• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 11/2006

O USZKODZENIACH MOZOWYCH PRZED KOLEJNĄ ZIMĄ

W drugiej połowie stycznia br. temperatura w rejonie Małopolski spadła poniżej –20°C i utrzymywała się przez wiele dni i nocy. W niektórych miejscowościach termometry na zewnątrz pokazywały w tym okresie temperaturę nawet poniżej – 30°C. Skutkiem długotrwałych ostrych mrozów były m.in. uszkodzenia w sadach — zróżnicowane i zależne od gatunku, ukształtowania terenu oraz rejonu uprawy (czyt. HO 5/2006). Ocenę powstałych uszkodzeń drzew owocowych przeprowadzano m.in. w sadzie doświadczalnym AR w Krakowie położonym w Garlicy Murowanej koło Krakowa.

Mrozoodporność roślin

Proces przygotowywania się roślin na nadejście niskiej temperatury rozpoczyna się już późnym latem i trwa aż do pierwszych dużych mrozów (czyt. HO 3/2006). Na stopień odporności drzew wpływa, między innymi, intensywność owocowania, termin dojrzewania owoców, odżywienie drzewa i jego zdrowotność. Drzewa nadmiernie owocujące, na których zbyt długo przetrzymywane są owoce, np. w celu ich lepszego się wybarwienia, często nie zdążą przed zakończeniem wegetacji uzyskać maksymalnego poziomu odporności na mróz. Odporności tej nie wykształcą również drzewa intensywnie zaatakowane przez szkodniki lub choroby.

Oprócz spadku temperatury (poniżej zera), na wielkość uszkodzeń mrozowych ma wpływ również okres utrzymywania się niskiej temperatury. Bardzo niebezpieczne są także kilkudniowe ocieplenia zimą — takie wystąpiły zarówno w ubiegłym, jak i w tym roku. Wzrost temperatury już do 0°C obniża odporność drzew na mróz i wtedy nawet kilkunastostopniowy mróz może znacznie uszkodzić pąki kwiatowe.

Ukształtowanie terenu

Najniższa temperatura występuje zawsze w dolinach i u podstawy stoków. Do tych miejsc spływa zimne powietrze tworząc zastoiska mrozowe. Zjawisko takie może również wystąpić, gdy na drodze spływu powietrza znajdują się zabudowania, gęste zarośla lub las. W takich miejscach drzewa często przemarzają lub są mocno uszkadzane. Wiosną późno rozpoczynają wegetację, a obok przemarzniętych pędów wyrastają wtedy nowe pędy ze śpiących oczek (fot. 1).


Fot. 1. Charakterystyczną cechą nadmarzniętych drzew jest wyrastanie nowych pędów z pąków śpiących

Wielkość uszkodzeń mrozowych jest również zależna od regionu — największe szkody w tym roku na południu Polski zanotowali sadownicy z południowo-wschodniej części kraju. Uszkodzone zostały prawie wszystkie pąki kwiatowe drzew pestkowych (tabela), a w niektórych rejonach również krótkopędy gruszy i jabłoni (np. w Tarnowskiem).

Stopień uszkodzenia po zimie 2005/2006 pędów śliw oraz udział martwych pąków kwiatowych u 12 odmian śliw — drzew rosnących w sadzie doświadczalnym AR
w Krakowie (Garlica Murowana)


* 1 — brak uszkodzeń, 2 — lekkie przebarwienia, 3 — pęd średnio uszkodzony, 4 — pęd silnie uszkodzony, 5 — pęd całkowicie przemarznięty

Odmiany

Od fatalnej w skutkach zimy z połowy lat osiemdziesiątych ub. wieku minęło 20 lat i wielu sadowników zapomniało, jak mroźne mogą być polskie zimy. Przez ten czas zmieniła się struktura uprawianych odmian. Głównym kryterium wyboru stała się atrakcyjność owoców. Wiele uprawianych w Polsce odmian jabłoni charakteryzuje się więc małą lub najwyżej średnią odpornością. Są to między innymi: 'Idared', 'Elstar', 'Gala', 'Golden Delicious', 'Jonagold', 'Melrose' i 'Šampion'. Można jednak powiedzieć, że jabłonie — jako najodporniejsze na mróz z uprawianych u nas drzew owocowych — zostały w tym roku uszkodzone w niewielkim stopniu. Na ich krótkopędach widoczne były tylko niewielkie zbrązowienia w okolicach podstawy pąka (fot. 2).


Fot. 2. Jabłoń wykazuje wysoki stopień odporności na mróz, jej pędy najmniej ucierpiały

Grusze 'Bonkreta Williamsa', 'Bera Bosca', 'Lukasówka', 'Bera Hardy', 'Generał Leclerc' wykazują małą odporność na mróz (fot. 3). Podobnie śliwy, a wśród nich bardzo popularne odmiany, tj. 'Cacanska Rana', 'Cacanska Lepotica' i 'Cacanska Najbolia'. W wielu sadach południowej Polski pąki śliw — najmniej odporny na mróz element drzewa — przemarzły w 90% (fot. 4). Podobnie pąki czereśni, wśród nich cenionej przez sadowników, ale nieodpornej na mróz odmiany 'Kordia' (fot. 5).


Fot. 3. Silnie uszkodzone tkanki pędu gruszy — takich uszkodzeń drzewo już nie zregeneruje


Fot. 4. Pąki wielu odmian śliw przemarzły prawie całkowicie


Fot. 5. Przemarznięte pąki kwiatowe czereśni 'Kordia'

Regeneracja i leczenie ran

Jeżeli drzewo jest prawidłowo odżywione i znajduje się w dobrej kondycji, jego stopień regeneracji uszkodzeń mrozowych może być zaskakująco duży. Dotyczy to głównie krótkopędów drzew ziarnkowych, które na wiosnę w krótkim czasie mogą zregenerować uszkodzone tkanki. W przypadku jednak silnego uszkodzenia następuje śmierć pędu. Nie zaleca się jednak podejmowania pochopnie decyzji o usuwaniu przemarzniętych konarów czy karczowaniu drzew. Dobrze jest wstrzymać się z tą decyzją do chwili rozpoczęcia przez nie pełnej wegetacji, gdyż drzewo może zregenerować uszkodzenia mrozowe, a nawet zawiązać owoce (fot. 6).


Fot. 6. Drzewo jest w stanie zregenerować uszkodzone tkanki i nawet zawiązać owoce

Zapobieganie uszkodzeniom mrozowym jest trudne i sprowadza się przede wszystkim do utrzymywania drzew w dobrej kondycji. Zasadniczym zabiegiem jest nawożenie i ochrona przed chorobami i szkodnikami. Korzystnie na regenerację krótkopędów wpływa wiosenne nawożenie azotowe, zwłaszcza dokarmianie dolistne. Trzeba jednak pamiętać, że nie wpłynie to na regenerację uszkodzonych pąków kwiatowych drzew ziarnkowych, a nadmierne nawożenie azotowe może spowodować zbyt duży wzrost pędów jednorocznych.

Często obserwowane po tej zimie uszkodzenia pni powstawały wskutek nagrzania się tych części drzewa podczas słonecznych zimowych dni, a następnie gwałtownego marznięcia w mroźne noce. Kora wychładza się i kurczy szybciej niż rdzeń i zazwyczaj pęka po stronie wystawionej na działanie promieni słonecznych. Wskaźnikiem intensywności nagrzewania się pnia jest roztopiony wokół niego śnieg (fot. 7). Często jeszcze można napotkać wymalowane na biało pnie starych drzew, chociaż cel tego zabiegu dawno został zapomniany. W starych ogrodach pełni on rolę dekoracyjną, chociaż jest jedynym sposobem zapobiegającym nagrzewaniu się pni. Pęknięta kora wysycha i odstaje od pnia (fot. 8). W tych miejscach często dochodzi do rozwoju chorób drewna. Jedynym sposobem leczenia, niestety bardzo pracochłonnym, jest przybijanie kory do pnia i smarowanie ran preparatem chroniącym przed infekcją chorobotwórczymi grzybami i bakteriami. Można również owijać agrowłókniną (fot. 9) pnie drzew z pękniętą korą.


Fot. 7. O silnym nagrzewaniu się pni w czasie słonecznych dni świadczy
roztopiony wokół pnia śnieg


Fot. 8. Nagrzana kora stygnie i kurczy się szybciej niż rdzeń pnia,
wskutek czego często ona pęka


Fot. 9. Pień drzewa, na którym pękła kora, zabezpieczono agrowłókniną