• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 02/2004

CZY SADY TOWAROWE MAJĄ PRZYSZŁOŚĆ?

Obok Chin i USA, Polska od lat należy do światowej czołówki producentów koncentratu soku jabłkowego. Produkcja i eksport tego półprzetworu w naszym kraju rosną. Zgodnie z danymi CIHZ, w 1999 roku wyeksportowaliśmy 72 000 ton koncentratu, zaś w 2002 r. — prawie 213 000 ton. Eksport koncentratu w 2003 r. prognozowany jest na poziomie ubiegłorocznym. Polski produkt cieszy się uznaniem na rynkach światowych. Wiedzą o tym przetwórcy specjalizujący się w tej produkcji. Wielu z nich (zwłaszcza firmy niemieckie) poczyniło znaczące inwestycje w tym sektorze właśnie na terenie Polski. Zwiększyło się więc zapotrzebowanie na jabłka przemysłowe. Rodzi się zatem pytanie, czy produkcja tych owoców dla przetwórstwa w dalszym ciągu będzie się odbywała niejako przy okazji produkcji jabłek deserowych, czy też można mówić o perspektywach jej celowego i niezależnego rozwoju. Pytanie to jest szczególnie aktualne i powraca w takich okresach jak ubiegły rok, gdy ceny jabłek przemysłowych były wysokie.

Zakłady przetwórcze nie mają sprecyzowanych preferencji odmianowych w stosunku do jabłek przeznaczonych do produkcji koncentratu. W związku z tym nie ma także możliwości uzyskania wyższych cen za określony rodzaj surowca. Cena skupu owoców zależy od cen eksportowych koncentratu. Te uzależnione są z kolei od stanu rynku soków i od poziomu zbiorów jabłek na świecie. Wpływ doraźnej koniunktury na poziom cen koncentratu jest obecnie mniej wyraźny niż parę lat temu. Wynika to z wyposażenia (szczególnie nowszych zakładów) w zbiorniki, pozwalające na magazynowanie tego produktu.

Od dwóch lat jest jeszcze jeden czynnik, który wpływa na kształtowanie się cen skupu jabłek przemysłowych w Polsce. Czynnikiem tym jest Związek Sadowników RP, którego zdeterminowana postawa i autorytet u producentów owoców spowodowały, że zakłady przetwórcze dominujące na rynku muszą się z nim liczyć. Obszar negocjacji cenowych nie może jednak także nie zależeć od stanu rynku w danym sezonie. Dowodem na to jest poziom cen w minionym roku.

Powyższa analiza pozwala stwierdzić, że o ile producent może w jakimś stopniu wpłynąć na ceny uzyskiwane za jabłka deserowe (głównie poprzez "trafiony" dobór odmian
i dbałość o jakość), ma bardzo mały wpływ na cenę, jaką otrzyma za jabłka przemysłowe. Nie jest zatem możliwe nawet szacunkowe określenie przyszłych dochodów, szczególnie w perspektywie kilku lat. Założenie sadu przemysłowego staje się w tej sytuacji nieracjonalnie ryzykowne.

Załóżmy, że cena skupu jabłek przemysłowych wyniesie 0,5 zł/kg, a średnie ceny jabłek deserowych będą dwukrotnie wyższe, co z grubsza odzwierciedla stan rynku w ostatnim sezonie. Niezależnie od ceny, wpływ udziału jabłek przemysłowych w zbiorach na poziom dochodów i zysków sadownika będzie uzależniony od dwóch czynników — wysokości plonów oraz procentowego udziału jabłek przemysłowych w zbiorach (tab. 1). Jeśli przyjąć za Stańczakiem (opłacalność produkcji jabłek w Polsce; materiały XXIII Międzynarodowego Seminarium Sadowniczego w Limanowej), że faktyczny udział jabłek przemysłowych w zbiorach wynosi w gospodarstwach towarowych około 24%, okaże się, że nawet przy bardzo wysokich cenach tych owoców, w sadach, w których zbiera się 20 ton/ha, produkcja jabłek odbywa się na poziomie zbliżonym do zwrotu kosztów i nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Przy plonach około 30 t/ha i więcej, poziom zysków przedstawia się znacznie lepiej. Trzeba jednak wiedzieć, że ze wzrostem plonów, ten sam udział jabłek przemysłowych w zbiorach powoduje proporcjonalnie większy negatywny skutek finansowy.

TABELA 1. WPŁYW UDZIAŁU JABŁEK PRZEMYSŁOWYCH W ZBIORACH NA POZIOM PRZYCHODÓW I ZYSKÓW

Źródło: obliczenia własne

Należy jednak odpowiedzieć jeszcze na pytanie, czy istnieje taki model sadu przemysłowego, który mógłby funkcjonować w obecnych warunkach ekonomicznych, przy założeniu, że przeznaczenie owoców pozwoli na znaczne obniżenie kosztów. Opierając się na strukturze kosztów podanej przez Stańczaka oraz ustaleniach dobrych sadowników wykonałem analizę stopnia możliwych do uzyskania oszczędności. Przyjąłem założenie, że hipotetyczny sad przemysłowy będzie się składał wyłącznie z odmian odpornych na parcha. Pozwoli to na obniżenie kosztów ochrony przed tą chorobą poprzez zmniejszenie liczby zabiegów fungicydami średnio o 2/3. Jeśli przyjąć, że ochrona przed parchem pochłania 60% kosztów ochrony ogółem, to oszczędności wynikające ze zmniejszenia zużycia środków ochrony roślin i paliwa wyniosą około 6,5% kosztów produkcji ogółem. Inne oszczędności będą wynikały z samego przeznaczenia owoców i mogą obejmować amortyzację obiektu przechowalniczego (około 6,8% kosztów produkcji ogółem) oraz zmniejszenie nakładów pracy na zbiór o 1/3 (około 10% kosztów produkcji ogółem, przy założeniu, że zbiór stanowi około 20% nakładów pracy ogółem).

W sumie, możliwe do osiągnięcia oszczędności stanowią około 23,3% kosztów produkcji ogółem. O tyle obniżono poziom kosztów produkcji przyjęty do obliczeń (tab. 2). Przy plonie jabłek 20 ton/ha poziom uzyskiwanych przychodów jest niższy od poniesionych kosztów, a więc prowadzenie takiego sadu nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Przy plonie 30 ton/ha wynik ekonomiczny jest wprawdzie dodatni, ale ze względu na symboliczną wysokość zysku, sad taki również należy uznać za ekonomicznie nieefektywny. Plonowanie sadu przemysłowego na poziomie 40 ton/ha pozwala na osiągnięcie zysków porównywalnych (chociaż niższych) od uzyskiwanych z "normalnego" sadu przy poziomie plonowania o 10 ton niższym. Dopiero plony około 50 ton/ha pozwalają na osiągnięcie zysku na w miarę zadowalającym poziomie.

TABELA 2. EKONOMICZNA EFEKTYWNOŚĆ SADU PRZEMYSŁOWEGO (CENA SKUPU OWOCÓW — 0,5 ZŁ/KG)

Źródło: obliczenia własne

Na ile jednak poziom cen przyjęty do obliczeń znajduje odniesienie w rzeczywistości? Zgodnie z danymi zawartymi w tabeli 3, ceny skupu osiągają taki lub zbliżony poziom nieczęsto, bo jedynie co 4 lata. W pozostałym okresie ich poziom jest niższy od kosztów produkcji nawet przy plonach około 50 ton/ha, czyli w wariancie najniższym. A zatem, zakładanie sadów czy nawet kwater przemysłowych nie znajduje ekonomicznego uzasadnienia. Mogłoby się to zmienić tylko wtedy, gdyby zakłady przemysłowe określiły preferencje surowcowe, a spełnienie tych warunków premiowały wyższymi cenami skupu. Dzieje się tak w odniesieniu do jabłek przeznaczonych na kompoty. Wysoko cenionym surowcem są tu jabłka odmiany 'Melrose' czy 'Ligol'. Za te ostatnie przetwórcy proponowali w minionym roku 1 zł/kg. Jest jednak mało prawdopodobne, aby podobnie stało się w przypadku jabłek przeznaczonych na koncentrat.

TABELA 3. ŚREDNIE CENY SKUPU JABŁEK PRZEMYSŁOWYCH W POLSCE W LATACH 1994–2003

Źródło: dane Zakładu Ekonomiki Ogrodnictwa IERiGŻ, 1) szacunek