• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 05/1999

PONOWNE NARODZINY

Podczas spotkania udziałowców Fundacji Chryzantema (26 lutego, Poznań) podjęto decyzję o wskrzeszeniu Grupy Producentów Sadzonek Chryzantem - organizacji, która powstała w 1985 r. z inicjatywy Tadeusza Baranowskiego (obecnie profesora) z Katedry Metod Ochrony Roślin poznańskiej AR. Grupa była wprawdzie zrzeszeniem nieformalnym (niezarejestrowanym, bez biura, księgowej, itp.), ale regularnie dawała o sobie znać.
Z jej działalnością kojarzyły się przede wszystkim coroczne, ogólnopolskie sympozja w Poznaniu oraz wydawnictwo ''Zeszyty Chryzantemowe''. W 1993 roku, głównie ze względów organizacyjnych .(grupa za bardzo się rozrosła), podjęto decyzję o powołaniu na jej miejsce Fundacji Chryzantema. Udziałowcy nowej struktury - kilkunastu producentów wywodzących się z GPSC - postawili sobie za cel, między innymi, zlecanie naukowcom i finansowanie badań w oparciu o kapitał fundacji (obecna roczna składka członkowska wynosi 500 zł). Wskrzeszenie Grupy Producentów Sadzonek Chryzantem wydaje się ważne, szczególnie w obliczu włączania Polski do Unii Europejskiej i wiążących się z tym przywilejów przysługujących zorganizowanym przedstawicielom rolniczej branży, a także zagrożeń rynkowych wynikających ze zjednoczenia z UE. Symptomatyczne są słowa wypowiedziane podczas lutowego spotkania przez Marka Szaja: ''Ważne jest, żebyśmy nie patrzyli na siebie jak na konkurentów, ale wspólnie bronili się przed Europą Zachodnią. W Danii, w ciągu 6 miesięcy po otwarciu granic dla holenderskiego towaru, upadła cała produkcja kwiatów ciętych; doniczkową uratowało tylko istnienie mocnych duńskich grup producenckich.'' Poza tym organizacja skupiająca najbardziej znaczących polskich producentów sadzonek może występować, jako reprezentatywne ciało, do zagranicznych kontrahentów i jednym głosem wypowiadać się we wspólnych sprawach (tymczasem Fides, CBA czy inni potentaci nie mieli i nie mają pojęcia o istnieniu chryzantemowej grupy czy fundacji w Polsce). Proponowano, między innymi, by w przyszłości GPSC starała się wpływać, opiniując ewentualne kandydatury, na dobór przedstawicieli zachodnich firm hodowlanych, którzy będą działać w naszym kraju. Lutowe spotkanie poświęcone było sprawom licencyjnym, a z tymi właśnie związana jest działalność wspomnianych przedstawicieli. Zaproszony na zebranie dr Jerzy Adler z COBORU apelował, aby zwracać baczną uwagę na to, czym się handluje, gdyż w bieżącym roku lawinowo zwiększa się liczba odmian chryzantem zgłaszanych do Księgi Ochrony Wyłącznego Prawa. Między innymi należy się spodziewać, że wstępną ochronę otrzyma kilkadziesiąt odmian gruntowych (''garden mums'') holenderskiej firmy CBA, a także francuskie kreacje Challeta i brytyjskie z Cleangro. Dr Adler zwracał jednocześnie uwagę, że bywają zgłaszane odmiany zagraniczne, które nie posiadają cechy nowości (nowa = oferowana do sprzedaży nie dłużej niż 4 lata), ale aby oddalić zgłoszenie, musi się udowodnić jego bezzasadność. Ostatnio, dzięki pomocy producentów sadzonek, udało się wykreślić z Księgi Ochrony Wyłącznego Prawa 3 odmiany CBA: Fresco Yellow, Veria Dark, Dark Tripoli. Rozmawiano też o konkurowaniu na tym samym rynku producentów, którym udzielił licencji równolegle jeden i ten sam właściciel danych odmian. Otóż takie działanie jest zgodne z prawem, o ile umowa, którą się podpisuje, dotyczy licencji niewyłącznej (jak podkreślił Tomasz Michalik, dyrektor Vitroflory, właśnie tego typu umowy są z reguły podpisywane z polskimi firmami ogrodniczymi). Niepokojące natomiast jest i źle świadczy o zagranicznym kontrahencie, gdy nie informuje on pierwszego licencjobiorcy, że ''urodził się'' drugi. Zdarza się i inne zachowanie nie fair wobec polskiego licencjobiorcy, a mianowicie sprzedaż jego rodakowi sadzonek z samego źródła (firmy bezpośrednio współpracującej z hodowcą), zamiast odesłania takiego klienta do ich producenta w Polsce. Kupowanie za granicą nieukorzenionych sadzonek odmian figurujących w Księdze Ochrony Wyłącznego Prawa i czerpanie zysku wyłącznie ze sprzedaży ukorzenionego materiału nie jest wykroczeniem. Opłaty pobierane od polskich licencjobiorców są jednak - przynajmniej na razie - promocyjne w stosunku do zachodnich. Podczas poznańskiego spotkania przedstawiono też obowiązujące nazewnictwo poszczególnych grup chryzantem, ustalone na początku 1999 r. w Słupi Wielkiej przez Komisję ds. Rejestracji Roślin Ozdobnych. Jest ono następujące: 1. Chryzantemy na kwiat cięty a) standardowe b) gałązkowe 2. Doniczkowe 3. Gruntowe a) trwałe, nie zimujące w gruncie b) zimujące w gruncie Terminem ''gruntowe'' oficjalnie zastąpiono anglojęzyczną nazwę ''garden mums'', która - choć znaczy dosłownie ''chryzantemy ogrodowe'' - jednoznacznie kojarzona jest przez polskich producentów z wczesnymi odmianami drobnokwiatowymi używanymi do produkcji doniczkowej, kwitnącymi latem i jesienią bez sterowania. Wprawdzie nie należy zachwaszczać języka polskiego obcojęzycznymi słowami, ale prawdopodobnie w praktyce nowa nomenklatura w tym przypadku się nie przyjmie, gdyż uprawa w gruncie nie jest u nas zasadniczym zastosowaniem ''garden mums''. Po drugie, grupa ''doniczkowe'' nie została precyzyjnie zdefiniowana, a zatem może w sobie mieścić właśnie ''garden mums'', które w katalogach na zdjęciach prezentowane są w pojemnikach i często umieszczane w tym samym zestawieniu, co odmiany doniczkowe drobnokwiatowe, wymagające zaciemniania. Potrzebne jest więc uzupełnienie wyżej wymienionej listy - wyszczególnienie podgrup w punkcie drugim. Z szacunków, które zacytowano, wynika, że w Polsce sprzedaje się rocznie 80-100 mln sadzonek chryzantem, a dodatkowe 40-50 mln produkowane jest ''z odzysku'' (sadzonki zebrane z zakupionych sadzonek lub pobrane z roślin przetrzymanych przez zimę jako matecznik). Z dyskusji na temat tegorocznych cen sadzonek wynikało, że ustalane są one głównie w oparciu o to, co podyktuje konkurencja. Ktoś jednak musi być pierwszy, przy czym trudno powiedzieć, jakie są wszystkie przesłanki, na których opiera się ostateczny wynik. Podczas poznańskiego zebrania padły dwie zasadnicze opinie na temat kształtowania cen. Pierwsza mówiła, że członkowie fundacji, tworząc lobby, powinni tak ustalać ceny, by nie było w Polsce nadprodukcji chryzantem. Druga kazała raczej opierać opłaty na notowaniach holenderskich (polski towar musi być odpowiednio tańszy). Różnice w cenach sadzonek na 1999 r. podawane przez obecnych dochodziły do 5 groszy za sztukę. Na przykład, za odmiany standardowe na kwiat cięty deklarowano kwoty 0,25-0,29 zł/szt. (przedział na podstawie danych z 4 firm). Producentów sadzonek mogła zainteresować oferta przedstawiciela Zakładu Tworzyw Sztucznych Erg-Łaziska, który rozważa uruchomienie rodzimej produkcji polipropylenowych skrzynek do transportowania sadzonek chryzantem w kostkach torfowych. Wyrób ten wzorowany jest na holenderskich modelach i opierać się ma na zagranicznej technologii. Cenę pojedynczej skrzynki, przy wielkości produkcji 50 000 sztuk, oszacowano na 10 zł (+ VAT). Chryzantemowcy, wzorem innych stowarzyszeń kwiaciarskich, planują wspólny wyjazd szkoleniowy do Belgii lub Danii. Ma się on odbyć w sierpniu lub wrześniu. A prócz tego w tegorocznym programie jest, jak zwykle, listopadowe sympozjum - 12-13.11., rzecz jasna w Poznaniu.