• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 06/2005

OKIEM DORADCY

  • W ochronie przed chorobami i szkodnikami konieczne są systematyczne, dokładne lustracje, minimum raz w tygodniu. Obserwujemy też wskazania sygnalizatorów parcha jabłoni. Prawidłowo interpretowane są bardzo pomocne i mogą zaoszczędzić nawet kilka opryskiwań w ciągu roku.
  • Przędziorki i pordzewiacze od kilku lat są poważnym problemem w sadach, z uwagi na wysoką temperaturę latem, szczególnie tam, gdzie nadużywa się pyretroidów i preparatów fosforoorganicznych. Do zwalczania tych szkodników proponuję użycie środków Ortus 05 SC lub Omite 30 WP/570 EW.
    Można także introdukować do sadów dobroczynka gruszowego. Znam sady, w których po wprowadzeniu tego pożytecznego drapieżcy, nie trzeba zwalczać szkodliwych roztoczy. O przędziorku należy pamiętać także na plantacjach krzewów owocowych i truskawek. Stosowanie w ochronie przed szkodnikami preparatów selektywnych (na przykład Pirimoru 500 WG, Dimili­nu 25 WP, Stewardu 30 WG, Mospilanu 20 SP, Calypso 480 SC) zwiększa populację organizmów pożytecznych, co z kolei procentuje zmniejszeniem liczby opryskiwań w dalszej części sezonu wegetacyjnego. W "Programie ochrony roślin sadowniczych" podajemy progi ekonomicznego zagrożenia oraz wykaz preparatów selektywnych.
  • W wielu sadach jesienią ubiegłego roku obserwowałem epidemiczne występowanie mszyc, w tym bawełnicy korówki i mszycy jabłoniowo-babkowej. Właśnie w maju i czerwcu jest czas na zwalczanie tych szkodników, ale tylko wtedy, gdy nie zniszczyły ich wiosenne przymrozki lub osiec korówkowy (w przypadku bawełnicy korówki). W sadach gruszowych stale pamiętajmy o miodówce gruszowej. Dodatek zwilżacza poprawia skuteczność działania stosowanych preparatów.
  • Głównie grusze, ale także jabłonie, są silnie atakowane w maju i czerwcu przez pryszczarki. Opryskujemy po zauważeniu pierwszych objawów żerowania na liściach. Szkodniki te są bardzo groźne w młodych nasadzeniach.
  • Zwalczania wymagają też zwójkówki, których nasilenie (liczba odławianych motyli) obserwujemy w pułapkach feromonowych. Zachęcam do dokładnego przejrzenia programów ochrony i korzystania z publikacji książkowych dotyczących tej grupy szkodników. Są tam zamieszczane bardzo dobre zdjęcia zwójkówek w różnych fazach rozwojowych.
  • W ostatnich 3 latach obserwuję zwiększone nasilenie występowania owocówki jabłkóweczki. Zwalczamy ją stosując rotację preparatów. Niektóre wykorzystujemy w fazie "czarnej główki", inne w okresie lotu motyli czy składania jaj. Nadal wysoką skuteczność w jej zwalczaniu wykazują Steward 30 WG oraz preparaty acylomocznikowe. W okreś­leniu nasilenia występowania tego szkodnika oraz przy podjęciu decyz­ji dotyczącej konieczności i terminu jego zwalczania pomocne są pułapki feromonowe.
  • Chrabąszcz majowy, ogrodnica niszczylistka i inne chrząszcze mogą w maju i czerwcu silnie uszkadzać pąki na młodych, posadzonych jesienią ubiegłego roku lub tegorocznej wiosny drzewkach, oraz liście i młode zawiązki. Preparaty fosforoorganiczne skutecznie niszczą tę grupę szkodników. Naloty chrząszczy mogą być kilkugodzinne, a czasem kilkudniowe. Dlatego nasza nieobecność w sadzie przez kilka dni może bardzo drogo kosztować.
  • Walka z parchem jabłoni i parchem gruszy do czasu zakończenia infekcji pierwotnych musi być prowadzona systematycznie i dokładnie. Przy oprys­kiwaniu uwzględniamy rotację preparatów, okres zwilżenia i temperaturę, dynamikę przyrostów, skuteczność działania zapobiegawczego, interwencyjnego i wyniszczającego. W ochronie grusz bardzo ważnymi preparatami są Syllit 65 WP i Carpene 65 WP. Zachęcam do dokładnego przestudiowania artykułów zamieszczonych w "Haśle Ogrodniczym" w numerach 8/2003 i 3/2005, gdzie obszernie pisaliśmy o zwalczaniu tej choroby.
  • Mączniak jabłoni w ostatnich ciepłych latach jest niezwykle groźny. Po kwitnieniu możemy nadal wycinać porażone pędy (dotyczy to zwłaszcza młodych drzewek) i opryskiwać preparatami z grupy IBE lub Nimro­dem 250 EC.
  • W przypadku wystąpienia zarazy ogniowej pozostaje nam wycinanie porażonych pędów. Stosowanie preparatów miedziowych może być przyczyną ordzawienia owoców.
  • Drobna plamistość liści drzew ziarnkowych wymaga intensywnego zwalczania już w czerwcu, jeżeli występuje duża wilgotność powietrza. Niektóre odmiany — szczególnie 'Golden Delicious' — są bardzo wrażliwe na tę chorobę.
  • Dużo groźniejsza jest drobna plamistość liści drzew pestkowych, która czyni poważne szkody na wiśniach i czereśniach. W jej zwalczaniu skuteczny jest Syllit 65 WP lub preparaty z grupy IBE albo zawierające kaptan.
  • Gorzka zgnilizna wiśni była wielokrotnie przyczyną nieprzyjmowania w punktach skupu porażonych partii owoców. Systematyczna ochrona (nawet raz w tygodniu) przy intensywnych opadach deszczu jest niezbędna. Najskuteczniejsze okazują się preparaty zawierające kaptan lub tiuram oraz preparaty z grupy IBE.
  • Zwalczanie chwastów jest bardzo ważne, szczególnie na nowo posadzonych plantacjach. Ważny jest tu dobór herbicydów, w zależności od występujących gatunków chwastów. Istotne są też warunki atmosferyczne w czasie opryskiwań i technika wykonania zabiegów. Zwłaszcza w Integrowanej Produkcji powinniśmy łączyć chemiczne zwalczanie chwastów z mechanicznym. Pamiętajmy o użyciu belek herbicydowych z osłonami.
  • Nawożenie doglebowe i dolistne decyduje o wielkości i jakości plonu. W czerwcu możemy podać drugą dawkę nawozów azotowych. Zachęcam do zastosowania nawozów z serii Entec o spowolnionym działaniu — uwalnianie azotu następuje z nich systematycznie przez 8–10 tygodni. Młode drzewka po raz pierwszy zasilamy nawozami azotowymi od chwili, gdy młode przyrosty mają przynajmniej 5–8 cm długości. Dolistnie nawozić można używając zarówno nawozów jednoskładnikowych (na przykład mocznik, siarczan magnezu, saletra potasowa), jak i wieloskładnikowych. Nawożenie dolistne preparatami wapniowymi rozpoczynamy już 2–3 tygodni po kwitnieniu.
  • Przerzedzanie chemiczne i ręczne obecnie jest wręcz koniecznością, w tym roku jednak — z uwagi na znaczne uszkodzenia przymrozkowe — wielu sadowników zdecyduje się na późne zabiegi. Mają one niewielki wpływ na zawiązywanie pąków kwiatowych na przyszły rok, wpływają jednak na jakość owoców. Przerzedzanie ręczne należy prowadzić tak, aby nie uszkodzić krótkopędów z zawiązującymi się pąkami kwiatowymi na rok następny.