• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/2004

POWTÓRKA Z PELARGONII

Najczęściej popełniane błędy

1. Niewłaściwe zaplanowanie wielkości produkcji. Niejednokrotnie u producenta materiału wyjściowego zamawiane jest więcej sadzonek niż na to pozwala miejsce w szklarni lub tunelu. Jeśli już popełni się taki błąd i doniczki muszą być ustawione za gęsto, należy oberwać dolne liście, aby wokół roślin mogło krążyć powietrze. W przeciwnym razie bardzo duże jest ryzyko wystąpienia szarej pleśni. Przypomnę, że gęstość uprawy zalecana dla najbardziej typowych w krajowej produkcji roślin w doniczkach 12-centymetrowych wynosi dla silnie rosnących odmian 16 szt./m2, a dla słabo rosnących — 25 szt./m2, natomiast w przypadku pojemników o średnicy 10 cm, odpowiednio, 25 szt./m2 i 36 szt./m2.

2. Porażony materiał wyjściowy lub pozostawienie w szklarni źródła infekcji. Pelargonie łatwo ulegają zarazie bakteryjnej (Xanthomonas hortorum pv. pelargonii), która może spowodować prawdziwą katastrofę w gospodarstwie.

Zdarza się, że ogrodnicy kupując zdrowe sadzonki z pewnego źródła, uprawiają w tym samym pomieszczeniu pelargonie innego pochodzenia, często "własnego chowu", rozmnożone z ubiegłorocznych roślin. Bywa, że porażonych przez bakteriozę, co wynika z opisywanych przez nich objawów, jakie występowały w poprzednim sezonie.

Z takich okazów choroba przenosi się na nowe rośliny i cała plantacja idzie na straty. Jeśli więc wystąpiły symptomy takie, jak brązowe, lekko zapadnięte plamy na liściach czy uwiądy (określane przez producentów "parasolami", od wyglądu roślin pozbawionych turgoru na skutek sczernienia wiązek przewodzących), bezwzględnie należało pelargonie wyrzucić i spalić. Następnie usunąć maty, na których stały doniczki, zdezynfekować wnętrze szklarni
i sprzęty (środki Trisep 210 SL, Agrigerm 2000 SL), a dopiero potem sadzić nowo zakupiony materiał wyjściowy. Warto zdać sobie sprawę, że źródłem infekcji mogą być nawet pojedyncze egzemplarze "starych" pelargonii, niekoniecznie traktowane jako mateczniki, ale pozostawione "gdzieś w kącie". Błąd polegający na zainfekowaniu nowych, zdrowych roślin w wyniku wspomnianych zaniedbań jest dość powszechny — oceniam, że 15% producentów uprawiających pelargonie ma tego typu problemy.

3. Powtórne używanie tych samych doniczek bez uprzedniego odkażenia ich. Jest to oczywisty błąd, który łatwo wyeliminować. Do dezynfekcji pojemników wielokrotnego użytku nadają się te same środki, które wymieniłam w poprzednim punkcie. W żadnym razie nie wolno jednak wykorzystywać ponownie doniczek, w których rosły pelargonie porażone przez Xanthomonas hortorum pv. pelargonii.

4. Sadzenie do nieogrzanego podłoża. Ten błąd ujawnia się zwłaszcza po długiej, surowej zimie, jak 2002/2003. Najpopularniejszym terminem sadzenia jest u nas 4., 5. tydzień, a więc ostatnia dekada stycznia, kiedy może być bardzo mroźno. Producenci dziwią się niekiedy, że choć materiał wyjściowy był dobry i postępowali z nim tak samo, jak w innych latach, rośliny "stoją". Okazuje się najczęściej, że przetrzymywali substrat, na przykład w zimnej szopie, i na jego ogrzanie pod osłonami przeznaczyli — jak zwykle — jeden dzień. Tymczasem nie zawsze wystarcza to, by podłoże osiągnęło wymaganą przed sadzeniem temperaturę, która wynosi co najmniej 18°C. Najlepiej jest ogrzewać, przez podniesienie temperatury w szklarni czy tunelu, już napełnione substratem doniczki, które mają niewielką objętość. Wówczas z reguły rzeczywiście wystarcza jeden dzień dobrego grzania, a nawet mniej. Jeżeli są to większe porcje torfu, trzeba ten proces wydłużyć mierząc ciepłotę termometrem. Opóźnienie we wzroście i rozwoju roślin posadzonych do zimnego podłoża wynosi zwykle 2 tygodnie — korzenie, zwłaszcza w pierwszym okresie po posadzeniu materiału wyjściowego, wymagają bowiem stosunkowo wysokiej temperatury (optymalna to 20–22°C).

Podstawowe zasady uprawy

1. Przygotowanie podłoża. Zwykle stosowane są mieszanki z torfem. Niedobrze, gdy jest to sam torf. Najlepiej, jeśli stanowi on 80–85%, a pozostałe 15–20% to glinka, która poprawia strukturę podłoża i stosunki powietrzno-wodne. Zalecane pH wynosi 6, zawartość wapnia — 1900–2000 mg/dm3. Do nawożenia podstawowego, w dawce 1 kg nawozów na metr sześcienny, nadaje się, na przykład, PG-Mix (14-16-18). Przy samodzielnym sporządzaniu substratu i podawaniu innych nawozów trzeba pamiętać, że wapno lub kredę stosuje się najpierw, a dopiero potem, po dwutygodniowej przerwie, nawozy.

2. Sadzenie do doniczek. Nie popełniając błędów wymienionych w 3. i 4. punkcie poprzedniego rozdziału należy posadzić ukorzenione sadzonki jak najszybciej po otrzymaniu od producenta materiału wyjściowego — nie później niż w tydzień od przywiezienia.

3. Uszczykiwanie. Pelargonie rabatowe (Pelargonium x hortorum, syn. P. zonale) powinno się uszczykiwać tylko przy produkcji we wczesnych terminach (rozpoczynanej w 4., 5. tygodniu roku), jednokrotnie. Jeśli chce się otrzymać kwitnące rośliny na przełomie kwietnia i maja, trzeba uszczykiwać nie później niż w 7. tygodniu roku (do połowy lutego). Później produkowane pelargonie rabatowe, w warunkach coraz lepszej intensywności światła, nie wymagają tego zabiegu, gdyż samoistnie dobrze się krzewią. Pokrój roślin należy wówczas regulować już tylko temperaturą i retardantami wzrostu.

Większość odmian pelargonii bluszczolistnej (P. x hederaefolium, syn. P. peltatum) wymaga uszczykiwania (są wyjątki w grupie tych pełnokwiatowych o drobnych liściach, słabym wzroście, jak 'Red Sybil', 'Bernardo'). U tego gatunku można to robić dłużej — do końca lutego, a w przypadku odmian o pojedynczych kwiatach, słabo się krzewiących — nawet do połowy marca.

4. Skarlanie. Częstotliwość zabiegu, za pomocą CCC (opryskiwanie roztworem preparatu Cycocel 460 SL*), należy dostosować do grupy odmian. Przedstawicielki P. x hortorum o jasnozielonych liściach, mocniej rosnące, uprawiane w typowym terminie wymagają dwukrotnego traktowania retardantem w stężeniu 0,1–0,15%, natomiast te o ciemnozielonych, drobnych liściach, słabiej rosnące — najwyżej jednokrotnego.

Odmiany P. x hederaefolium pełnokwiatowe wolno rosnące nie muszą być skarlane, a u silniej rosnących praktykuje się 2, 3 zabiegi (stężenie 0,15–0,2%), w zależności od wyglądu roślin. Najsilniejszego ograniczania wzrostu i pobudzania do rozkrzewienia wymagają odmiany pelargonii bluszczolistnej o pojedynczych kwiatach, które już we wczesnych fazach produkcji muszą być traktowane retardantami. Pierwszy raz powinny być skarlane jeszcze przez producenta materiału wyjściowego (opryskiwanie ukorzenionych sadzonek), drugi raz — po uszczykiwaniu, nie wcześniej niż nowe przyrosty osiągną 2 cm wysokości, a następnie po 10 dniach.

CCC nie powinno być stosowane w temperaturze wyższej niż 18°C, gdyż mogłyby wystąpić uboczne objawy — żółknięcie brzegów blaszki liściowej. W następnym dniu po skarlaniu warto cieniować plantację, co również zapobiega wystąpieniu tych symptomów. Ponadto rośliny przeznaczone do opryskiwania roztworem retardantu powinny mieć suche liście i być dzień wcześniej podlane.

5. Temperatura. Po posadzeniu roślin, w celu stymulowania wzrostu korzeni i po uszczykiwaniu, aby pobudzić rośliny do rozkrzewiania się, powinno się podnieść temperaturę w szklarni lub tunelu, do 20–22°C. Na dalszym etapie produkcji wystarczy przeciętnie 18°C (jeśli więc dzień jest ciepły, słoneczny i temperatura przekroczy tę wartość, trzeba obniżyć ją w nocy, aby uzyskać wspomnianą średnią dobową). W porównaniu z innymi najpopularniejszymi gatunkami balkonowo-rabatowymi pelargonia jest rośliną ciepłolubną i nie należy uprawiać jej wspólnie z — na przykład — Surfinią, o niższych wymaganiach termicznych.

6. Nawadnianie. Choć pelargonie są odporne na suszę, bardzo szkodzi ona tym roślinom na pewnych etapach produkcji w szklarni. Po pierwsze, po posadzeniu ukorzenionych sadzonek do doniczek. Po drugie — po zawiązaniu pąków kwiatowych. Warto podkreślić, że metoda uprawy "na sucho", która pozwala uzyskać bardziej krępe rośliny, wcześniej zawiązujące kwiaty, może być w naszych warunkach praktykowana tylko do końca marca, zanim zostaną zainicjowane pąki kwiatowe. Później, gdy brakuje wody w podłożu, dochodzi do ich zrzucania. Takie niespodzianki dość często zdarzają się naszym klientom.

7. Dokarmianie. Pelargonia należy do roślin o dużych wymaganiach pokarmowych. W nawożeniu azotowym, które dominuje na początku uprawy, trzeba ograniczać udział formy amonowej i mocznikowej, aby nie doprowadzić do nadmiernego wzrostu pędów i nie opóźniać wytwarzania się kwiatów. Przy zasilaniu z każdym podlewaniem zalecane jest stężenie pożywki 0,1%, ale jeżeli dokarmia się tylko dwa razy w tygodniu, trzeba zwiększyć koncentrację roztworu nawozów do 0,2%. Należy wcześniej poddać analizie chemicznej wodę używaną do podlewania, poznać jej podstawowe parametry i dostosować skład pożywki do zasolenia (EC) wody. Może się bowiem zdarzyć, że ma ona duże stężenie soli i sama jest już "pożywką". Wówczas dodatek nawozów "na ślepo" i podanie ich do podłoża, zwłaszcza przesuszonego, prowadzi do zniszczenia włośników, a nawet uszkodzenia grubszych korzeni i do innych niekorzystnych objawów. Niebezpieczeństwo posługiwania się roztworami o za wysokim EC jest szczególnie duże przy metodzie uprawy "na sucho". Oprócz rutynowego dokarmiania roztworami wieloskładnikowymi, warto od czasu do czasu podać saletrę wapniową, która zawiera azot w formie szybko działającej, a także korzystnie wpływa na strukturę podłoża.

Część producentów posługuje się nawozami o spowolnionym działaniu, zazwyczaj dając podczas przygotowywania podłoża 1/3 zalecanej całkowitej dawki makroelementów, a później uzupełniając poziom składników za pomocą dokarmiania roztworami nawozów.

8. Intensywność światła. Pelargonie mają duże wymagania świetlne, toteż (poza wyjątkowymi sytuacjami, jak wspomniane opryskiwanie retardantami wzrostu) nie cieniuje się plantacji.

9. Choroby. Oprócz najgroźniejszej, wspomnianej na wstępie bakteriozy i również wymienionej już szarej pleśni, która występuje szczególnie często wczesną wiosną, gdy pod osłonami panuje za wysoka wilgotność powietrza, zdarza się plamistość liści (Alternaria alternata). Tę ostatnią, której objawem są regularne plamy na liściach, zwykle z purpurowobrązową obwódką, zwalcza się za pomocą, na przykład, środka Dithane M-45 80 WP. Choroby grzybowe najczęściej atakują osłabioną roślinę, niewłaściwie odżywioną. Dla zabezpieczenia młodych roślin przed patogenami odglebowymi, jak zgorzel zgnilakowa (Pythium sp.) polecam, po posadzeniu ukorzenionych sadzonek do doniczek finalnych, podlanie roślin roztworem fungicydu (np. Previcur 607 SL).

10. Hartowanie roślin. Jest wskazane, gdy sprzedaż będzie przypadała w okresie chłodów. Na tydzień przed ekspedycją trzeba wówczas obniżyć temperaturę w szklarni lub tunelu z 18°C do 14°C. W przeciwnym razie będą żółkły liście pelargonii, a to zmniejszy popyt na rośliny lub wymusi obniżkę cen.