• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 04/2004

JAK PRZERZEDZAJĄ W GRÓJCU?

Przerzedzanie ręczne polscy sadownicy wykonują dość powszechnie, chociaż jeszcze niedawno robili to bardzo ostrożnie, obawiając się zmniejszenia plonu. Pamiętajmy o tym, że przerzedzanie ręczne wpływa jednak na wielkość i jakość plonu, a w niewielkim tylko stopniu na zakładanie pąków kwiatowych na rok przyszły. Pomimo ustalonej odległości, w jakiej powinny pozostać owoce, w praktyce zrzucamy ich zbyt mało i zwykle po 2 tygodniach robimy powtórkę przerzedzania. Liczenie owoców na drzewie, podczas przerzedzania ręcznego to czynność wykonywana wciąż przez niewielu producentów. Dotychczas uważali, że jest to niepotrzebne, a "na oko" wydawało się, że i tak dużo owoców zrzucono. Jeżeli przeliczymy owoce na drzewie, okaże się, że mamy ich jeszcze zbyt dużo. Część pąków kwiatowych możemy usuwać podczas zimowego cięcia drzew. Jest to czynność pracochłonna, ale pomocna, szczególnie u takich odmian jak 'Gala' czy 'Sampion'.

Sadownicy w rejonie grójecko-wareckim obiecują, że w tym sezonie będą niektóre prace w sadzie, w tym przerzedzanie chemiczne, wykonywać z większą determinacją i konsekwencją. Nie zawsze jednak praktyka nadąża za deklaracjami. Wiosną wielu sadowników uważa, że zawiązków w koronie drzew jest w sam raz i wtedy rezygnują z jednego z najważniejszych zabiegów w sadzie — przerzedzania chemicznego. Dokładają potem dużo więcej pracy przy ręcznym.

Przerzedzanie jest sztuką — oprócz wiedzy wymaga doświadczenia, a efekty tego zabiegu nie zawsze są jednakowe — zależą od wielu czynników, w tym od kondycji drzewa i przebiegu pogody. Stąd wiele doniesień, że przerzedzanie a to podziałało rewelacyjnie, a to zbyt słabo albo zbyt silnie. Działanie preparatów jest często źle interpretowane, z uwagi na nieuwzględnianie podatności poszczególnych odmian na przerzedzanie. Dlatego zanim zdecydujemy się na ten zabieg, powinniśmy dokonać analizy naszego sadu: stanu zdrowotnego po okresie zimowym, owocowania w poprzednim roku i stopnia zawiązania pąków kwiatowych, intensywności kwitnienia, jakości kwiatów, aktywności pszczół, przebiegu pogody przez cały okres kwitnienia.

Poprzez właściwą technikę opryskiwania i dawki dzielone można znacznie zmniejszyć zużycie preparatów. Ostatnio poleca się przerzedzanie 2–3-krotne, za pomocą różnych preparatów użytych w różnych stadiach rozwojowych kwiatów i zawiązków. Polecane dawki poszczególnych preparatów są wtedy mniejsze. Sadownicy często decydują się na takie zabiegi, pomimo koniecznoś­ci powtarzania opryskiwań.

Dobre rezultaty przynoszą także mieszaniny regulatorów, z których coraz częściej korzystają grójeccy sadownicy. Z moich obserwacji wynika również, że jeżeli uwzględniają oni warunki pogodowe podczas przerzedzania chemicznego, uzyskują znacznie lepsze efekty opryskując drzewa regulatorami. Dobremu działaniu środków sprzyja temperatura w granicach 15–25°C (najlepiej, gdy temperatura podnosi się po opryskiwaniu) i duża wilgotność powietrza. W takich warunkach obserwuje się spodziewane zrzucenie nadmiaru zawiązków. Ochłodzenia i suche powietrze nie sprzyjają chemicznemu przerzedzaniu.

Sadownicy często opryskują zbyt małymi dawkami cieczy użytkowej. W sadach z luźnymi koronami, gdzie rozstawy wynoszą 3,5–4 m x 1–2 m, a wysokość drzew do 1,5 m — 500 litrów cieczy użytkowej wystarcza.
W sadach gęściejszych i wyższych dawki cieczy użytkowej należy zwiększyć do 750–1000 l/ha. Technika oprys­kiwania powinna być właściwa, a przebieg warunków pogodowych sprzyjający przerzedzaniu.

Poniżej kilka sprawdzonych możliwości wykorzystania dostępnych preparatów do chemicznego przerzedzania:

  • Mocznik w stężeniu 3–4% w pełni kwitnienia — parzy kwiaty, czasem może uszkadzać liście.
  • 1% ATS (triosiarczan amonu) w pełni kwitnienia w celu zrzucenia zawiązków na nowo posadzonych drzewkach.
  • 0,5–0,8% roztwór ATS (pełnia kwitnienia) często działa zbyt słabo, wtedy po kwitnieniu należy poprawić zabieg jednym z Pomonitów zaraz po kwitnieniu lub Paturylem 100 SL na zawiązki o średnicy 10–20 mm.
  • Ethrel 480 SL (40 ml/100 l) + Pomonit 505 SL (20 ml/100 l) — pod koniec kwitnienia.
  • Agrostym 480 SL (60 ml/100 l) — podczas kwitnienia i ponownie po kwitnieniu, dodatkowo po kwitnieniu Pomonit Super 050 SL — 25 ml/100 l, a dla Jonagoldów — 15 ml/100 l.
  • Pomonit R-10 (40 ml/100 l wody) — zaraz po kwitnieniu.
  • Pomonit Super 050 SL (20 ml/100 l) + mocznik (2,5–3%) — zaraz po kwitnieniu.
  • Bioprzerzedzacz 060 SL (75 ml/100 l) na zawiązki o średnicy 15–20 mm — czasem powodował zbyt słabe zrzucanie zawiązków.
  • Paturyl 100 SL (70–90 ml/100 l) na zawiązki o średnicy 12–15 mm — zabieg ten jest jednak bardzo drogi.
  • Paturyl 100 SL (30 ml/100 l) — po kwitnieniu, w celu zwiększenia masy owocu.