• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 10/2003

POLSKIE POMIDORY W ZJEDNOCZONEJ EUROPIE

Anna Wize: De Ruiter Seeds organizuje w tym roku już po raz trzeci konferencję poświęconą zagadnieniom marketingowym. Jaki jest cel tego rodzaju spotkań?

Tomasz Pyzik: W ciągu ostatniej dekady nastąpił duży postęp w technologii uprawy, gospodarstwa są stale unowocześniane, działa wiele firm doradczych — na tym poziomie producenci mają już właściwie pełen dostęp do potrzebnych im informacji. Natomiast praktycznie nadal nieznaną dziedziną jest marketing — problematyka istotna w sytuacji grożącej nam nadprodukcji i przed akcesją do Unii Europejskiej. Równocześnie musimy szukać naszej szansy na zaistnienie na rynku w Europie Środkowej. Trzeba mieć na uwadze to, że w tym regionie jesteśmy jedynym krajem z tak dobrze rozbudowanym sektorem upraw pod osłonami. 

Poprzez spotkania, takie jak to w Promnicach, kontaktyz ogrodnikami i z sieciami marketów bądź hurtowniami poznajemy tendencje rynkowe. Chcemy czynnie uczestniczyć w tej grze rynkowej i pomagać w ten sposób producentom.

AW: A w jakim stopniu tego typu działania przekładają się na wyniki sprzedaży nasion?

TP: Chodzi nam raczej o silniejsze związanie z naszą firmą klientów. Takie przedsięwzięcia, promocyjne i marketingowe, czy ułatwianie kontaktów handlowych, nie przekładają się od razu na sprzedaż, na to trzeba więcej czasu. Dążymy do tego, aby być postrzegani jako firma, która stara się pomagać ogrodnikom nie tylko w uprawie.

AW: W Waszej ofercie znajdują się różne typy odmian, jaki jest obecnie udział w sprzedaży pomidorów z poszczególnych segmentów?

TP: Dwa lata temu zaobserwowaliśmy rosnące zainteresowanie pomidorami mięsistymi. Dzięki dobremu kontaktowi z handlowcami zauważyliśmy to dosyć wcześnie
i mogliśmy szybko zareagować na to zapotrzebowanie. Oczywiście, próby odmianowe robiliśmy dużo wcześniej, ale testowanych było 15 odmian i trzeba było zdecydować, które wejdą do produkcji. Postawiliśmy na Grace F1 i Quest F1, teraz wprowadzamy Matrix F1. W tej chwili sprzedaż odmian mięsistych przekroczyła u nas już 50%.

AW: Na temat znaczenia smaku pomidorów jest już właściwie tyle opinii, ile firm nasiennych i handlowców. Jaki, Pana zdaniem, ten czynnik ma wpływ na decyzję o zakupie pomidorów?

TP: Myślę, że już duża część klientów kieruje się smakiem przy zakupie pomidorów. Oczywiście, dla wielu najistotniejsza jest ciągle cena.

Odmiany mięsiste charakteryzują się dobrym smakiem. Zostało to zauważone również na rynku czeskim, słowackim, kaliningradzkim, niemieckim czy nawet w krajach skandynawskich, na których pomidory z Polski zaczynają być, o ile nie przebojem, to bardzo ważnym towarem. Myślę, że eksport do tych państw będzie rósł. Mamy tym większą szansę, że na przykład w Hiszpanii uprawia się głównie pomidory z genem trwałości, więc one siłą rzeczy nie mogą mieć tak dobrego smaku. Natomiast my, przy naszym położeniu, praktycznie w centrum Europy, nie musimy skupiać się tak bardzo na trwałości, lecz możemy wyspecjalizować się w uprawie pomidora o dobrym smaku. Ostatnio jest na przykład moda na polski chleb. I myślę, że należy iść tym tropem, żebyśmy stali się krajem będącym w Europie producentem żywności, w tym również pomidorów, o dobrym smaku, które mogą stać się naszą specjalnością eksportową.

AW: Nasze wejście do Unii wiąże się jednak nie tylko z otwarciem się rynku, mówi się także o prawdopodobnym wzroście cen środków produkcji, w tym również nasion.

TP: Nasza firma cały czas ma ceny zbliżone do unijnych, są one o 10, najwyżej 20% niższe. To dostosowywanie się do poziomu unijnego trwa cały czas, dlatego nie przewidujemy drastycznych podwyżek, tylko drobne korekty. Natomiast, jeśli ktoś miał ceny zupełnie dumpingowe, to po przystąpieniu do Unii można się spodziewać ich gwałtownego wzrostu.

AW: Zjednoczenie oznacza także zmiany w prawodawstwie, wejdzie w życie nowa ustawa o nasiennictwie, co ona będzie oznaczać dla zachodnich firm nasiennych?

TP: Z wypowiedzi osób, które pracowały nad tą ustawą, między innymi profesora Karola Duczmala, prezesa Polskiej Izby Nasiennej, wynika, że będzie obowiązywać jeden wspólnotowy katalog, w którym znajdą się zarejestrowane dotychczas odmiany polskie, a także odmiany unijne, spoza polskiego Rejestru Odmian. Dlatego też liczymy na to, że od przyszłego roku będzie można w Polsce bez przeszkód oferować wszystkie nowości, takie jak pomidory koktajlowe czy całogronowe, których do tej pory nie opłacało się rejestrować w Polsce, ze względu na niską ich sprzedaż u nas. Jest to bardzo dobre rozwiązanie zarówno dla firm nasiennych, jak i dla ogrodników.


DR TOMASZ PYZIK — DYREKTOR POLSKIEGO ODDZIAŁU DE RUITER SEEDS