• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 05/2004

MURARKA OGRODOWA W UPRAWACH SADOWNICZYCH

Zapylanie kwiatów roślin owadopylnych jest najtańszym czynnikiem plonotwórczym w produkcji ogrodniczej. Jego znaczenie jest często niedoceniane przez plantatorów. Niedostateczna liczba owadów zapylających na plantacjach roślin owadopylnych wpływa na spadek plonów i pogorszenie jakości owoców i nasion. Wyniki badań dowodzą, że wiele gatunków roślin uprawianych w całkowitej izolacji od owadów nie zawiązuje owoców w ogóle — są to gatunki obcopylne, które wymagają zapylenia krzyżowego, a więc przeniesienia pyłku z kwiatów jednej rośliny na znamię słupka innej. Wybitnie obcopylne są, między innymi czereśnie, niektóre wiśnie, śliwy oraz grusze (tab. 1).

Tabela 1. Zawiązywanie owoców przez rośliny owadopylne w obecnoś­ci
i przy braku owadów zapylających (wartości orientacyjne na podstawie danych
różnych autorów zestawione przez B. Jabłońskiego)

* Owoce niekształtne i o około 20% drobniejsze od owoców
powstałych z kwiatów swobodnie zapylonych przez owady

Coraz mniej pszczół

U części roślin występuje tak zwana samopłodność. Oznacza to, że dochodzi do wydania normalnych owoców i nasion po zapyleniu pyłkiem pochodzącym także z tej samej rośliny. Do tych roślin należą m.in. samopłodne wiśnie, śliwy, porzeczki czarne, agrest. Gdy budowa kwiatów nie sprzyja samozapyleniu (np. słupek wyrasta powyżej pylników, jak u wiśni 'Sokówka 29'), mimo samopłodności kwiatów, przy braku owadów zapylających nie dochodzi do zawiązywania owoców.

Głównym owadem zapylającym uprawy jest pszczoła miodna. Owady te, jako że zimują w bardzo licznych rodzinach, są gotowe do zapylania kwiatów roślin zakwitających już wczesną wiosną. W tym czasie liczebność dzikich owadów zapylających jest jeszcze bardzo mała, bo pojawiają się tylko te gatunki, które zimują w stadium dojrzałym (imago), na przykład samice trzmieli.

Rodziny pszczele należy przywozić na uprawy w odpowiedniej fazie kwitnienia plantacji. Najlepszy jest okres, kiedy w sadach około 10% kwiatostanów ma rozwinięte pierwsze, tak zwane królewskie kwiaty (tylko jabłoni), a na plantacjach roślin zielnych — gdy kwitnie około 10% łanu. Zbyt wczesne przywożenie rodzin na plantacje skłania robotnice pszczoły miodnej do poszukiwań innych, obfitszych źródeł pożytku, a wierność pszczół do oblatywanych kwiatów sprawia, że odwiedzają te rośliny aż do ich przekwitnięcia, pomijając będącą nawet w pełni kwitnienia plantację, na którą zostały przywiezione.

Poszczególne gatunki roślin różnią się wymaganiami co do zagęszczenia owadów zapylających na plantacji (tab. 2). W ciągu ostatnich kilku lat liczba rodzin pszczelich w Polsce systematycznie maleje z powodu niskiej opłacalności pszczelarstwa, a także osłabienia kondycji pasiek spowodowanego przez choroby pszczół. Szacuje się, że obecnie mamy w kraju około 800 000 rodzin pszczelich. Pokrywa to zaledwie połowę zapotrzebowania na owady zapylające. Niedobory te starają się uzupełniać dzikie owady zapylające — pszczoły samotnice i trzmiele. Jednak i ich liczebność w przyrodzie ciągle maleje z powodu zmniejszającej się bazy pokarmowej przez ustawiczne niszczenie roślinności ruderalnej, a także zagłady miejsc ich gnieżdżenia się i zimowania, na przykład poprzez bezmyślne wiosenne wypalanie traw i nieużytków, gdzie często w pustych łodygach roślin (m.in. baldaszkowatych) lub w płytkich ziemnych norkach, znajdują się gniazda owadów albo ich zimowe kryjówki.

Możemy starać się tę sytuację zmieniać zarówno przez ochronę miejsc gnieżdżenia się dzikich owadów, jak i przez poprawianie ich bazy pokarmowej obsiewając nieużytki roślinami pszczelarskimi.

Tabela 2. Orientacyjne normy obsady upraw owadopylnych pszczołami, zapewniające dobre zapylenie kwiatów (na podstawie danych różnych autorów zestawione przez B. Jabłońskiego)

* Liczby w nawiasach oznaczają najwyższe podawane normy

Dbajmy o owady zapylające

Innym sposobem zwiększania liczebności owadów zapylających na naszych plantacjach jest ich hodowla. Znakomicie nadaje się do tego należąca do rodziny miesiarkowatych (Megachilidae) pszczoła samotnica — murarka ogrodowa (Osmia rufa — fot. 1), która oblatuje ponad 140 gatunków, a wśród nich wszystkie rośliny uprawne. Skuteczność murarki jako owada zapylającego roś­liny została potwierdzona przez badania naukowe prowadzone na całym świecie. Pszczoła murarka należy do tak zwanych brzuchozbieraczek, ze względu na sposób transportowania pyłku. Otóż na brzusznej stronie odwłoka ma ona szczoteczkę sztywnych włosków, na które sczesuje pyłek z pylników kwiatowych. Jest jedną z najbardziej skutecznych w zapylaniu pszczół, ze względu na ogromne ilości pyłku, jakie gromadzi w gniazdach, a także częste przenoszenie się z jednego kwiatu na drugi, co jest szczególnie korzystne w przypadku zapylania roślin obcopylnych. Murarka ogrodowa rozpoczyna loty już
w I połowie kwietnia, a kończy je w czerwcu, co pokrywa się z okresami kwitnienia ogrodniczych i rolniczych plantacji entomofilnych.


Fot. 1. Murarka ogrodowa na kwiatach wiśni

Najpierw z kokonów wychodzą samce, a kilka dni później wygryzają się samice, które zaraz po wyjściu są zapładniane. W ciągu kolejnych dni poszukują one miejsc do zakładania gniazd. Gnieżdżą się najchętniej w pustych łodygach roślin, na przykład trzciny pospolitej, lub w różnego rodzaju otworach wygryzionych przez inne owady, np. szkodniki drewna. Murarka rozpoczyna budowę gniazda od ulepienia w otworze pierwszej grubszej ścianki z wilgotnej gliny, a następnie gromadzi pyłek (fot. 2). Aby napełnić jedną komórkę pyłkiem wykonuje 30–40 lotów, odwiedzając w tym czasie kilka tysięcy kwiatów. Gdy zapas pokarmu jest dostateczny, samica składa na pyłku owalne, błyszczące, około 1,5-mm jajo i zamyka komórkę przegrodą z gliny, za którą przygotowuje kolejną celę. Samica buduje od kilku nawet do 15 komórek w jednej rurce (średnio 7). Po zamknięciu ostatniej komórki w gnieździe zabezpiecza wejście dodatkową grubszą ścianką (fot. 3). W sezonie jedna samica składa do 20 jaj. Po około 7 dniach od zamknięcia komórki z jaja wylęga się larwa i intensywnie odżywia się zmagazynowanym pyłkiem. Po upływie około miesiąca, gdy cały pyłek zostanie zjedzony, larwa przędzie wielowarstwowy, dość twardy kokon. Wewnątrz niego w ciągu kolejnych tygodni następują przemiany, prowadzące do wytworzenia w drugiej połowie lata postaci dorosłej owada (imago), który pozostaje w tak zwanym odrętwieniu zimowym aż do wiosny następnego roku. Około połowy populacji murarki ogrodowej stanowią samice.


Fot. 2. Samice murarki powracające do gniazda


Fot. 3. Murarka zaklejająca wejście do gniazda gliną

Jak postępować z murarkami?

Murarka ogrodowa, mimo posiadania żądła jest nieagresywną pszczołą, łatwą w hodowli. Występuje na terenie całego kraju. Można w swojej okolicy znaleźć naturalne kolonie tej pszczoły. Wystarczy wtedy wyłożyć w bezpośrednim sąsiedztwie materiał na gniazda, a prawdopodobnie samice zasiedlą nasze rurki. W przeciwnym razie kokony trzeba zakupić. W Polsce nie ma zbyt wielu miejsc, w których można się zaopatrzyć w kokony murarki ogrodowej. Ograniczone ich ilości można nabyć w placówkach naukowych zajmujących się badaniem tych­ owadów.

Najlepszym i najłatwiejszym sposobem przygotowania materiału na gniazda dla murarki jest pocięcie łodyg trzciny pospolitej na 15–20-cm odcinki tak, aby jeden koniec rurki był zamknięty przez kolanko (fot. 4). Wewnętrzna średnica łodygi powinna wynosić 8–10 mm. Liczba potrzebnych rurek uzależniona jest od liczby kokonów, jaką dysponujemy. Powinniśmy przygotować przynajmniej tyle rurek, ile mamy kokonów, ponieważ po wygryzieniu się około 50% samiczek na każdą z nich przypadać powinny 2 rurki. Tak przygotowany materiał gniazdowy należy umieścić w drewnianych skrzynkach zaopatrzonych w daszki, które zabezpieczą rurki przed zamakaniem (fot. 5). Trzcinę należy upchać jak najciaś­niej lub przy pomocy gumek utworzyć pakiety po 50 sztuk, co ma zapobiec ich późniejszemu wysypywaniu się. Sposób podawania kokonów zależy od opakowania, w jakim zostały zakupione. Gdy otrzymaliśmy całe rurki, wystarczy je wetknąć pomiędzy materiał gniazdowy. Jeżeli nabyliśmy kokony wyjęte z rurek, pudełko należy otworzyć zgodnie z instrukcją i umieścić bezpośrednio przy materiale na gniazda (pod daszkiem lub podwiesić pod skrzyneczką) zabezpieczone przed wilgocią. Skrzynki umieszczamy na plantacji lub w sadzie na stabilnych stojakach albo przywiązujemy do pni drzew tak, aby się nie poruszały. Ze względu na niebezpieczeństwo rozprzestrzeniania pasożytów, lepiej wystawiać kokony wydobyte z gniazd i co roku stosować świeży materiał gniazdowy. Wystawianie kokonów powinniśmy przeprowadzać w ciepły i słoneczny dzień po zakwitnięciu pierwszych wiosennych roślin.


Fot. 4. Jeden koniec rurki trzcinowej powinien być zamknięty kolankiem


Fot. 5. Materiał na gniazda dla murarek umieszczamy w domkach zabezpieczonych metalową siatką, zabezpieczającą murarki przed ptakami

Ostatnim etapem przygotowania gniazd dla murarki jest zabezpieczenie rurek przed ptakami. W tym celu najlepiej jest osłonić materiał gniazdowy stalową siatką o 3–4-centymetrowych oczkach. Po 2–3 tygodniach pudełko z resztkami kokonów należy usunąć, ze względu na możliwość występowania w nich pasożytów. Jesienią całe skrzynki przenosimy do chłodnego i suchego pomieszczenia. Można też je pozostawić na plantacji, jednak trzeba wtedy zwrócić szczególną uwagę na zabezpieczenie gniazd przed wilgocią. Wiosną następnego roku zimujące murarki wynosimy na zewnątrz i umieszczamy w ciepłym i słonecznym miejscu. Należy pamiętać, że nasza kolonia rozrasta się, a więc trzeba przygotować 2 lub 3 razy więcej rurek niż w poprzednim roku.