najbliższe trzy lata.

W gospodarstwie Sławomira Pietruchy i Piotra Kapery (zajął drugie miejsce w konkursie wiedzy o truskawce) z Radłowa k. Tarnowa, który rośliny te uprawia się na około dwóch hektarach. Posadzone są na wałach okrytych czarną folią, wewnątrz których znajdują się linie nawadniające a z kroplownikami co 10 cm. Według P. Kapery, w tym rejonie uprawa truskawek na wałach należy do rzadkości, ale coraz więcej producentów zaczyna jednak interesować się taką właśnie produkcją (fot. 1).


FOT. 1. Chcę  produkować tylko odmiany deserowe, a najlepszą jakość owoców zapewnia uprawa na wałach przykrytych folią i ściółkowanie międzyrzędzi słomą. Tegoroczna zima przekonała mnie także o celowości zabezpieczania roślin przed mrozem agrowłókniną lub słomą. Kolejne inwestycje, które będę musiał jak najszybciej zrealizować chcąc sprostać wymaganiom rynku, to budowa chłodni do schładzania truskawek oraz zakup samochodu chłodni — mówi Piotr Kapera

P. Kapera nastawia się na produkcję odmian deserowych — obecnie 'Elsanty' i 'Honeoye', które pozwalają mu uzyskać dobry wynik finansowy. Niestety, bieżąca zima spowodowała znaczące straty w jego gospodarstwie. Z posadzonych jesienią sadzonek 'Elsanty' zostało tylko 2% (fot. 2).


FOT. 2. WIĘKSZOŚĆ POSADZONYCH W UBIEGŁYM ROKU SADZONEK 'ELSANTY' PRZEMARZŁA PODCZAS OSTATNIEJ ZIMY

U 'Honeoye' ucierpiały tylko pąki kwiatowe. Uszkodzeniom sprzyjała dodatkowo lekka, piaszczysta gleba (IV klasa) i brak zabezpieczenia roślin przed zimą. Tak silnych uszkodzeń nie obserwowano w tradycyjnej uprawie "na płask". Według plantatora, mimo że 'Elsanta' jest znacznie mniej odporna na mróz i bardziej podatna na choroby grzybowe (głównie szarą pleśń) niż 'Honeoye', warto ją uprawiać. Jest bardzo wczesna — w tym roku pierwsze owoce 'Elsanty' przykrywanej agrowłókniną P19 zebrano już 13 maja.
W pierwszym roku po posadzeniu uzyskuje się z niej także nieznacznie wyższe niż u 'Honeoye' plony. W drugim roku można spodziewać się plonowania na poziomie 30 t/ha, po posadzeniu jednak na hektarze minimum 50 000 roślin. Bardzo ważne jest także przygotowanie pola pod założenie plantacji (zmianowanie, odchwaszczenie) i nawożenie na podstawie wcześniejszej analizy gleby.

Sadzonki do zakładania plantacji produkuje się w gospodarstwie, a do zakładania matecznika kupuje się rośliny w stopniu superelity. Koszt wyprodukowania w gospodarstwie 50 000 roślin na 1 hektar plantacji to — jak podaje P. Kapera — około 3000 zł. Kupując je trzeba by zapłacić 11 000 zł. Dodatkowo własne sadzonki odbiera się już 15 sierpnia, kiedy jeszcze w większości szkółek bardzo trudno kupić materiał. Dzięki temu najpóźniej do 20 sierpnia rośliny są już posadzone, a sadzonki do zimy zdążą się rozrosnąć i wytworzyć (np. u 'Elsanty') dwie koronki (oczywiście wszystko zależy jeszcze od warunków klimatycznych) — co procentuje wysokimi zbiorami w pierwszym roku po posadzeniu. Jak uważa P. Kapera, każdy tydzień zwłoki w sadzeniu roślin, to spadek plonu o 10% w następnym roku. Z jednej rośliny matecznej 'Elsanty' uzyskuje się 15–20 sadzonek, a z 'Honeoye' — około 50. Te ostatnie mają jednak zawsze mniejszą średnicę korony.

Do zwalczania chwastów na owocującej plantacji truskawek wczesną wiosną używa się herbicydu Venzar 80 WP w dawce 1 kg/ha. W tym roku zabieg zalecaną dawką spowodował jednak poparzenie roślin, czemu sprzyjało prawdopodobnie osłabienie ich przez mróz. Objawy były szczególnie widoczne na liściach odmiany 'Honeoye' (fot. 3), uważanej przez plantatora za bardziej wrażliwą na herbicydy doglebowe niż 'Elsanta'. Objawy fitotoksyczności z równoczesnym zahamowaniem wzrostu ustępują jednak znacznie szybciej po zastosowaniu herbicydów, których substancją aktywną jest lenacyl (Venzar 80 WP czy Buracyl 80 WP) niż po symazynie. Aby uniknąć podobnych uszkodzeń, na lekkich glebach Venzar 80 WP będzie stosowany wczesną wiosną w dawkach dzielonych — dwa razy po 0,5 kg/ha.
W trakcie wegetacji chwasty zwalcza się używając łącznie Betanalu 160 EC z Fusilade Forte 150 EC.


FOT. 3. 'HONEOYE' JEST WRAŻLIWA NA HERBICYDY DOGLEBOWE

W ostatnich latach w gospodarstwie P. Kapery, podobnie jak na innych plantacjach, nasilił się problem szkodników glebowych. Na polu przed posadzeniem roślin stwierdzono w glebie obecność drutowców (szkodników często spotykanych na glebach lekkich), które zwalczano opryskując glebę preparatem Dursban 480 EC (5 l/ha). Niestety, panująca w czasie zabiegu susza osłabiła działanie środka. Wiele posadzonych truskawek zostało zniszczone przez drutowce. W celu ograniczenia dalszych strat, rośliny posadzone na wałach okrytych folią podlano 5% roztworem Dursbanu 480 EC, używając do tego opryskiwacza plecakowego, co praktycznie wyeliminowało dalsze zamieranie roślin. W tym roku po zbiorze owoców całą plantację planowano jeszcze raz podlać za pomocą linii kroplujących roztworem Dursbanu 480 EC, a międzyrzędzia dodatkowo opryskiwać przy użyciu opryskiwacza polowego. Ubiegłoroczny zabieg okazał się jednak dostatecznie skuteczny, przez co zaniechano
w tym roku zwalczania szkodników glebowych.