• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 10/2005

PROGNOSFRUIT 2005. UMIARKOWANY OPTYMIZM

Uczestników 29. Kongresu Prognosfruit gościła w tym roku Dania. Spotkanie zorganizowano 5 i 6 sierpnia w nadmorskim kurorcie Nyborg. W ten sposób obowiązki organizatora spadły na kraj, który zamyka listę uwzględnianych w statystykach producentów jabłek w UE. Tegoroczne zbiory jabłek w tym kraju oszacowano na 26 000 ton, czyli 0,25% produkcji 25 państw Wspólnoty. Prognozy dla całej UE wskazują, że łącznie jabłek będzie nieco mniej niż przed rokiem, głównie z powodu mniejszych zbiorów, które spodziewane są w nowych państwach członkowskich. Coraz bardziej widoczna też jest globalizacja rynku jabłek, czego przykładem jest fakt, że owoce te z Danii taniej jest dostarczyć do Japonii niż do Włoch. A skoro odległości tracą na znaczeniu trzeba pamiętać o konkurentach spoza Europy, dla których unijny rynek jest łakomym kąskiem.

Najbardziej oczekiwane dane — szacunkowe prognozy zbiorów jabłek oraz gruszek w 2005 r. (tab. 1) — przedstawił dr Wilhelm Ellinger (fot. 1) z niemieckiej organizacji ZMP. Jego zdaniem, można mówić o umiarkowanym optymizmie. Zbiory w całej Wspólnocie będą bowiem o 2% niższe niż przed rokiem i o 3% niższe od średniej z ostatnich 4 lat. Przymiotnik "umiarkowany" wynika jednak z faktu, że niższe zbiory będą przede wszystkim w nowych krajach członkowskich, co przekłada się na mniejsze dostawy jabłek przeznaczonych dla przetwórstwa, ale wciąż duże ilości owoców deserowych.

Tabela 1. Wielkość zbiorów jabłek i gruszek
w latach 2000–04 oraz dane szacunkowe na 2005 rok



* A — różnica (w %) pomiędzy zbiorami w 2005 r. i 2004 r.
B — różnica (w %) pomiędzy zbiorami w 2005 r. i średnimi zbiorami z lat 2001–04


Fot. 1. Najbardziej oczekiwane wiadomości przedstawił dr W. Ellinger

Dlaczego jabłka były tanie?

W ubiegłym roku producenci jabłek odczuli drastyczny spadek cen. Na przykład w Niemczech na początku czerwca za 100 kg jabłek płacono poniżej 35 euro, podczas gdy rok temu około 45 euro, a w 2002 r. — ponad 50 euro. Zdaniem dr. Ellingera, na obniżenie cen wpłynęło kilka przyczyn:

  • Zbiory były w rzeczywistości nieco wyższe niż prognozowano na kongresie Prognosfruit 2004 w Lublinie.
  • W ubiegłym roku w południowej Europie jabłka były ładniejsze i więcej z nich trafiło na rynek owoców deserowych, mniej — do przetwórstwa.
  • Coraz większy jest import jabłek z południowej półkuli. O ile, według danych EUROSTAT, w 2003 roku od sierpnia sprowadzono do UE 51 000 ton jabłek, to w 2004 r. w tym okresie — 66 000 ton (inne źródła podają, że nawet 96 000 ton).
  • W lecie tego roku wciąż duże były zapasy niesprzedanych owoców z poprzednich zbiorów. Oprócz przyczyn ekonomicznych, wpłynęło na to także coraz powszechniejsze użycie 1-MCP, środka, który pozwala dłużej przetrzymać jabłka dobrej jakości.
  • Potroił się eksport jabłek z krajów — nowych członków Wspólnoty do UE — z 25 000 ton w 2003 roku do 72 000 ton w ubiegłym. Import owoców deserowych z Chin staje się coraz bardziej odczuwalny.
  • Zmniejszył się eksport jabłek z UE-15 do nowych członków — z 84 000 ton w 2003 roku do 58 000 ton w ubiegłym.
  • Spada spożycie jabłek w UE, a ich miejsce zajmują inne owoce. W sezonie 2003/04 spożycie jabłek zmniejszyło się o 1% (w Holandii — o ponad 4%, we Francji — o prawie 4%, we Włoszech i Niemczech — o 3%). Do wyjątków należą kraje, w których rośnie konsumpc­ja jabłek (w Wielkiej Brytanii o prawie 6%, w Austrii o ponad 4%, w Hiszpanii — o 2,5%), głównie z powodu obniżenia ich cen detalicznych. Warto zauważyć, że w ubiegłym roku łączne spożycie owoców w UE wzros­ło o ponad 1% (gruszek — o 3,5%). Konieczna staje się więc promocja, i to nie tylko jabłek, ale przede wszystkim — europejskich jabłek (fot. 2).



Fot. 2. Bez promocji spożycie jabłek w UE będzie spadać (pośrodku plakat duńskiej akcji promującej jabłka jako owoce narodowe w tym kraju)

Sezon 2005/06 będzie wyzwaniem

W krajach "starej" UE tegoroczne zbiory będą podobne do tych z 2002 roku. Tymczasem bardzo zmieniła się sytuacja na rynku. Początek nowego sezonu może być trudny, głównie dlatego, że po raz pierwszy doszło do sytuacji, w której na rynku spotkały się tegoroczne jabłka z ubiegłorocznymi oraz z owocami sprowadzanymi z południowej półkuli. W tym sezonie najwięksi producenci jabłek z krajów północnej Europy spodziewają się większych zbiorów, z południowej — mniejszych. Może brakować jabłek dla przetwórstwa, gdyż główni dostawcy  — nowi członkowie UE — spodziewają się mniejszych zbiorów. Odmiany tradycyjnie uznawane za "północne" (np. 'Elstar' czy 'Jonagold') mają plonować nieco gorzej niż przed rokiem. Przewiduje się, że na skutek powszechniejszego niż dotychczas użycia 1-MCP, dłużej będą na rynku dobrej jakości owoce 'Elstara'. Po raz pierwszy zbiory 'Gali' przekroczą w UE-15 800 tys. ton. 'Gala' zajmuje w produkcji już drugie miejsce po 'Golden Deliciousie', a przed — w kolejności — 'Red Deliciousem', 'Jonagoldem', 'Elstarem' i 'Braeburnem' (najważniejsze ze wszystkich odmian jabłoni światowej produkcji przedstawiono na wykresie). Wśród wszystkich odmian produkowanych przez starych członków Wspólnoty największy wzrost produkcji — o 40% — ma jednak dotyczyć 'Fuji'.

Najważniejsze odmiany jabłek w produkcji
 

Gruszki oraz owoce miękkie

W całej UE tegoroczne zbiory gruszek mają być tylko nieznacznie (o 4%) niższe niż w roku ubiegłym, w nowych krajach członkowskich będą dużo niższe (o 24%), podczas gdy w UE-15 różnice będą niewielkie (o 3% mniej w tym roku). Na początku sierpnia na rynku gruszek panowała nie najlepsza sytuacja — wciąż mnóstwo było 'Konferencji' z poprzedniego sezonu oraz odmiany 'Triumf Packhama' z południowej półkuli.

Prof. dr hab. Eberhard Makosz po raz pierwszy na forum Prognosfruit (fot. 3) przedstawił sytuację na europejskim rynku owoców miękkich. Przygotowane przez niego zestawienie miało na celu porównanie wielkości i kosztów produkcji oraz cen skupu truskawek, malin, czarnych porzeczek i wiśni w głównych krajach produkujących te owoce w UE. Nasz kraj jest obecnie największym unijnym producentem wszystkich wymienionych gatunków (tab. 2), z wyjątkiem truskawek, w których przypadku wyprzedza nas Hiszpania (w 2004 roku 286 000 ton i 7600 ha). Najważniejszym przesłaniem z wystąpienia profesora Makosza było uświadomienie uczestnikom kongresu, że niskie ceny polskich owoców to nie wina polskich producentów (którym często zarzuca się, że psują unijny rynek), ale odbiorców z Zachodu, którzy narzucają niskie ceny skupu. Drugie przesłanie to konieczność wspólnego działania wszystkich państw członkowskich, aby utrzymać wysokie miejsce UE na światowym rynku owoców miękkich.


Fot. 3. Prof. dr hab. Eberhard Makosz przekonywał, że tanie owoce miękkie z Polski to nie wina polskich producentów, ale odbiorców fot. 1–4 W. Górka

Tabela 2. Produkcja owoców miękkich w 2004 r.