• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 07/2004

PRODUKCJA POD OSŁONAMI W HOLANDII

Holenderskie ogrodnictwo zmienia swoje oblicze. Znikają małe gospodarstwa (tab. 1), prowadzone do tej pory przez ludzi starszych, pozbawionych następców, oraz firmy usytuowane zbyt blisko miast (ziemia przeznaczana jest pod budownictwo). Aby sprostać ogromnej konkurencji produktów ogrodniczych z krajów o cieplejszym klimacie, pozostałe gospodarstwa — pomimo coraz wyższych kosztów robocizny i środków produkcji (tab. 2) — są powiększane i modernizowane.
I chociaż powierzchnia upraw poszczególnych gatunków pod osłonami maleje (tab. 3), wielkość produkcji nie ulega zmianie lub rośnie. Większość producentów optymistycznie ocenia przyszłość.

Tabela 1. Liczba holenderskich gospodarstw ogrodniczych pod osłonami

Tabela 2. Średnie zyski, koszty produkcji i dochody w Holandii,
w przeliczeniu na jedno gospodarstwo

Tabela 3. Powierzchnia upraw pod osłonami w Holandii

Również dane statystyczne zdają się potwierdzać przyczyny dobrego nastroju Holendrów. W 2003 roku wartość eksportu roślin ozdobnych z tego kraju (4,75 mld euro) wzrosła o 4%, w stosunku do danych z 2002 r. Największy przyrost dotyczył ozdobnych roślin doniczkowych — 12%, najmniejszy — kwiatów ciętych — 0,5%. Producenci holenderscy bardzo liczą jednak na wzrost eksportu (o 10–20%) do 10 nowych krajów członkowskich po powiększeniu Wspólnoty.
W przypadku warzyw w ubiegłym roku najbardziej wzrosły dostawy za granicę pomidorów — o 8% oraz papryki — o 2%. O 3% spadł natomiast eksport ogórków, głównie z powodu zmniejszenia areału produkcji tych warzyw. Całkowity wolumen eksportu warzyw spod osłon w Holandii był w pierwszych 10 miesiącach 2003 roku o 10% wyższy niż w 2002 r. (odpowiednio 1,925 mln kg i 1,865 mln kg). Najbardziej wzrosły dostawy tych produktów do Włoch (o 72 mln kg, czyli o 45%) oraz do Wielkiej Brytanii (do 318 mln kg, o 7% więcej niż w 2002 r.). Najważniejszymi produktami eksportowymi w 2003 r. były pomidory oraz ogórki.

W ostatnich latach zmienił się w Holandii sposób finansowania badań związanych z produkcją ogrodniczą pod osłonami. Jeszcze 10 lat temu połowa środków finansowych na te cele pochodziła z budżetu państwa, reszta — od producentów. Obecnie rząd holenderski sponsoruje jedynie badania i doświadczenia związane z ochroną środowiska. Pozostałe programy są w całości finansowane przez sektor prywatny, głównie Izbę Produktów Ogrodniczych (pobiera 0,5% podatek od obrotów każdego holenderskiego producenta), która przeznacza na te cele około 24 mln euro rocznie (50 mln euro organizacja ta wydaje na publiczną promocję warzyw, owoców i roślin ozdobnych). Wydział ogrodniczej produkcji pod osłonami uniwersytetu w Wageningen pracuje głównie nad komputeryzacją, mechanizacją oraz robotyzacją produkcji szklarniowej. Drugi blok tematyczny, nad którym pracują naukowcy, stanowi integrowana produkcja roślin oraz poszukiwanie składników, mogących zastąpić torf w podłożach.

Największym problemem Holendrów pozostają wysokie koszty robocizny. Nawet bezrobotni z tego kraju uważają pracę w szklarniach i tunelach za ciężką, nieprzyjemną i źle płatną. Spada też liczba osób z wyższym wykształceniem ogrodniczym, coraz mniej studentów wybiera ogrodnictwo jako kierunek nauki. Do niedawna w Holandii posiłkowano się robotnikami sezonowymi z krajów wschodniej Europy. Po integracji koszty ich zatrudnienia będą jednak wyższe. Na przykład pracownikom z Polski czy Litwy trzeba będzie zapewnić podobne wynagrodzenie i świadczenia socjalne, jak Holendrom (podatki od wynagrodzeń oraz ubezpieczenia stanowią w Holandii więcej niż połowę kosztów wynagrodzenia). Z tego powodu już obecnie do Holandii docierają pracownicy z Rosji oraz Indii. W ogrodnictwie holenderskim w 2003 roku pracowało legalnie 273 000 osób, nielegalnie — prawie tyle samo.

Na podstawie Grower, 15.01.2004