KONFERENCJA Z MINISTREM

    W Skierniewicach 30–31 sierpnia br. zorganizowano Ogólnopolską Naukową Konferencję Sadowniczą. Prof. dr hab. Danuta Goszczyńska dyrektor Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach otwierając spotkanie podkreśliła rolę konferencji w przekazywaniu ważnych osiągnięć i kierunków badań prowadzonych w krajowych ośrodkach naukowych. Stwierdziła, że od chwili wejścia Polski do Unii Europejskiej trzeba działać znacznie bardziej aktywnie, aby móc skorzystać z dofinansowania z Brukseli oraz uczestniczyć w międzynarodowych projektach badawczych. Te cele — jak powiedziała dyrektor instytutu — udaje się realizować m.in. w ISK, czego przykładem jest utworzenie w tej placówce Badawczego Centrum Doskonałości w Dziedzinie Sadownictwa "PomoCentre", Centrum Zaawansowanych Technologii "AgroTech" i Centrum Doskonałości "HortiTech".


    Ważny gość


    Pierwszy dzień konferencji został zdominowany przez wizytę wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera (fot. 1). Na spotkanie zaproszono wszystkich pracowników Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa oraz Instytutu Warzywnictwa. Wicepremier zdementował pogłoskę o planach zamknięcia instytutu. Krążące od jakiegoś czasu informacje o połączeniu ISK i IWarz. skomentował — gdy ktoś przedstawi realny program połączenia tych instytutów i uda się przy tym zaoszczędzić pieniądze — taki projekt będzie można wziąć pod uwagę.
    O tym, że połączenie instytutów jest jednak złym rozwiązaniem, przekonywali na spotkaniu przedstawiciele obu placówek.



    Fot. 1. Andrzej Lepper dementował pogłoskę o planach zamknięcia skierniewickiego instytutu


    A. Lepper odniósł się także do sytuacji na rynku owoców kierowanych do przetwórstwa. Według niego, sytuacja na rynku owoców przemysłowych jest konsekwencją nieudolnej prywatyzacji zakładów przetwórczych i przejęcia najlepszych jednostek przez kapitał zagraniczny, co spowodowało, że producenci nie mają wpływu na funkcjonowanie tych zakładów. Dodał, że mechanizmem, który może uregulować ten rynek, są umowy kontraktacyjne. Stwierdził, że trzeba wprowadzić taki system, aby zakłady przetwórcze, które korzystają lub będą korzystały z funduszy strukturalnych, musiały przedstawić umowy kontraktacyjne z zawartą w nich ceną minimalną.


    Jabłonie


    Podczas konferencji zaprezentowano wyniki kilku doświadczeń, w których poprzez różne czynniki starano się poprawić jakość jabłek. Jak informował prof. dr hab. Augustyn Mika z ISK, do dolnych warstw korony drzew jabłoni posadzonych w rozstawie 3,5 m x 1,4 m, prowadzonych w formie wrzecionowej, dociera o 20% światła słonecznego mniej niż do górnych partii drzewa. Aby poprawić doświetlenie dolnej części korony, pod drzewami rozkładano folię odblaskową (fot. 2). Na podstawie uzyskanych wyników stwierdzono, że np. u odmiany 'Jonagored’ folia odblaskowa w najniższym segmencie korony (na wysokości 0,5–1 m) spowodowała zwiększenie średniej masy owocu z 209 g do 245 g, a powierzchni pokrytej rumieńcem z 50% do 90%. W wyższej części korony (1–1,5 m) nie stwierdzono wzrostu masy jabłek, a powierzchnia rumieńca była większa o 30%. Jak podał prelegent, folię odblaskową wystarczy rozkładać na 3–4 tygodni przed zbiorem jabłek.



    Fot. 2. Doświadczenie w SD w Dąbrowicach, w którym ocenia się
    wpływ folii odblaskowej na jakość owoców


    Mgr Tomasz Golis z ISK badał plonowanie jabłoni odmian 'Jonagold Decosta’ i 'Gloster’ porażonych kompleksowo wirusami. Stwierdził, że drzewa porażone tymi patogenami słabiej rosną i plonują, a różnica w plonach z 5 lat sięgała nawet 100%. Dodatkowo, z drzew odmiany 'Jonagold Decosta’ porażonych wirusami zbierano mniejsze owoce niż ze zdrowych. Na liściach drzew kompleksowo porażonych wirusami obserwowano w czasie wegetacji objawy wirusa mozaiki liści jabłoni (fot. 3) — najsilniejsze objawy tej choroby wystąpiły u odmiany 'Jonagold Decosta’. Wyniki tego doświadczenia dowodzą, że dobry wzrost i plonowanie drzew w sadzie można osiągnąć sadząc tylko drzewa wolne od wirusów (status ww).



    Fot. 3. Objawy porażenia przez wirus mozaiki liści jabłoni


    Prof. dr hab. Kazimierz Tomala z SGGW zaprezentował wyniki doświadczenia, w którym oceniano jakość jabłek z punktu widzenia zarówno sadownika, jak i konsumenta (czyt. też HO 9/2006).
    Z przedstawionych informacji wynika m.in., że 3- i 4-krotne opryskiwanie drzew preparatem Gomar BM86 sprzyja wyrastaniu jabłek, a warto go używać zwłaszcza dla odmian drobno- i średnioowocowych, do których zalicza się m.in. oceniana w doświadczeniu 'Gala’. Opryskując drzewa preparatami zwiększającymi rozmiary owoców należy się równocześnie liczyć z rozcieńczeniem wapnia, dlatego wskazane jest wtedy nawożenie dolistne tym składnikiem. Przy wysokiej temperaturze w okresie wegetacji owoce niektórych odmian mogą nie wykształcać intensywnego rumieńca, dlatego — aby uzyskać owoce lepiej wybarwione — wskazane jest np. opryskiwanie drzew roztworem glinki kaolinowej. Roztwór taki w prowadzonych doświadczeniach pozytywnie wpływał na wykształcenie intensywniejszego rumieńca na owocach 'ampiona’. Stwierdzono również, że jabłka tej odmiany można przechowywać w zwykłej chłodni maksymalnie przez 4 miesiące, z zachowaniem optymalnych parametrów branych pod uwagę w ocenie sensorycznej (jędrność, soczystość, smak słodki i kwaśny). Okres ten można przedłużyć umieszczając owoce w komorze z KA, w której skład gazowy ustalony jest na poziomie 5% CO2 i 1,5% O2 — optymalnym dla zachowania najlepszych parametrów smakowych u 'Šampiona’.


    Prof. dr hab. Alojzy Czynczyk z ISK przedstawił wyniki badań nad plonowaniem odmiany 'Golden Delicious Reinders’ na różnych podkładkach selekcji polskiej i amerykańskiej. Przedstawione wyniki 5-letniego doświadczenia sugerują, że dla tej modnej w ostatnich latach odmiany można polecać na dobre gleby drzewa uszlachetniane na podkładkach 'M.9′, 'Pajam 2′, 'G 11′, 'G 16′, a na słabszych glebach należy sadzić drzewa na podkładkach 'M.26′, 'P 60′ czy 'CG 3007′. Według profesora Czynczyka, najbardziej opłacalne będzie założenie sadu z odmiany 'Golden Delicious Reinders’ na podkładce 'P 14′ (fot. 4). Takie drzewa można sadzić np. w rozstawie 4 m x 2,25 m, zwłaszcza na słabych lub silnie zmęczonych glebach, gdzie drzewa np. na podkładce 'M.9′ mogą zbyt słabo rosnąć i plonować.



    Fot. 4. Pięcioletnie drzewo odmiany 'Golden Delicious Reinders’
    na podkładce 'P 14′ w SD w Dąbrowicach


    Śliwy


    W prezentowanych doświadczeniach dotyczących tego gatunku skoncentrowano się na ocenie plonowania i prowadzenia drzew śliwy japońskiej, które są coraz częściej sadzone przez wielu sadowników w kraju jako uzupełnienie oferty, a owoce jej osiągają stosunkowo wysokie ceny. Dr Elżbieta Rozpara z ISK omówiła kilka odmian tego gatunku rokujących powodzenie uprawy. Bardzo plenne okazały się 'Kometa’ (fot. 5) i 'Najdiena’, które pod względem plonu przewyższały odmianę 'Ruth Gerstetter’ (kontrola). U tych dwu odmian śliwy japońskiej, aby utrzymać optymalną wielkość owoców, konieczne jest przerzedzanie zawiązków. Trochę słabiej, ale również na zadowalającym poziomie, plonowały 'Shiro’ i 'Vanier’, które miały owoce większe od dwóch wymienianych wcześniej odmian. Interesująco zapowiadają się także późno dojrzewające odmiany tego gatunku: 'Black Amber’ (fot. 6), 'Friar’ i 'Angeleno’, ich owoce do osiągnięcia optymalnych walorów smakowych wymagają jednak ciepłej jesieni.



    Fot. 5. 'Komet’ to jedna z pozytywnie ocenionych odmian śliwy japońskiej



    Fot. 6. Nowe odmiany śliwy japońskiej prezentowane na konferencji


    Z kolei dr Zbigniew Buler z ISK przedstawił wyniki założonego jesienią 2003 roku doświadczenia nad formowaniem drzew odmian śliwy japońskiej (’Kometa’ i 'Najdiena’). Drzewa sadzono w różnej rozstawie, od której zależał sposób formowania koron. Posadzone co 0,75 m w rzędzie prowadzono w formie sznurowej, co 1,5 m — w formie wrzeciona, a co 2 m — w formie szpalerowej. Wstępne wyniki tego doświadczenia sugerują, że dobre dla tego gatunku będzie sadzenie drzew co 1,5 lub 2 m w rzędzie.


    Jagodowe


    Dr Dariusz Paszko z Akademii Rolniczej w Lublinie przedstawił opłacalność produkcji porzeczki czarnej, maliny i truskawki na podstawie badań przeprowadzonych w 46 gospodarstwach ogrodniczych na Lubelszczyźnie.


    Uprawiane odmiany czarnej porzeczki podzielno na trzy grupy: starsze (’Titania’, 'Triton’. 'Ojebyn’), z grupy Ben (’Ben Lomond’, 'Ben Tiram’, 'Ben Nevis’) i najnowsze (’Tiben’, 'Tisel’). Średnia powierzchnia plantacji tego gatunku wynosiła w badanych gospodarstwach 8,6 ha. Koszt produkcji kilograma owoców odmian z grupy Ben wyniósł 0,89 zł/kg, a starszych odmian — 1,13 zł/kg. Stwierdzono równocześnie, że przychody ze sprzedaży owoców w 2005 roku nie pokryły kosztów produkcji, jednak straty były mniejsze w przypadku odmian 'Ben Nevis’ czy 'Ben Tiram’. Mimo niekorzystnej koniunktury, producenci stwierdzili, że planują dalsze utrzymywanie plantacji czarnych porzeczek.


    Przy ocenie opłacalności produkcji truskawek dokonano podziału ich na trzy grupy odmian: przemysłowe (głównie 'Senga Sengana’), deserowe na zbiór tradycyjny — w czerwcu — i deserowe pod osłonami niskimi (m.in. 'Elsanta’, 'Honeyoe’ i 'Marmolada’). Koszt produkcji kilograma truskawek w badanych gospodarstwach, w których średnia powierzchnia plantacji wyniosła 2,6 ha, dla owoców kierowanych do przetwórstwa wyliczono na 1,64 zł/kg, a dla odmian deserowych pod osłonami niskimi na 1,94 zł/kg. Równocześnie stwierdzono, że przy niskich cenach, jakie producenci uzyskiwali w 2005 roku za truskawki, i przy rosnących kosztach produkcji uprawa tego gatunku była jednak opłacalna. Dlatego należy nadal rozwijać produkcję, równocześnie inwestując w ulepszanie jej technologii i w plenne odmiany.


    Najbardziej opłacalna w 2005 roku była produkcja malin (podział na dwie grupy: odmiany letnie — najczęściej uprawiana była 'Malling Seedling’ — oraz jesienne — 'Polana’ i Polka’ — fot. 7), dla których koszty produkcji owoców odmian jesiennych wyliczono na 1,81 zł/kg, a letnich — na 2,28 zł/kg. Współczynnik opłacalności dla odmian jesiennych wynosił 130%.



    Fot. 7. Owoce maliny 'Polka’ — odmiany, której uprawa przynosiła
    w ostatnich latach dobry zysk


    Dr Józef Gwozdecki z ISK przedstawił wyniki plonowania krzewów aronii rozmnażanych przez sadzonki (wegetatywnie) i pochodzących z siewu. W prowadzonym doświadczeniu nie zaobserwowano gorszego plonowania roślin otrzymanych z nasion — odznaczały się silniejszym wzrostem, dlatego powinny być polecane na słabe gleby (poniżej klasy IV B). Na żyznych glebach należy sadzić rośliny rozmnażane przez sadzonki. Informacje te mogą być szczególnie cenne dla osób, które chcą zakładać plantacje tego gatunku na słabych glebach, ale nie dysponują środkami na zakup materiału rozmnażanego wegetatywnie.


    Doc. dr hab. Waldemar Treder z ISK przedstawił wyniki doświadczenia, w którym oceniano wpływ fertygacji na plonowanie i jakość owoców borówki wysokiej — fertygacja, w porównaniu z nawożeniem posypowym, korzystniej wpływała na zwiększenie masy owoców i na wielkość plonu.


    Dr Danuta Krzewińska z ISK zaprezentowała rezultaty badań dotyczących plonowania borówki wysokiej (odmiany 'Duke’ i 'Spartan’) rozmnażanej tradycyjnie i metodą kultur tkankowych (in vitro). Stwierdzono, że rośliny otrzymane in vitro rosły silniej niż rozmnażane tradycyjnie i przewyższały je plennością. Nie zaobserwowano także późniejszego wchodzenia w okres owocowania roślin pochodzących z laboratorium.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułLETNIE POKAZY DLA OGRODNIKÓW, CZYLI FLOWER TRIALS 2006 (CZ. III)
    Następny artykułOSTATNIA TAKA POLAGRA-FARM

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.