• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 07/2005

WIŚNIE I CZEREŚNIE W LIPSKU

Już po raz dziewiąty w Lipsku koło Radomia odbyło się z okazji Święta Kwitnących Wiśni (8 maja) seminarium, na którym pracownicy ISK, ODR-ów i uczelni ogrodniczych prezentowali doniesienia z zakresu wiedzy sadowniczej ważne dla tego regionu. Głównym organizatorem tego spotkania był Oddział w Radomiu Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. W organizacji Święta Kwitnących Wiśni pomaga Starostwo Powiatowe oraz Urząd Miasta i Gminy. Tegoroczne seminarium prowadził główny inicjator spotkania dr Bogdan Jarociński z ODR w Radomiu.

Jak informował dr Krzysztof Balkiewicz z Głównego Inspektoratu PIORiN, zmienia się nastawienie do rolnictwa. Alternatywą dla intensywnego modelu rolnictwa jest rolnictwo integrowane, które jest systemem produkcji harmonijnie wykorzystującym postęp techniczny i biologiczny w uprawie, nawożeniu oraz ochronie roślin. Celem produkcji powinno być uzyskiwanie stabilnych plonów i dochodu rolniczego w sposób niezagrażający środowisku przyrodniczemu. Z uwagi na to, że integrowane sposoby produkcji w Polsce mają niewielki udział w całym rolnictwie, inaczej niż w krajach "starej" UE, nakazem chwili jest szybkie upowszechnienie tych metod w Polsce. Produkcja taka powinna być opatrzona stosownym certyfikatem, a jego wiarygodność potwierdzi urzędowo kontrola jakości płodów rolnych. Nowoczesna aparatura kontrolno-pomiarowa pozwala skontrolować, jakich chemicznych środków ochrony roślin używano w danym gospodarstwie.


W sadach czereśniowych pszczoły odgrywają bardzo ważną rolę, gdyż większość odmian tego gatunku jest obcopylna

O problemach racjonalnego nawożenia mówił dr Bogdan Jarociński. Według niego, przed założeniem sadu powinniśmy dokonać precyzyjnej oceny gleby pod względem jej przydatności do nasadzeń. Sporo kłopotów sprawia sadownikom właściwe pobranie prób glebowych i umie­jętna interpretacja otrzymanych wyników analiz chemicznych. Bardzo ważne jest również doprowadzenie pH gleby do odpowiedniego dla uprawy konkretnego gatunku. Optymalne pH dla drzew pestkowych mieści się w granicach 6–7. Przy niskim pH źle pobierane są: azot, fosfor, potas, wapń, magnez, siarka i molibden. Kiedy pH jest zbyt wysokie, występują problemy z pobieraniem żelaza, miedzi i cynku. W glebach kwaśnych, a takie przeważnie mamy w Polsce, niektóre pierwiastki oddziałują toksycznie na rośliny — źle rozwija się wtedy system korzeniowy.

Poszczególne pierwiastki mogą być dostarczane i pobierane przez roślinę, zarówno przez korzenie, jak i przez liś­cie. Efektywne jest nawożenie dolistne nie tylko mikro-, ale i makroskładnikami. Ważne jednak, kiedy i w ja­kich ilościach podajemy nawozy roślinom.

Niedobory magnezu występują przeważnie na lekkich glebach i wtedy, kiedy są trudności z jego pobieraniem, np. w okresach suszy. Niezwykle ważnym składnikiem, któ­ry wpływa na jakość pozbiorczą owoców, jest wapń. Podajemy go co 7–10 dni, opryskując drzewa wiśni na przykład Stopitem, Wapnovitem, Plonochronem, Fos-Calvitem, Alkalinem lub saletrą wapniową. Po zbiorze owoców, a przed opadnięciem liści drzewa należy oprys­kiwać roztworami nawozów zawierających bor i cynk.

Pamiętać należy, że deficyt każdego z potrzebnych składników, powoduje nieprawidłowy wzrost, rozwój i plonowanie drzew.

Jednym z ważnych czynników plonotwórczych jest dobre zapylenie kwiatów. Na jednym drzewie wiśni w okresie pełni kwitnienia rozkwita ich około 5000–20 000. Pszczoły miodne chętnie odwiedzają te kwiaty przez cały dzień. Bez ich udziału, a także innych owadów zapylających, odmiany obcopylne zawiązują niewiele owoców, a samopylne — około 1/3 tej liczby, którą stwierdzono przy swobodnym oblocie owadów. Obecność pszczół jest więc niezbędna do dobrego owocowania zarówno odmian obcopylnych, jak i samopylnych. Do dobrego zapylenia kwiatów wiśni potrzeba około 4–6 rodzin pszczelich na hektar.

W sadach czereśniowych pszczoły odgrywają jeszcze większą rolę, ponieważ większość odmian tego gatunku jest obcopylna (fot.). Rodziny pszczele przywozimy do sadu, gdy około 10% kwiatów jest rozkwitnięte. Rola pszczół jest niedoceniana przez wielu sadowników, a wiedza producentów z zakresu pszczelarstwa — niewystarczająca. Niewielu nawiązuje kontakt z pszczelarzami i decyduje się na wynajęcie pni pszczelich. Są także sadownicy i inni producenci rolni, którzy w czasie oblotu pszczół opryskują uprawy chemicznymi środkami ochrony roślin o kilkudniowej prewencji. Dlatego tak ważne jest stałe przypominanie zasad postępowania z owadami zapylającymi.