• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 08/2004

PIKIETA PRZED MINISTERSTWEM


28 lipca sadownicy z całej Polski uczestniczyli w pikiecie przed Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a ich przedstawiciele spotkali się z ministrem Wojciechem Olejniczakiem

28 lipca pod MRiRW zebrało się około 2000 sadowników — głównie z regionu grójecko-wareckiego, okolic Kraśnika, Lipska i Sandomierza. Organizatorem pikiety był Związek Sadowników Rzeczpospolitej. W swoim wystąpieniu przewodniczący ZSRP Mirosław Maliszewski przypomniał, że przed trzema laty w tym samym miejscu sadownicy przedstawili władzom resortu wiele postulatów mających na celu poprawę funkcjonowania branży sadowniczej. Spełnienie chociażby najważniejszych z nich mogło zapobiec dzisiejszej dramatycznej sytuacji wielu gospodarstw, a przynajmniej złagodzić napięcie panujące wśród niepewnych swej przyszłości producentów owoców. Mimo starań strony związkowej, powołana przed trzema laty grupa robocza złożona z pracowników ministerstwa i sadowników nie podjęła żadnych istotnych prac. Zmarnowano szansę wynegocjowania w traktacie akcesyjnym korzystniejszych warunków dla polskich producentów owoców dla przetwórstwa, toleruje się ciche zmowy cenowe zakładów przetwórczych, stanowi się ułomne lub nieegzekwowane prawa umożliwiające silniejszemu kontrahentowi, jakim są zakłady przetwórcze, ignorowanie obowiązku podpisywania umów kontraktacyjnych, w których określona jest cena skupu surowców lub sposób jej określania. Co więcej — prywatne zakłady przetwórcze kupujące owoce i warzywa poniżej kosztów produkcji tych surowców korzystają z preferencyjnych kredytów skupowych. W ten sposób są wspomagane przez budżet państwa, a więc przez podatników — również tych, których niszczą następnie zaniżanymi cenami skupu. Ponieważ wiele zakładów przetwórczych jest w posiadaniu kapitału obcego, zyski z takich praktyk są transferowane za granicę.

Odpowiadając, minister W. Olejniczak stwierdził, że w branży potrzebne są poważne dyskusje wszystkich zainteresowanych stron. W takiej sytuacji, jaką mamy, dzisiaj tracą ogrodnicy, jutro stracą przetwórcy. Trzeba wrócić do wieloletnich, jasno formułujących zobowiązania obu stron, umów kontraktacyjnych. Musimy też tworzyć grupy producencie — tylko przez nie może iść pomoc finansowa z UE. Negocjacje o objęcie owoców miękkich dopłatami ruszą w sierpniu, ale grupy mogą też przeznaczać swoje środki wspomagane pieniędzmi unijnymi na wycofywanie towarów z rynku.