• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/2004

WODNY ROZŁADUNEK TO KONIECZNOŚĆ

W uznanej grupie producentów owoców Rajpol z Wólki Łęczeszyckiej koło Belska Dużego (należy do niej 12 sadowników) jeszcze w ubiegłym sezonie jabłka przygotowywano na mechanicznej, czterościeżkowej, wagowej linii kalibrującej. Zwiększająca się produkcja (obecnie grupa ma w ofercie około 4000 ton jabłek), rosnące wymagania odbiorców i perspektywa wejścia do Unii Europejskiej, na której rynku sadownicy chcą lokować większość swoich produktów, przyczyniły się do zakupu czterościeżkowej elektronicznej linii technologicznej z wodnym rozładunkiem.

Co zadecydowało?

Według Huberta Woźniaka, stara maszyna po­zwa­la­ła na kalibrowanie jabłek tylko co 0,5 cm i nie zawsze z za­do­wa­la­ją­cą odbiorców dokładnością. Dodatkowo na owo­cach takich odmian jak 'Cortland' czy 'Jonagold', wi­docz­ne były uszkodzenia.
Zakup elektronicznej ma­szy­ny Greefa MSE 2000, pozwolił na poprawienie ja­ko­ści oferowanych owo­ców, dając możliwość ich ka­li­bro­wa­nia i sor­to­wa­nia według koloru oraz dokładny po­dział jabłek na klasy wielkościowe. Cała linia tech­no­lo­gicz­na kosztowała około 450 000 zł, większość środ­ków na tę inwes­tycję udało się pozyskać z pre­fe­ren­cyj­ne­go (o rocz­nym oprocentowaniu poniżej 2%) kredytu dla grup.

W Rajpolu w hali o wymiarach 24 m x 27 m sortuje się, pakuje i składuje owoce przed transportem (fot. 1) i są to minimalne gabaryty pomieszczenia przy rocznej produkcji 4000–5000 ton jabłek, przy­zna­je H. Woźniak. Pozwala to na przygotowanie w ciągu jednego dnia dwóch tirów.


Fot. 1. Większość owoców trafiających na krajowy rynek
przy­go­to­wu­je się w jednej warstwie w plastikowych skrzynkach

W 2003 roku po raz pierwszy 20% owoców bez­po­śred­nio po zbiorze wstępnie prze­ka­li­bro­wa­no i prze­sor­to­wa­no na 3 lub 4 kategorie, a dopiero potem umiesz­czo­no w chłod­niach z KA. W tym roku planowane jest wstęp­ne sortowanie większej masy owoców. Przy dużej skali produkcji umożliwi to łatwiejsze dysponowanie to­wa­rem i przedstawienie jesienią wiarygodnej oferty han­dlo­wej odbiorcom.

Według H. Woźniaka, na czterościeżkowej elek­tro­nicz­nej linii technologicznej należy w sezonie prze­sor­to­wać minimum 2000 ton jabłek i — jeśli ma się od­bior­ców gotowych zapłacić odpowiednią cenę za dobrze przy­go­to­wa­ne i zapakowane owoce — można zde­cy­do­wać się na zakup takiej linii. Jeśli jednak większość owo­ców sprze­da­wa­na jest na krajowy lub wschodni rynek, gdzie uzyskiwane ceny nie gwarantują wystarczającej opła­cal­no­ści, zakup tak drogiej maszyny może się nie zwrócić przez długi okres.

Wodny rozładunek

Elektroniczne maszyny powinny być wyposażone w urzą­dze­nia do wodnego rozładunku (fot. 2), dzięki któ­re­mu uzyskuje się lepszą jakość sortowanych owoców i eli­mi­nu­je możliwość ich uszkadzania. Kolejna zaleta ta­kie­go rozwiązania to mycie owoców. — Na krajowym ryn­ku odbiorcy nie wymagają jeszcze od nas owoców przy­go­to­wy­wa­nych na liniach z wodnym rozładunkiem. Gdy chce się jednak eksportować owoce na Zachód, staje się on jednym z elementów decydujących o sukcesie — umoż­li­wia podpisywanie umów handlowych — mówi H. Woź­niak (fot. 3).


Fot. 2. Wodny rozładunek to konieczność


Fot. 3. Dzięki możliwości przygotowywania owoców na elektronicznej linii technologicznej
z wodnym rozładunkiem udało się nam zre­ali­zo­wać wiele umów handlowych

— mówi H. Woźniak

W Rajpolu zdecydowano się na system pół­au­to­ma­tycz­ne­go wodnego rozładunku owoców holenderskiej fir­my Burg's — MINI APL 3.0. Urządzenie to ma przepus­towość 4–5 ton jabłek na godzinę. Pełną skrzyniopaletę podwozi się wózkiem widłowym na rolki, po których ręcz­nie przesuwa się ją nad zbiornik i uruchamia urządzenie zatapiające skrzynie. Pusta skrzynia wynurza się sa­mo­czyn­nie.

Małe gabaryty hali, gdzie znajduje się linia sortująca uniemożliwiły zamontowanie stołu rolkowego, na któ­rym wybierane byłyby uszkodzone owoce. Funkcję tę spełniają jednak gąbki, na których osuszane są owoce (fot. 4).


Fot. 4. Owoce osuszane są na specjalnych gąbkach

Podział na klasy

Na zakupionej linii w ciągu godziny kalibruje i sortuje się średnio 3,5 tony jabłek i — jak uważa H. Woźniak — jeśli zaistnieje potrzeba, będzie można przygotować na­wet 4 tony w ciągu godziny. Aby osiągnąć taką wydajność, na linię technologiczną muszą trafiać owoce wysokiej jakoś­ci. W ma­szynie znajduje się 9 wyjść z odchodzącymi od nich pasami odbierającymi. Początkowo uważano, że dwa ostatnie nie będą potrzebne. Wymagania odbiorców ze Skandynawii — dokąd w tym roku sprzedaje się dużo jabłek — są jednak na tyle wysokie, że wszystkie oka­za­ły się niezbędne. Odbiorcy zachodni kupują obecnie jabł­ka w opakowaniach kartonowych z dwiema wytłoczkami, a całkowita masa owoców w jednym opakowaniu po­win­na wynosić 12 kg. Do wytłoczek trafiają owoce o śred­ni­cy 7,0–8,5 cm, a w przypadku 'Gali' nawet już od 6,0 cm, któ­re sortuje się co 2 mm. Zmienia się średnica uży­wa­nych wytłoczek, przez co zmienia się liczba owoców w kar­to­nie, a masa owoców w całym opakowaniu wynosi od 12,0 kg do 12,20 kg. Drugim parametrem podczas sortowania jest kolor — owoce muszą spełniać mi­ni­mum barwy, okre­ślo­ne dla każdej odmiany, jabłka nie­speł­nia­ją­ce tego pa­ra­me­tru przeznaczane są do przetwórstwa.