• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 04/2004

OPŁATY ZA KORZYSTANIE ZE ŚRODOWISKA W 2004 ROKU

Do kosztów prowadzenia gospodarstwa ogrodniczego należą tak zwane daniny publiczne, do których zalicza się rozmaite opłaty i podatki. Opłaty za korzystanie ze środowiska nie są w polskim prawie nowym instrumentem finansowym. Obowiązywały już w latach 70. i później, na mocy prawa wodnego z 1974 r. oraz ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska z 1980 r. Ogrodnicy produkujący pod osłonami pamiętają roczne opłaty za emisję zanieczyszczeń do powietrza, wymierzane decyzją wojewody. Wymienione przepisy już nie obowiązują. Obecnie funkcjonujący system opłat wprowadzono 1.01.2002 r. przepisami ustawy z 27.04.2001 r. — "Prawo ochrony środowiska" (Dz. U. nr 62, poz. 627 z późn. zm.).

Za co?

Zgodnie z ustawą "Prawo ochrony środowiska", opłata za korzystanie ze środowiska obejmuje:

  • wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza,
  • wprowadzanie ścieków do wód lub do ziemi,
  • pobór wód oraz
  • składowanie odpadów.

Są to świadczenia z tytułu korzystania z ogólnospołecznych zasobów naturalnych, takich jak wody powierzchniowe i podziemne, albo wprowadzenia do środowiska zanieczyszczeń (do powietrza, wody lub ziemi) i przeznaczone na cele związane z ochroną środowiska. Wpłaca się je na rachunek urzędu marszałkowskiego, ale ostatecznymi odbiorcami tych środków są fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej: gminny, powiatowy, wojewódzki oraz narodowy. Istnieją również inne opłaty dotyczące ochrony środowiska, np. opłaty produktowe, za wyłączenie gruntów rolnych i leśnych z produkcji czy za wycinkę drzew, wynikające z odrębnych przepisów, pominięte w tym artykule.

Kogo obowiązują opłaty?

Wymienione opłaty za korzystanie ze środowiska dotyczą jednak tylko niektórych ogrodników. Informacje w rozmaitych poradnikach czy instrukcjach na stronach internetowych urzędów marszałkowskich nie zawsze są precyzyjne. Żeby zatem tę kwestię uściślić, najlepiej odwołać się do przepisów "Prawa ochrony środowiska" oraz interpretacji, jakie można znaleźć w witrynie internetowej Ministerstwa Środowiska ( www.mos.gov.pl ).

Zgodnie z art. 275 wspomnianej ustawy, do ponoszenia opłat za korzystanie ze środowiska obowiązane są podmioty, którymi — zgodnie z definicją zawartą w tym akcie prawnym — są przedsiębiorcy w ro­zumieniu ustawy z 19.11.1999 r. — "Prawo działalności gospodarczej" (Dz. U. nr 101, poz. 1178 z późn. zm.), a także osoby prowadzące działalność wytwórczą w rolnictwie w zakresie (...) ogrodnictwa, warzywnictwa (...), jednostki organizacyjne, a nawet osoby fizyczne nieprowadzące żadnej działalności gospodarczej czy rolniczej, jeśli korzystają ze środowiska w zakresie, w jakim korzystanie to wymaga pozwolenia.

Wyjątek od tej listy podmiotów — właśnie w odniesieniu do opłat — zawiera artykuł 284 ust. 2 "Prawa ochrony środowiska", który stanowi, że "Osoby fizyczne niebędące przedsiębiorcami ponoszą opłaty za korzystanie ze środowiska w zakresie, w jakim korzystanie wymaga pozwolenia na wprowadzanie substancji lub energii do środowiska oraz pozwolenia wodnoprawnego na pobór wód w rozumieniu przepisów ustawy Prawo wodne". Oznacza to, że ogrodnik, będący osobą fizyczną (jako "rolnik" nie jest przedsiębiorcą — nie musi zgłaszać działalności do ewidencji w urzędzie gminy lub miasta), który użytkuje na przykład kotłownię węglową o nominalnej mocy cieplnej do 5 (a taka nie wymaga pozwolenia na emisję zanieczyszczeń do powietrza), nie jest obowiązany do wnoszenia opłat ani składania informacji o zakresie korzystania ze środowis­ka. Także z tytułu emisji do atmosfery zanieczyszczeń powodowanych przez pojazdy nie trzeba wnosić opłat, bo nie wymaga to pozwolenia emisyjnego. Inaczej rzecz się przedstawia, jeśli ogrodnictwem zajmuje się osoba prawna, na przykład spółka prawa handlowego. Wtedy zarówno za emisje z małej kotłowni, jak też ze spalania paliwa w pojazdach należy od każdej tony opału czy paliwa uiścić opłatę.

Indywidualny ogrodnik jest zatem obowiązany do opłat za emisję zanieczyszczeń tylko z dużej kotłowni (powyżej: 5 MWt — dla węgla, 10 MWt — dla koksu i oleju opałowego i 15 MWt — dla gazu), bo wymagają one uzyskania pozwolenia emisyjnego. Opłaty z tytułu poboru wody są wymagane, jeśli gospodarstwo indywidualnego ogrodnika korzysta z własnej studni głębinowej, której zdolność poboru wody przekracza 5 m3 na dobę albo wody używa się do deszczowania upraw. Wtedy korzystanie z wody podziemnej na potrzeby gospodarstwa domowego czy rolnego wykracza poza tak zwane zwykłe korzystanie z wody i wymaga pozwolenia wodnoprawnego, a w konsekwencji — ponoszenia opłat. Brak wymaganego pozwolenia nie zwalnia z obowiązku opłat. Także wprowadzanie ścieków do wód lub do ziemi (na przykład z działalności w zakresie przetwórstwa w każdej ilości albo z przydo­mowej oczyszczalni na potrzeby gos­podarstwa rolnego lub domowego w ilości ponad 5 m3 na dobę) wykracza poza zwykłe korzystanie z wód i wymaga pozwolenia na szczególne korzys­tanie z wód. Regulują to przepisy ustawy z 18.07.2001 r. "Prawo wodne" (Dz. U. nr 115, poz. 1229 z późn. zm.).

Indywidualni ogrodnicy mogą być obowiązani do opłat za te rodzaje korzystania ze środowiska, które nie wymagają pozwolenia, jeśli prowadzą dodatkowo inną działalność (handlową, usługową lub produkcyjną). Wtedy stają się bowiem przedsiębiorcami. Obowiązują ich wówczas oczywiście opłaty za korzystanie ze środowiska związane z tą dodatkową działalnoś­cią i płacą je nie jako ogrodnicy, ale jako, na przykład, producenci materiałów budowlanych.

Jeśli wywozem i składowaniem odpadów zajmuje się uprawniony podmiot, opłaty za ich składowanie nie obciążają tego, kto je wytworzył. Wytwórca odpadów płaci oczywiście za wywóz i składowanie odpadów opłatę cywilnoprawną, ale opłatę ekologiczną na rzecz urzędu marszałkowskiego uiszcza z reguły ten, kto eksploatuje składowisko odpadów (zwykle jednostka komunalna). Składowanie odpadów "na dziko" (w miejscu na ten cel nieprzeznaczonym — fot. 1) jest jednak objęte opłatą podwyższoną. Wyższe o 100% opłaty obowiązują także przy braku wymaganego pozwolenia na emisję lub pozwolenia wodnoprawnego.


Fot. 1. Za nielegalne składowanie odpadów na terenach leśnych obowiązują opłaty podwyższone, liczone za każdą dobę składowania

Kiedy, mimo obowiązku opłat, nie musimy ich uiszczać?

Jeśli obowiązek opłat istnieje, trzeba co kwartał (do końca miesiąca następnego po jego upływie) przesłać do właściwego (ze względu na miejsce prowadzenia gospodarstwa ogrodniczego) urzędu marszałkowskiego informacje o korzystaniu ze środowiska. Kwartalna sprawozdawczość w tym zakresie obowiązuje także wtedy, gdy korzystanie było "zerowe" (na przykład brak poboru wody zimą). Odpowiednie formularze zawarte są w aktualnym rozporządzeniu ministra środowiska z 26.06.2003 r. (Dz. U. nr 113, poz.1075), a ich druki można pobrać, na przykład z internetu ze stron urzędów marszałkowskich albo ze strony Ministerstwa Środowiska. Od 2004 r. informację taką trzeba także przesłać do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. Nie zawsze wiąże się to natomiast z obowiązkiem wniesienia opłaty. Jeśli wyliczona opłata kwartalna za dany rodzaj korzystania ze środowiska (odrębnie za każdy z czterech rodzajów wymienionych wyżej) nie przekracza 200 zł, nie uiszcza się jej. Warto także wiedzieć, że zwolniony z opłat jest na przykład pobór wody powierzchniowej do nawodnień czy wprowadzanie na podstawie pozwolenia wodnoprawnego ścieków do ziemi w celu ich rolniczego wykorzystania.

Jakie stawki?

Stawki opłat za korzystanie ze środowiska obowiązujące w 2004 r. zawiera obwieszczenie ministra środowiska z 15.10.2003 r. (Monitor Polski nr 57, poz. 782). Przykładowo, za wodę podziemną do nawodnień (fot. 2) obowiązuje w 2004 r. stawka 0,086 zł/m3, zaś za wodę do celów socjalno-bytowych — 0,051 zł/m3. Do prawidłowego obliczenia opłaty za pobór wód nie wystarczy przemnożenie ich ilości przez stawkę. Należy także uwzględnić współczynniki zależne od sposobu uzdatniania wody. Dlatego, oprócz aktualnych stawek, trzeba kierować się zasadami określonymi w ustawie "Prawo ochrony środowiska" oraz w rozporządzeniu Rady Ministrów z 18.03.2003 r. w sprawie opłat za korzystanie ze środowiska (Dz. U. nr 55, poz. 477). Na przykład, za pobór nieuzdatnionej wody podziemnej do nawadniania upraw (współczynnik 2,0) w ilości 1200 m3 kwartalna opłata wyniesie 206,40 zł (1200 m3 0,086 zł 2,0). Stawki za lata poprzednie (obowiązek opłat obejmuje 5 lat wstecz) można znaleźć w Dzienniku Ustaw lub Monitorze Polskim.

System naliczania opłat jest dość skomplikowany i bez sięgnięcia do przepisów raczej się nie obejdzie. Zwłaszcza przy prowadzeniu pewnych rodzajów działalności dodatkowej — poza ogrodniczą — niezbędna będzie wnikliwa lektura ustawy "Prawo wodne" i "Prawo ochrony środowiska".

Po obliczeniu należnej opłaty, przelewa się ją na rachunek właściwego urzędu marszałkowskiego z adnotac­ją czego i jakiego okresu dotyczy. W razie nieterminowego przekazania opłaty obowiązują odsetki obliczane identycznie, jak w przypadku zobowiązań podatkowych (obecnie 13,5% w skali roku). Stopa odsetek okresowo ulega zmianie. Informacje o obowiązujących w danym okresie stopach procentowych oraz sposobie obliczania odsetek można uzyskać w najbliższym urzędzie skarbowym. Warto przypomnieć, że odsetki zaokrągla się do dziesiątek groszy, a liczba dni zaległości liczy się od dnia, odkąd należność stała się wymagana, do daty dokonania przelewu.


Fot. 2. Pobór wody podziemnej do nawodnień podlega opłacie ekologicznej

Ujawniać się czy nie?

Obowiązek opłat może być egzek­wowany przez 5 lat, podobnie jak zobowiązania podatkowe. Unikanie opłat może zatem po kilku latach zaowocować decyzją urzędu marszałkowskiego, w której zostaną nam naliczone opłaty wstecz oraz odsetki od zaległości. Fakt unikania opłat może wyjść na jaw, na przykład, w razie kontroli wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. Przy ubieganiu się o pomoc finansową z wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej wymagane jest zaświadczenie z urzędu marszałkowskiego o niezaleganiu z opłatami. Tak więc unikanie opłat na dłuższą metę jest ryzykownym łamaniem przepisów, za które przewidziano nawet sankcje karne.

Gdzie uzyskać bliższe informacje?

Zawiłe i niespójne prawo w tym zakresie oraz bogactwo sytuacji, jakie występują w życiu, a których najlepsze przepisy nie mogą przewidzieć, powodują, że może rodzić się wiele wątpliwości. Pomocą w ich rozwiązaniu może być bezpośredni kontakt z właściwym urzędem marszałkowskim. Śledzenie na bieżąco przepisów oraz ich interpretacji w prasie fachowej lub internecie pozwoli nadążać za częstymi zmianami prawa.