• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/2006

BAWEŁNICA KORÓWKA W SADACH JABŁONIOWYCH

Mszyce są jedną z najpowszechniej występujących grup roślinożerców. Zasiedlają wszystkie gatunki roślin, są uciążliwymi szkodnikami w sadach. Niektóre gatunki mają tylko jednego żywiciela, a niektóre do przejścia cyklu rozwojowego potrzebują dwóch żywicieli. Jednym z gatunków mszyc, związanych w naszych warunkach prawie wyłącznie z jednym żywicielem, jest bawełnica korówka (Eriosoma lanigerum), która zasiedla głównie jabłoń. Szczególnie liczne występowanie tego szkodnika w minionym sezonie sygnalizowane było zarówno przez służby ochrony roślin, jak i przez sadowników z różnych rejonów Polski.

Występowanie

Bawełnica korówka została zawleczona do Europy w drugiej połowie XIX wieku z Ameryki Północnej, gdzie jest gatunkiem dwudomowym, przechodzącym cykl rozwojowy na jabłoni i wiązie amerykańskim. W Europie natomiast zasied­la głównie jabłoń, czasami gruszę, głóg lub irgę. W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku szkodnik ten spowodował w sadach jabłoniowych Europy ogromne szkody. Nie miał tu, jako gatunek z odległego kontynentu, wyspecjalizowanych wrogów naturalnych, nie było też skutecznych środków ochrony roślin do jego zwalczania.

Obecnie bawełnica korówka występuje prawie na całym świecie, z wyjątkiem obszarów o długich i bardzo mroźnych zimach. Notowana jest także w całej Polsce, jednak znacznie rzadziej w rejonach północno-wschodnich. Kolonie tej mszycy łatwo zauważyć i rozpoznać, ponieważ ciało dorosłych owadów pokryte jest obfitym, białym, woskowym nalotem przypominającym kłaczki waty. Kolonie bawełnicy korówki można znaleźć zarówno na pniach, gałęziach, pędach, jak i ogonkach liściowych oraz na korzeniach. Chętnie też żeruje na odrostach korzeniowych i jednorocznych pędach, tzw. wilkach (fot. 1). Często zasiedla także spękania kory (fot. 2) oraz miejsca zranień powstałe w czasie cięcia.


Fot. 1. Bawełnica korówka na pędzie jabłoni


Fot. 2. Zrakowacenie zasiedlone przez bawełnicę korówkę

Szkodliwość

Żerowanie szkodnika powoduje zakłócenia w różnicowaniu się komórek rośliny, w czego wyniku w miejscu żerowania powstają zrakowaciałe narośla lub podłużne spękania kory (najczęściej na pędach), co może powodować tworzenie się głębokich ran. Przez uszkodzenia te często wnikają patogeny kory i drewna, które dodatkowo hamują normalny rozwój drzew. Jabłonie zasiedlone przez bawełnicę korówkę zwykle gorzej plonują, są osłabione i bardziej podatne na uszkodzenia mrozowe.
W skrajnych przypadkach drzewa mogą zamierać, choć przy obecnych możliwościach zwalczania tego szkodnika nie powinno do tego dochodzić.

W przeszłości (zwłaszcza w latach 20. i 30. ubiegłego wieku) z powodu żerowania tego szkodnika trzeba było wyciąć w Polsce kilkadziesiąt milionów drzew jabłoniowych.

W sadach wieloodmianowych można zauważyć zróżnicowanie w nasileniu występowania tego szkodnika na poszczególnych odmianach. Spośród starszych odmian uprawianych w naszych sadach chętnie był zasiedlany 'James Grieve', natomiast znacznie mniej kolonii stwierdzano na odmianach 'Jonatan' czy 'Boiken'. Szczególnie duże zagrożenie stwarza bawełnica korówka w młodych sadach i w szkółkach. Przy czym, zgodnie z przepisami fitosanitarnymi, mszyca ta w szkółkach nie może występować w ogóle i drzewka przez nią zasiedlone powinny być natychmiast zniszczone.

Rozwój

W Polsce w ciągu roku występuje 10–12 pokoleń bawełnicy korówki, przy czym rozwój jednego pokolenia trwa 15–20 dni (w zależności od pogody). Jedna samica rodzi zwykle 80–120 larw. W sezonie wegetacyjnym wyraźnie zaznaczają się dwa okresy wzmożonego rozwoju tego szkodnika: wiosenny (maj–czerwiec) i jesienny (wrzesień–październik). W tym drugim okresie najczęściej i najliczniej pojawiają się formy uskrzydlone, które z wiatrem mogą przenosić się na znaczne odległości. Osobniki te rzadko jednak wydają potomstwo, więc ich rola w rozprzestrzenianiu się szkodnika jest minimalna. Bawełnica korówka najczęściej roznoszona jest z materiałem roślinnym lub przez zwierzęta funkcjonujące w biocenozie sadów.

W Europie szkodnik ten rozmnaża się żyworodnie i dzieworodnie — samice bez zapłodnienia rodzą żywe larwy. Stadium zimującym są głównie larwy w różnych stadiach rozwojowych, których część szuka schronienia na nadziemnych organach drzew, ale najliczniej sadowią się w okolicach szyjki korzeniowej i na korzeniach tuż pod powierzchnią gleby. Zwykle najlepiej przezimowują larwy najmłodszych stadiów. Wiosną, najczęściej w drugiej połowie kwietnia, larwy kontynuują rozwój i po przejściu przez kolejne stadia, których w cyklu rozwojowym jest 4, osiągają dojrzałość płciową i zaczynają się rozmnażać. Larwy nowego pokolenia skupiają się wokół samicy albo szukają innych dogodnych miejsc żerowania, czyli świeżych ran, młodych pędów, ogonków liściowych czy odrostów korzeniowych, gdzie dają początek nowym koloniom. Rozwojowi szkodnika sprzyja ciepła (ale niezbyt upalna) i jednocześnie wilgotna pogoda.

Wyspecjalizowany parazytoid

Zagrożenie sadów jabłoniowych bawełnicą korówką znacznie zmalało od czasu wprowadzenia na kontynent europejs­ki jej naturalnego wroga, wyspecjalizowanego parazytoida — ośca korówkowego (Aphelinus mali). Do polskich sadów ośca po raz pierwszy wprowadzono w 1938 roku i choć warunki klimatyczne nie były dla niego zbyt korzystne, zaadaptował się i jest stałym elementem pożytecznej entomofauny sadów. Ten niewielki (długości 0,7–1,0 mm), ale niezwykle pożyteczny owad potrafi w sprzyjających warunkach wyniszczyć nawet 100% kolonii bawełnicy korówki (fot. 3). W ciele mszycy rozwija się jedna larwa parazytoida, która cimnobrązowa lub czarna. Dorosły osiec korówkowy wylatuje z martwej mszycy przez dobrze widoczny okrągły otwór wygryziony w jej grzbiecie. Długość okresu rozwoju ośca w ciele mszyc jest zróżnicowana, wczesną wiosną wynosi około 40 dni, natomiast w okresie późniejszym — około 20 dni. W ciągu roku rozwija się 5 lub 6 pokoleń ośca korówkowego, przy czym najliczniej występuje on w drugiej połowie sezonu wegetacyjnego. Jego rozprzestrzenianie się można przyśpieszyć lub zasiedlanie nowych kwater ułatwić poprzez ścinanie gałązek albo pędów z porażonymi przez niego mszycami i przenoszenie ich do innych kwater lub sadów. Podczas "normalnych" zim osiec korówkowy dość dobrze przezimowuje w ciele mszyc, a stadium zimującym są larwy lub poczwarki, jednakże jego liczebność jest często redukowana przez owadożerne ptaki, które zjadają mszyce wraz ze znajdującym się w ich ciele oścem. W mroźne zimy znaczna część (60–70%) parazytoidów ginie, ale w ciągu sezonu dość szybko zwiększają swoją liczebność, jeśli tylko dostępny jest żywiciel, czyli bawełnica korówka.


Fot. 3. Kolonia bawełnicy korówki spasożytowana przez ośca korówkowego

Jeżeli w ciągu jednego sezonu wegetacyjnego parazy­toid nie zdążył lub, ze względu na zbyt małą swoją liczebność, nie był w stanie zlikwidować bawełnicy, można przechować go przez zimę i wiosną wprowadzić do sadu. W tym celu ścina się jesienią gałązki z porażonymi mszycami i układa w przewiewnych skrzynkach, które należy umieścić w przewiewnym miejscu zabezpieczonym przed deszczem i ptakami. W trzeciej dekadzie kwietnia gałązki wynosi się do sadu przymocowuje do drzew w miejscach występowania bawełnicy. Można również opóźnić rozwój ośca i jego wylot umieszczając na przedwiośniu (marzec) zebrane gałązki w chłodni w temperaturze około 4°C i wynieść do sadu dopiero w drugiej połowie maja. W tym czasie parazytoid znacznie łatwiej znajduje bawełnicę, która opuściła już zimowe kryjówki, i zaczyna tworzyć nowe kolonie. Jak wiele innych parazytoidów, osiec korówkowy jest bardzo wrażliwy na insektycydy o szerokim spektrum działania, szczególnie z takich grup, jak syntetyczne pyretroidy, karbaminiany czy preparaty fosforoorganiczne, przy czym najwrażliwsze są owady dorosłe. Dlatego też częstsze są kłopoty z bawełnicą korówką w sadach, w których stosuje się nieselektywne insektycydy.

Bardzo efektywnymi wrogami naturalnymi bawełnicy są również skorki, zwłaszcza skorek pospolity (Forficula auricularia). Jeżeli liczebność ośca i skorków jest wystarczająco duża, to zwykle nie ma problemów z tym szkodnikiem.

Chemiczne zwalczanie mszyc

Jeżeli jednak pożytecznych entomofagów jest mało, a zagrożenie bawełnicą korówką duże, trzeba przeprowadzić zabieg chemiczny — najlepiej selektywnymi aficydami, do których należą Pirimor 500 WG i Actara 25 WG. Szczególną uwagę na występowanie bawełnicy korówki należy zwracać w drugiej połowie maja i drugiej połowie września oraz na początku października. Jesienią zabieg najlepiej wykonać już po zakończeniu zbiorów owoców, stosując większą dawkę cieczy użytkowej na hektar (750 l). Należy też pamiętać o dokładnym opryskaniu nie tylko koron drzew, ale także pni i ich części przyziemnej.

Z moich obserwacji oraz informacji od sadowników wynika, że znacznie rzadsze są kłopoty z bawełnicą korówką w sadach prowadzonych metodą Integrowanej Produkcji. Stosuje się w niej tylko selektywne insektycydy, niewyniszczające naturalnych wrogów szkodników, czyli oprócz wyżej wymienionych, między innymi biedronek, złotooków, drapieżnych pluskwiaków, drapieżnych biegaczowatych. Przykład ten potwierdza, jak ważną rolę w ograniczaniu liczebności szkodników odgrywają czynniki naturalne, bez których działania efektywne zwalczanie wielu szkodników byłoby bardzo trudne albo niewystarczająco skuteczne.