• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 12/2004

NOWINKI W OCHRONIE KUKURYDZY

W trakcie targów Polagra-Farm odbyło się III Forum Producentów Kukurydzy, na którym zainteresowani mog­li wysłuchać wykładów poświęconych uprawie tej roś­liny w Polsce.

Franciszek Lisowicz ze Stacji Badawczej IOR w Rzeszowie mówił na temat najczęściej występujących chorób i szkodników w uprawie kukurydzy. Stwierdził on, że rolnice, które występowały do tej pory nielicznie, w ubiegłym roku pojawiły się masowo. W tym roku było ich znacznie mniej, gdyż w naszych warunkach klimatycznych szkodniki te najlepiej rozwijają się w latach ciepłych. F. Lisowicz podkreślał, że mszyce — czeremchowo-zbożowa (Rhopalosiphum padi) i różano-trawowa (Metopolophium dirhodum) — mogą być bardzo szkodliwe dla upraw kukurydzy. Ich żerowanie nie stanowi, co prawda, bezpośredniego zagrożenia dla upraw, jednakże groźne są wnikające poprzez uszkodzoną tkankę patogeny. Mszyce nalatują na rośliny od maja do końca czerwca, a największą szkodliwość wykazują w lipcu. Jak pokazują badania, w roku 2003 najwyższa ich liczebność wystąpiła 19 lipca, a w 2004 roku — 9 lipca.

Innym szkodnikiem występującym na kukurydzy jest ploniarka zbożówka (Oscinella frit), która w zeszłym roku spowodowała stosunkowo niewielkie straty, jednak należy ściśle kontrolować jej obecność, gdyż w ubieg­łych latach uszkodzenia przez nią powodowane obniżały plon o około 10%.

Martin Bagar z Laboratorium Biocant w Czechach zwracał uwagę na omacnicę prosowiankę (Ostrinia nubilalis), która u naszych południowych sąsiadów od kilku lat stanowi duży problem, a ostatnio była również obserwowana w Polsce. Szkodnik ten żerując w łodygach powoduje zatykanie się wiązek przewodzących, co jest przyczyną zahamowania wzrostu i rozwoju, a następnie wyłamywania się uszkodzonych roślin, otwiera też wrota dla czynników chorobotwórczych.
W Czechach w zwalczaniu omacnicy prosowianki bardzo dobre rezultaty uzyskuje się prowadząc walkę biologiczną, z wykorzys­taniem kruszynka (Trichogram­ma sp.) pasożytującego jaja szkodnika. Badania nad skutecznością tej metody ochrony prowadzono również w Polsce w tym roku na kukurydzach pastewnych, cukrowych i uprawianych na suche ziarno. Była ona o 27% skuteczniejsza, w porównaniu z ochroną chemiczną, natomiast w stosunku do pól niechronionych w ogóle — liczebność omacnicy udało się ograniczyć o 74%.

Często występującą chorobą kukurydzy jest plamis­tość pochew liści wywoływana przez Pseudomonas andropogonis, która w tym roku wystąpiła w małym nasileniu ze względu na to, że grzyby te rozwijają się dobrze w latach ciepłych, obfitujących w opady, a obecny rok należał raczej do chłodnych. Dużym problemem w uprawie kukurydzy są też grzyby z rodzaju Fusarium (powodujące np. fuzariozę kolb), które wraz ze wzros­tem rośliny przerastają ją całą, aż do kolb. W sprzyjających rozwojowi choroby warunkach kolby zwisają na roślinie, a liście przedwcześnie bieleją. Dodatkowym niebezpieczeństwem wynikającym z porażenia kukurydzy grzybami Fusarium sp. są wydzielane przez nie mikotoksyny, które są obecne również w ziarnie. Hanna Sulewska z AR­ w Poznaniu poinformowała, że prowadzone są już badania nad poziomem zawartości mikotoksyn w ziarnie kukurydzy. Dotychczasowe wyniki wskazują na to, że istnieją szczepy grzybów, które są bardziej lub mniej szkodliwe od pozostałych. Wyniki tych badań będą prezentowane w przyszłym roku na naukowej sesji Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu.