• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 05/2004

WAŻNE ZMIANY W OCHRONIE ROŚLIN SADOWNICZYCH

Rosnące koszty produkcji przy równoczesnym spadku cen uzyskiwanych za owoce powodują, że coraz ważniejsze staje się wprowadzanie do ochrony sadów czy plantacji nowoczesnych technologii. Wiele mówi się o pożytecznych drapieżcach w sadach czy na plantacjach, jak i o niekonwencjonalnych metodach zwalczania chorób. Poznanie tych metod staje się także ważne w związku z naszym bliskim wejściem do UE, gdzie ważne jest udokumentowanie i przestrzeganie zasad Dobrej Praktyki Ochrony Roślin. O tych sprawach można było usłyszeć podczas Ogólnopolskiej Naukowej Konferencji Ochrony Roślin Sadowniczych (25–26 lutego) w Skierniewicach, zorganizowanej przez Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa.

Paszporty roślinne

Problemem nurtującym większość z przybyłych na spot­kanie około 250 osób były nowe zadania postawione Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Jednym z nowych obowiązków będzie — jak podał Adam Zych, Główny Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa —­ wprowadzenie urzędowego rejestru producentów i przed­siębiorców zajmujących się produkcją, dystrybucją lub importem materiałów roślinnych oraz nadzorowanie przemieszczania roślin i towarów. Ma to ułatwić swobodny transport i sprzedaż na unijnym rynku towarów roś­linnych przy zachowaniu niezbędnego bezpieczeństwa fitosanitarnego tych produktów. Zakres rejestracji producentów, handlowców (hurtowników, dystrybutorów itp.) oraz importerów określonych roślin, produktów roślinnych i przedmiotów roślinnych, szczegółowo określają przepisy Dyrektywy Rady UE 2000/29/EC (załącznik VA i VB) oraz Dyrektywa Komisji 93/50/EC.
W odniesieniu do materiału rozmnożeniowego roślin sadowniczych obowiązek rejestracji dotyczy producentów i handlowców prowadzących obrót materiałem rozmnożeniowym następujących roślin: Malus (jabłoń), Prunus (śliwa, morela, brzoskwinia, wiśnia, czereśnia i pozostałe), Pyrus (grusza), Rubus (malina i jeżyna) oraz Vitis (winorośl). Pozytywny wynik przeprowadzonej w trakcie cyklu produkcyjnego kontroli potwierdzającej, że materiał jest wolny od organizmów szkodliwych i spełnia ustalone wymagania, będzie podstawą do wydania paszportów roślin dokumentujących, że dany produkt został wyprodukowany zgodnie ze standardami unijnymi. Towar z paszportem będzie można przemieszczać wewnątrz UE. Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez Ewę Półtorak z GIORiN z Warszawy, w paszporty będą zaopatrywane wprowadzane do obrotu opakowania jednostkowe, partie lub przesyłki materiału roślinnego.

Z powodu występowania w naszym kraju raka ziemniaka (Synchytrium endobioticum) w Traktacie Akcesyjnym zostały wprowadzone dodatkowe środki ochronne w zakresie obrotu materiałem roślinnym z Polski — dotyczy to między innymi, roślin z korzeniami uprawianych w otwartym gruncie. Przepisy te mają na celu wyeliminowanie z obrotu roślin uprawianych  w gruncie zakażonym tym patogenem. Producenci materiału rozmnożeniowego, oprócz wymagań określonych w Dyrektywie 2000/29/EC (załącznik IV AII), będą musieli zagwarantować (po urzędowej kontroli), że na polu, na którym odbywa się produkcja, nie występują bakterie powodujące raka ziemniaka. Jak podaje E. Półtorak, rośliny produkowane na terenach, gdzie występują pato­typy raka ziemniaka inne niż patotyp 1 (D1) nie będą mog­-
­ły być przemieszczane do innych powiatów, wolnych od raka ziemniaka lub innych państw UE.

Według zapewnień A. Zycha, przejęcie przez IORiN nadzoru nad integrowaną produkcją ma ułatwić przyznawanie certyfikatu IP. Główny Inspektor nie potrafił jednak jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy dotychczasowe zasady IPO prowadzonej już przez wiele gospodarstw w naszym kraju będą akceptowane. Można mieć tylko nadzieję, że łatwiej będzie uzyskać certyfikat IP, a pracownicy IORiN na czas zostaną przeszkoleni do prowadzenia kontroli w gospodarstwach i przyznawania certyfikatów. Na konferencji przedstawiono także nowy znak, wspólny dla wszystkich gatunków produkowanych zgodnie z zasadami integrowanej produkcji (fot.).


Nowe logo dla wszystkich gatunków produkowanych metodami
integrowanymi

Zaraza ogniowa

Kolejne ważne zmiany związane z naszym przystąpieniem do UE dotyczą ochrony roślin przed organizmami szkodliwymi (kwarantannowymi), mającymi znaczenie na terenie UE. W Polsce za ich zwalczanie i zapobieganie ich występowaniu będzie odpowiedzialna również IORiN. Jak podaje prof. dr hab. Piotr Sobiczewski z ISK, bakteria Erwinia amylovora, sprawca zarazy ogniowej, ma nadal w Polsce status organizmu kwarantannowego, ale tylko wtedy, gdy wystąpi na materiale rozmnożeniowym — na przykład w szkółkach, zraźnikach, a także na roślinach żywicielskich w bezpośrednim sąsiedztwie takich upraw oraz w tak zwanych strefach chronionych i buforowych. Nie będzie natomiast podlegała obowiązkowemu zwalczaniu we wszystkich uprawach i miejscach występowania, co miało miejsce dotychczas.
W celu ochrony jakiegoś obszaru przed bezobjawowym rozprzestrzenianiem się zarazy ogniowej tworzone są strefy chronione przed sprawcą zarazy ogniowej — do takich stref może być sprzedawany materiał szkółkarski ze stref chronionych lub ze sztucznie utworzonych stref buforowych. Strefa buforowa to obszar, w którego skład wchodzą na przykład szkółki wraz z otaczającym je pasem ochronnym o szerokości 500 m. Powierzchnia strefy buforowej nie może być mniejsza niż 50 km2. Za pierwsze strefy chronione uznano Finlandię, Hiszpanię, Portugalię, część terytorium Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch oraz wschodnią część Austrii. Od 1 marca 2004 roku status strefy chronionej uzyskały Litwa, Łotwa, Słowacja i Słowenia. W związku z przepisami wykonawczymi nowej ustawy o ochronie roślin, także w Polsce będą tworzone strefy buforowe — inicjatywa ich utworzenia, jak podają pracownicy IORiN, ma pochodzić od szkółkarzy. Ma to umożliwić sprzedaż roślin z tych rejonów do stref chronionych krajów UE.

Poważnym utrudnieniem w zwalczaniu zarazy ogniowej w sadach i szkółkach w Polsce będzie prawdopodobnie wykluczenie możliwości używania w tych uprawach Hortocyny 18 SP (dotychczas jedyny skuteczny środek ograniczający występowanie zarazy ogniowej), zawierającej streptomycynę. Substancja ta, jak podaje prof. P. Sobiczewski, nie znalazła się na liście substancji czynnych środków ochrony roślin dopuszczonych do stosowania w UE (więcej o problemach ochrony przed zarazą ogniową i wynikających z tego tytułu zobowiązaniach stawianych producentom materiału szkółkarskiego czyt. w "Szkółkarstwie" 2/2004).

Ochrona czarnej porzeczki

Jednym z podstawowych wymogów swobodnego obrotu materiałem roślinnym w krajach Wspólnoty jest dostosowanie do norm unijnych najwyższych dopuszczalnych pozostałości środków ochrony roślin w warzywach i owocach. Wielkopąkowca porzeczkowego na czarnej porzeczce dotychczas najskuteczniej zwalczały preparaty Thiodan pł. 350 EC oraz Thionex 350 EC — oba zawierające endosulfan jako substancję aktywną. Środki te były polecane nawet do trzykrotnego używania w okresie kwitnienia porzeczki — w Polsce najwyższe dopuszczalne pozostałości endosulfanu w owocach porzeczki wynosiły 0,5 mg/kg owoców. 13.03.2003 roku weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia dopuszczające tylko 0,05 mg/kg jego pozostałości w tych owocach, czyli dziesięciokrotnie mniej. Zwalczanie wielkopąkowca środkami zawierającymi endosulfan stało się więc niemożliwe. Używany w tym celu Mitac 200 EC będzie dostępny jeszcze tylko w tym sezonie, jego substancja aktywna — amitraz — w myśl Dyrektywy 91/414/EWG, wkrótce najprawdopodobniej nie będzie dopuszczona do użycia. Wielkopąkowca na porzeczce można zwalczać również środkiem Marshal 250 CS, jednakże ze względu na jego dużą toksyczność dla pszczół, jest on zarejestrowany do użycia po kwitnieniu. Producenci porzeczek znajdą się w sytuacji patowej, brak bowiem środków zastępczych do stosowania w okresie kwitnienia — najlepszym do zwalczania wielkopąkowca porzeczkowego.

Stosunkowe dobre wyniki w zwalczaniu tego szkodnika uzyskiwano opryskując krzewy trzykrotnie — od fazy pękania pąków do początku fazy kwitnienia — środkami olejowymi Para Sommer 75 EC i Paroil 95 SC, które są jednak bardzo drogie. Obiecujące wyniki otrzymano w doświadczeniach po opryskiwaniu krzewów środkiem Omite 30 WP, którego efektywność znacznie poprawiał dodatek wspomagacza. Bez likwidacji starych, porażonych przez wielkopąkowca porzeczkowego plantacji porzeczek i zakładania nowych, z sadzonek wolnych od tego szkodnika, walka z nim może być jednak trudna i bardzo droga.

Fitoplazmy

W ostatnich latach coraz większą wagę przywiązuje się do dokładnego i szybkiego wykrycia patogenów. Niejednokrotnie klasyczne metody diagnostyczne, takie jak izolacja patogenu na pożywkach mikrobiologicznych, nie są wystarczające. Na przykład choroby wywoływane przez fitoplazmy (np. fitoplazma żółtaczki astra i fitoplazma zielenienia płatków na truskawce, fitoplazma karłowatości malin i jeżyn) można jedynie wstępnie zdiagnozować na podstawie charakterystycznych objawów. Na truskawkach w czasie kwitnienia można obserwować zielonoróżową barwę płatków korony, które są też nieco mniejsze, natomiast działki kielicha — wyraźnie powiększone. Większość kwiatów porażonych przez fitoplazmy roślin jest sterylna i nie zawiązuje owoców. Podobne symptomy na kwiatach można obserwować na malinach, których pędy są dodatkowo krótkie i cienkie, a cała roślina ma pokrój miotlasty. Na jednoznaczną identyfikację patogenów pozwalają tylko badania z zastosowaniem technik molekularnych. Trwają wciąż badania nad zastosowaniem mikromacierzy DNA — dokładniejszymi metodami identyfikacji sprawców chorób, mogącymi wykrywać większą ilość organizmów chorobotwórczych w jednej reakcji. Te nowoczesne technologie mają wiele zalet i szeroki wachlarz zastosowań, ich wadą jest jednak wysoki koszt. Pomimo tego zostały już wykorzystane do identyfikowania niektórych wirusów, grzybów i bakterii chorobotwórczych, sprawców na przykład guzowatości korzeni (Agrobacterium tumefaciens) czy zarazy ogniowej (Erwinia amylovora) na roślinach sadowniczych.