• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 05/2004

UWAGA NA MĄCZNIAKA JABŁONI

Choroba ta powodowana przez grzyb Podosphaera leucotricha jest — po parchu jabłoni — najpowszechniej występującą w sadach jabłoniowych. Nasilenie mączniaka jest zmienne w poszczególnych latach, do czego w znacznej mierze przyczyniają się zimowe spadki temperatury. Sprawca choroby zimuje bowiem w postaci strzępek grzybni w pąkach, które zostały zakażone w poprzedzającym sezonie. Zakażone pędy mają często zahamowany wzrost, a ich wierzchołki są przebarwione na srebrzystoszaro. Zważywszy, że tegoroczna zima nie poczyniła znaczących uszkodzeń porażonych pąków należy się liczyć z koniecznością wykonania w wielu sadach wczesnowiosennych zabiegów w celu ograniczenia infekcji pierwotnych mączniaka jabłoni. Jedną z metod jest wycinanie porażonych pędów, na których wczesną wiosną pojawiają się objawy tej choroby (np. na rozwijających się liściach), inną zaś — stosowanie fungicydów hamujących zarodnikowanie grzyba P. leucotricha. W towarowych sadach wycinanie porażonych pędów jest jednak rzadko praktykowane ze względu na pracochłonność, mimo iż z punktu widzenia integrowanej ochrony bardzo polecane. Dlatego podstawową metodą ograniczania źródła infekcji w takich sadach są zabiegi chemiczne.

Zima sprzyjała sprawcy mączniaka

Prawdopodobieństwo uszkodzenia przez mróz pędów zakażonych przez grzyb P. leucotricha jest większe niż pędów niezakażonych. Uważa się, że zimowe spadki temperatury do około –28°C zabijają większość zainfekowanych pąków i zimującą w nich grzybnię. Tak było zimą 2002/2003, kiedy w Polsce centralnej temperatura kilkakrotnie (w grudniu, styczniu i lutym) spadała prawie do –28°C. Miniona zima (2003/2004) była znacznie łagodniejsza dla sprawcy mączniaka jabłoni, gdyż w czasie jej trwania nie było tak silnych mrozów (w Sadzie Doświadczalnym w Dąbrowicach k. Skierniewic nie notowano spadku temperatury poniżej –20°C). W związku z tym, już na początku bieżącego sezonu, może okazać się, że w sadach wystąpią liczne infekcje pierwotne jab­łoni przez P. leucotricha. Są one powodowane przez zimujące strzępki grzyba, które przerastają młodą rozwijającą się tkankę, wyrastającą z porażonych pąków. Pierwsze wiosenne objawy można dostrzec na rozetkach liściowych i kwiatowych. Porażone liś­cie mają charakterystyczny wąski kształt, zwijają się, przestają rosnąć i stają się kruche (fot. 1). Zakażone kwiaty są zdeformowane i zasychają nie tworząc owoców.


Fot. 1. Objawy infekcji pierwotnych liści jabłoni rozwiniętych z pąka wierzchołkowego pędu zakażonego w poprzedzającym sezonie

Infekcje wtórne jabłoni

Spowodowane są przez zarodniki konidialne tworzące się na organach zakażonych pierwotnie, kiedy wilgotność względna powietrza jest wyższa niż 90% a temperatura waha się od 10°C do 25°C. Optymalny zakres temperatury dla tego patogena to 19–22°C (zwilżenie nie sprzyja rozwojowi mączniaka jabłoni). W optymalnych warunkach plamy mączniaka na liściach mogą być widoczne gołym okiem już 48 godzin po infekcji. Na trzonkach konidialnych znajdujących się na nowo powstałych plamach mogą się wytworzyć (nawet po około 5 dniach), zarodniki w postaci łańcuszków złożonych z kilku do kilkunastu zarodników (fot. 2). Przy ciepłej, suchej pogodzie patogen szybko rozsiewa się na nowe pędy i liście, które po zakażeniu przestają rosnąć. Zarodniki konidialne, które nie wykiełkowały, mogą znosić upał i suszę aż do wystąpienia warunków korzystnych do kiełkowania. Pierwsze objawy infekcji wtórnych pojawiają się wios­ną na dolnej stronie liści, zwykle na końcach gałązek. Małe, białawe, podobne do pleśni plamy świadczą o rozwoju grzyba i po pojawieniu się szybko pokrywają całe liście (fot. 3). Pod koniec lata i jesienią, na dolnej stronie liści, a najczęściej na gałązkach, pokazują się maleńkie, czarne, kuliste twory. Są to owocniki grzyba zwane kleistotecjami, w któ­rych tworzą się zarodniki workowe, ale — jak się uważa — ich znaczenie w cyklu chorobowym jest znikome. Objawy infekcji wtórnych na owocach są zwykle niewidoczne, jedynie na niektórych odmianach jabłoni można zaobserwować białawe plamy, podobne do pleśni. Powierzchnia zakażonych owoców pokrywa się delikatną siatką, tworzącą charakterystyczne ordzawienia (fot. 4).


Fot. 2. Zarodniki konidialne w postaci łańcuszków na trzonkach konidialnych


Fot. 3. Objawy infekcji wtórnych na dolnej stronie liścia jabłoni


Fot. 4. Charakterystyczne ordzawienie skórki zakażonego jabłka

Podatność odmian

Rozważając nasilenie występowania mączniaka prawdziwego jabłoni należy pamiętać o tym, że w dużej mierze zależy ono również od podatności odmian, te ciągle zajmujące znaczące miejsce w produkcji jabłek w Polsce — 'Cortland', 'Idared', 'Paulared', 'Jerseymac' i 'Lodel' — są bardzo podatne. Szkodliwość choroby dla poszczególnych odmian jest jednak różna. Oznacza to, że niektóre odmiany tolerują wysokie nasilenie choroby bez wyraźnego spadku plonowania czy obniżenia jakości owoców. Przykładową odmianą, silnie reagującą na tę chorobę, jest 'Koksa Pomarańczowa', którą powszechnie uprawia się na Wyspach Brytyjskich. Już przy kilkuprocentowym porażeniu reagowała ona wyraźnym spadkiem plonu, podczas gdy odmiana 'Idared' okazała się bardzo tolerancyjna przy porażeniu w okresie letnim dochodzącym nawet do 30%. Podobne wyniki uzyskano w polskich doświadczeniach. Badania te stały się podstawą do wyznaczenia progów ekonomicznej szkodliwości mączniaka dla kilku odmian jabłoni, czyli określenia liczby zakażonych pędów w czasie infekcji pierwotnych, informującej o konieczności rozpoczęcia ochrony chemicznej, bądź dopuszczalnej liczby porażonych pędów w czasie infekcji wtórnych (koniec czerwca) umożliwiającej zakończenie ochrony. Ogólnie można powiedzieć, że odmiany jabłoni uprawiane w Polsce charakteryzują się dość wysoką tolerancją wobec tej choroby, co pozwala na prowadzenie zupełnie innej strategii zwalczania mączniaka niż ma to miejsce w przypadku parcha jabłoni.

Czy prowadzić intensywną ochronę?

W pełni owocujących sadach nie jest więc uzasadniona intensywna ochrona prowadząca do całkowitego wyeliminowania mączniaka. Program ochrony powinien być prowadzony na podstawie wyników lustracji, a więc oceny poziomu nasilenia choroby w sadzie czy na kwaterze. Decyzję o konieczności wykonania pierwszego zabiegu należy podjąć na podstawie wyników lustracji wykonanej w okresie, kiedy pojawiają się objawy mączniaka po infekcji pierwotnej, bądź na podstawie poziomu porażenia w ubiegłym sezonie (fot. 5). W sadach owocujących, w których mączniak występuje na więcej niż 4% pędów i nie wycina się ich, konieczne jest wykonanie zabiegu chemicznego w okresie, kiedy pąki kwiatowe w baldaszkach mają krótkie szypułki (od zielonego pąka do początku kwitnienia). Zabiegi fungicydami mają na celu:

  • zmniejszenie liczby tworzących się zarodników na tkankach zakażonych wiosną (infekcje pierwotne);
  • zapobieganie zakażeniu nowych pędów, pąków i liści podczas sezonu wegetacji (infekcje wtórne),
  • zapobieganie infekcjom owoców.


Fot. 5. Srebrzystoszary wierzchołek pędu odmiany 'Idared', w którego pąkach zimują strzępki grzyba Podosphaera leucotricha

Skuteczność działania różnych środków

Ze względu na to, że w okresie infekcji pierwotnych panuje często niska temperatura, należy zwrócić uwagę na właściwy dobór fungicydu. Dobre działanie mączniakobójcze wykazują w niskiej temperaturze środki zawierające siarkę (np. Siarkol Extra 80 WP, Tiotar 800 SC czy Tiowol 800 SC), których stosowanie nie powinno kolidować z akceptac­ją wyprodukowanych jabłek przez kupców z Unii Europejskiej. Używanie siarki jest bowiem dopuszczone
w produkcji jabłek metodą organiczną w wielu krajach unijnych. Wadą fungicydów siarkowych jest ich toksyczne działanie na niektórych odmianach jabłoni, zwłaszcza w wysokiej temperaturze. Uważa się, że w temperaturze powyżej 25°C istnieje bardzo duże niebezpieczeństwo uszkadzania młodych tkanek jabłoni, bezpiecznie jest więc stosować środki siarkowe nocą lub w dni pochmurne. Lepszym fungicydem mączniakobójczym jest Nim­rod 250 EC, który charakteryzuje się silnym i długim działaniem hamującym zarodnikowanie grzyba P. leucotricha nawet w temperaturze poniżej 10°C (tab. 1). Fungicydy układowe z grupy inhibitorów biosyntezy ergosterolu (IBE, przede wszystkim polecany w tym okresie Bayleton 5 WP), mogą być stosowane jedynie w wyższej temperaturze (powyżej 12°C).

Tabela 1. Wpływ temperatury na hamowanie zarodnikowania P. leucotricha przez wybrane fungicydy w warunkach laboratoryjnych

W tabeli 1 przedstawiono wyniki badań nad aktywnością trzech fungicydów należących do różnych grup chemicznych (Nimrod 250 EC, Punch Bis 400 EC oraz Zato 50 WG),
stosowanych w temperaturach 5°C, 10°C i 15°C. Uzyskane wyniki wyraźnie wskazują, że niewłaściwy dobór fungicydu w danej temperaturze może spowodować bardzo niską efektywność zabiegu. Punch Bis 400 EC (IBE) okazał się bardzo skuteczny dopiero w temperaturze 15oC. Zato 50 WG (z grupy strobiluryn) charakteryzował się, niezależnie od temperatury, podobną skutecznością, jak Nimrod 250 EC (środek pirymidynowy). Zastosowany więc w okresie przed kwitnieniem — z racji dużej skuteczności w ochronie jabłoni przed parchem — jednocześ­nie silnie ogranicza zarodnikowanie grzyba P. leucotricha. Warto więc zwrócić uwagę także na jego działanie w programie ochrony jabłoni przed mączniakiem.

Typowy program ochrony

Zwłaszcza dla odmian podatnych oraz w okresie korzystnych warunków do rozwoju choroby, program ten powinien uwzględniać stosowanie fungicydów mączniakobójczych aż do zakończenia przyrostu młodej podatnej tkanki oraz do uodpornienia się pąków na zakażenia. Jest to także okres zwalczania parcha jabłoni. Dlatego fungicydy warto dobierać tak, aby połączyć zabiegi przeciwko parchowi z ochroną przed mączniakiem jabłoni.
W okresie po kwitnieniu podstawowe znaczenie ma ogra­niczenie źród­ła infekcji wtórnych, a więc zarodnikowania grzyba (tab. 2). Dobrym i długim działaniem (nawet do 20 dni po zabiegu) ograniczającym zarodnikowanie grzyba charakteryzowały się: Nimrod 250 EC, Punch Bis 400 EC i Bumper 250 EC. Fungicyd Discus 500 WG, należący do grupy strobiluryn, także wykazał dobre działanie w ograniczaniu zarodnikowania mączniaka jabłoni, ale działanie to było jednak wyraźnie krótsze niż na przykład Nimrodu 250 EC czy Punchu Bis 400 EC. Przy bardzo dużym nasileniu mączniaka może to powodować słabszą skuteczność środka Discus 500 WG w zwalczaniu tej choroby.

Tabela 2. Ograniczenie zarodnikowania P. leucotricha przez wybrane fungicydy stosowane w ochronie przed mączniakiem jabłoni w warunkach polowych

Przy doborze fungicydów należy zwrócić uwagę na temperaturę. Przedstawione wyniki wyraźnie wskazują na dużą przydatność fungicydów IBE do zwalczania mączniaka. Należy jednak pamiętać, że podobnie jak w zwalczaniu parcha jabłoni, temperatura może zadecydować o efektach ochrony. Fungicydy siarkowe są, jak widać z przedstawionych wyników, typowymi fungicydami zapobiegawczymi, a więc powinny być stosowane z krótszymi odstępami między zabiegami (co 7 dni), aby zapewnić pokrycie i zabezpieczenie nowo przyrastającym liściom. Potwierdzają to wcześniejsze badania amerykańskie, według których fungicydy mączniakobójcze stosowane w niskich dawkach i przy odstępach między zabiegami 5–7 dni, były bardziej skuteczne niż w dawkach podwojonych co 10–14 dni. Na podstawie wyników przedstawionych w tabeli 2­ można stwierdzić, że w przypadku innych fungicydów przerwy między zabiegami mogą być jednak dłuższe (10–14 dni). Liczba zabiegów fungicydami w ciągu sezonu może być różna, gdyż oprócz czynników wymienionych wcześniej, wpływ na przerwy między zabiegami mają również warunki atmosferyczne panujące w czasie sezonu. Trzeba pamiętać, że infekcje młodej tkanki jabłoni przez grzyb P. leucotricha zachodzą przy suchej pogodzie (zarodniki tego grzyba nie kiełkują
w kropli wody, jak w przypadku spraw­cy parcha, ale do kiełkowania wymagają wysokiej wilgotności względnej powietrza). Uważa się, że dla sezonu o warunkach atmosferycznych śred­nio korzystnych dla rozwoju mączniaka jabłoni, w pełni owocującym sadzie odmiany podatnej, na przykład 'Cortland', pięć zabiegów przeciwko tej chorobie jest konieczne, aby utrzymać występowanie choroby na dopuszczalnym poziomie.

Inaczej należy jednak podchodzić do ochrony młodych sadów (nowo założonych) czy szkółek produkujących wysokiej jakości materiał wyjściowy. Zabiegi powinny całkowicie zabezpieczyć przyrastające pędy przed infekcją. W przeciwnym razie porażenie pąków wierzchołkowych spowoduje deformacje i zahamowanie wzrostu pędów, a także utrudni, bądź nawet uniemożliwi, prawidłowe uformowanie korony młodego drzewa.