• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 05/2006

NIE TYLKO STORCZYKI

52. edycja, odbywających się dwa razy do roku w Padwie międzynarodowych targów Flormart/Miflor, zgromadziła 17–19 lutego około 350 wystawców z 15 krajów. To mniej więcej tyle samo, co przed rokiem, a więc niewiele w porównaniu z frekwencją podczas jesiennej edycji (czyt. HO 12/2005), z którą przede wszystkim kojarzone są te włoskie targi roślin ozdobnych. Lutowej imprezie towarzyszyła Europejska Konferencja i Wystawa Storczyków, otwarta dla szerokiej publiczności, dzięki której łączna liczba zwiedzających pawilony PadovaFiere wyniosła 27000.

Storczyki zwykłe i niezwykłe

Wspomniana wystawa, urządzana co 3 lata w różnych miejscach naszego kontynentu, zgromadziła zarówno rośliny i kwiaty pochodzące z produkcji towarowej, jak i oryginalne storczyki z kolekcji koneserów. W tym zestawie znalazło się ponad 20 000 storczyków, przywiezionych z kilku krajów Europy (oprócz Włoch: z Niemiec, Holandii, Węgier), Azji (m.in. Tajwan i Singapur) oraz Ameryki. Międzynarodowe jury, które przyznawało wyróżnienia najlepszym z zaprezentowanych roślin, najwyżej oceniło Coelogyne cristata 'Wossen' — biało kwitnący storczyk o kaskadowym pokroju (fot. 1), pokazany przez niemieckiego producenta z Bawarii Franza Glanza.


Fot. 1. Coelogyne cristata 'Wossen' — storczyk wyróżniony najwyższym laurem padewskiej wystawy

Wśród storczyków pochodzących z wielkotowarowych ogrodnictw dominowały te z rodzaju Phalaenopsis — największe kolekcje przedstawiło włoskie przedsiębiorstwo Menin (fot. 2) oraz Holenderskie Zrzeszenie Producentów Storczyków (fot. 3) — KNOP, organizacja zrzeszająca 30 firm, której celem jest promocja tych roślin.


Fot. 2. Phalaenopsis 'Pico Circle' — jeden z mieszańców (o modnych, łaciatych kwiatach) pochodzących z towarowej produkcji włoskiej firmy Menin


Fot. 3. Mieszaniec falenopsis uzyskany z krzyżowania odmian 'Heverlee' i 'Taisuco Firebird', zaprezentowany przez holenderską firmę Floricultura bv.

Wystawie towarzyszył kiermasz, na którym kilkadziesiąt firm sprzedawało rośliny. Z tej okazji skorzystał m.in. Andrs Marczika z Węgier (fot. 4), który od 1993 r. produkuje storczyki. Areał uprawy, jakim dysponuje ten młody ogrodnik, wynosi jednak zaledwie 240 m2 i nie jest ona jedynym źródłem jego dochodów (dystrybuuje on też zagraniczne środki produkcji, maszyny, cieplarnie i ukorzenione sadzonki). Stanowi natomiast jego hobby i ugruntowuje pozycję dostawcy ciekawego asortymentu roślin ozdobnych. W swojej ofercie, w której króluje falenopsis, ma tysiące taksonów z rodziny Orchidaceae. Sprzedaje przede wszystkim rośliny w małych doniczkach (średnica 5,5 lub 6,5 cm), rozmnożone w kulturach in vitro i zaadaptowane w jego gospodarstwie do warunków ex vitro. Uprawia również rośliny mateczne, z których pobierany jest materiał służący do zakładania kultur tkankowych (A. Marczika zleca innej firmie produkcję w laboratorium).


Fot. 4. Andrs Marczika z Węgier udowodnił, że produkcja storczyków może być sporym źródłem dochodów

Górą — kwitnące doniczkowe

W pawilonach targów Flormart/Miflor również nie brakowało storczyków, które są jednymi z najważniejszych kwitnących roślin doniczkowych uprawianych we Włoszech. Oprócz najpopularniejszych na rynku mieszańców z rodzaju Phalaenopsis, można było zobaczyć też ciekawostki — taką była Ludisia discolor (fot. 5) ze stoiska przedsiębiorstwa Genflora di Pisapia z południa Włoch (czyt. też HO 8/2004).
Jak jednak powiedział Antonio Pisapia jr., jest ona jedynie uzupełnieniem podstawowego asortymentu roślin doniczkowych z tego rodzinnego gospodarstwa (trzon produkcji stanowi tam 5 gatunków) — poszczególne okazy zajmują dużo miejsca w szklarni, a dochody ze sprzedaży ww. storczyka nie zachęcają do zwiększenia powierzchni jego uprawy. Podobną niszą w firmie Genflora di Pisapia są doniczkowe słoneczniki (odmiana 'Pacino'), które, choć pozostają na marginesie produkcji, nie znikają z niej od kilku lat. Zróżnicowana oferta to specyfika większości włoskich gospodarstw ogrodniczych — podkreśla A. Pisapia.


Fot. 5. Ludisia discolor — produkowany w wiszących pojemnikach storczyk z targowej ekspozycji przedsiębiorstwa Genflora di Pisapia

Cechę tę, a także ważną pozycję kwitnących roślin doniczkowych (zwłaszcza — dostarczanych przez cały rok — storczyków, gatunków z rodziny Bromeliaceae oraz anturium) w produkcji tego kraju, potwierdza Andrea Piccinelli ze spółdzielni Flormercati. Ta największa na rynku kwiaciarskim Italii struktura tego typu zajmuje się sprzedażą towaru pochodzącego od 52 członków — ogrodników z całego kraju. Jak podaje A. Piccinelli, roczny obrót we Flormercati przekracza 12 mln euro i stale rośnie — w 2005 r., pomimo ogólnej dekoniunktury, zwiększył się o 1%. Na stoisku tej spółdzielni wyróżniały się kwitnące rośliny, m.in. anturium
z grupy Champion (fot. 6). Na tej samej ekspozycji znalazły się również tanie nagietki w 10-cm pojemnikach (hurtowa cena 0,21 euro/szt.), które są charakterystyczne dla włoskiego rynku na przedwiośniu (fot. 7).


Fot. 6. Anturium doniczkowe (tu: odmiana 'Red Champion')
to jedna z ważniejszych upraw we Włoszech


Fot. 7. Nagietki wykorzystywane są w Italii do wczesnowiosennej produkcji doniczkowej

Jako udany określa ubiegły rok także Uberto Canale z drugiej co do wielkości włoskiej spółdzielni kwiaciarskiej Fioritalia, zrzeszającej 24 członków (posiadają w sumie 400 ha upraw) i generującej rocznie 5 mln euro obrotu. Przedstawiciel ten podkreśla, że głównym odbiorcą jej produktów są właściciele centrów ogrodniczych w kraju. Marino Ghirardello z działu handlowego tej spółdzielni potwierdza, iż kwitnące rośliny doniczkowe stanowią gros sprzedaży. W wiosennym asortymencie popularnością cieszył się janowiec (syn. Genista maderensis, syn. Cytisus maderensis — fot. 8). Nowe w ofercie Fioritalii są też doniczkowe powojniki (fot. 9), produkowane przez członków spółdzielni we współpracy z duńskim partnerem (czyt. też HO 4/2006). Jak podaje M. Ghirardello, dużym uznaniem klientów cieszą się zestawy — wykorzystywanych do mieszanych kompozycji — roślin o kolorowych liściach, w małych doniczkach (m.in. odmiany irezyny Herbsta — fot. 10).


Fot. 8. Genista maderensis (syn. Cytisus maderensis) to modna wiosną we Włoszech roślina doniczkowa z rodzimej produkcji


Fot. 9. Powojniki doniczkowe produkowane przez włoskich ogrodników na licencji duńskiej firmy Poulsen i na jej zlecenie (tu: odmiana Parisienne™
z tzw. kolekcji Boulevard™)


Fot. 10. Tego typu zestawy (zawierające m.in. atrakcyjne odmiany Iresine herbstii) są poszukiwanym włoskim półproduktem

Kwitnące rośliny wyróżniały się także na ekspozycji hurtowni cash & carry Global Service, która — w przeciwieństwie do dwóch ww. spółdzielni — sporą część (40%) oferowanego przez siebie towaru sprowadza z zagranicy, przede wszystkim z Holandii. Listę najważniejszych roślin z asortymentu Global Service otwiera falenopsis, a tuż za tym storczykiem plasuje się begonia zimowa (B. x elatior). Uwagę zwiedzających targi przykuwały dwie rośliny rodem z Holandii: wyróżniony w 2005 r. nagrodą giełdy FloraHolland (czyt. HO 6/2005) szczęślin — Clerodendrum quadriloculare 'Kolibri' (fot. 11) — i helikonia 'Olympic Flame' (fot. 12). Jak na tak ekskluzywne i okazałe produkty przystało, ich cena hurtowa wynosiła 22 euro/szt., czyli w punktach sprzedaży detalicznej we Włoszech sięgała przeważnie kwoty 45 euro/szt.


Fot. 11. Sprowadzane z Holandii Clerodendrum quadriloculare 'Kolibri', uznane w 2005 roku za najbardziej obiecujący nowy produkt giełdy FloraHolland, znajduje już kupców we Włoszech


Fot. 12. Heliconia 'Olympic Flame'

Ryzyko produkcyjne

Aldo Staboli właściciel firmy Planta produkującej rozsady, ukorzenione sadzonki i półprodukty (roślin balkonowo-rabatowych, cyklamenów, pierwiosnków, bratków, itp.) narzekał na tegoroczny sezon, który był szczególnie trudny dla włoskich (i nie tylko) ogrodników. Dały się im we znaki zwiększające się koszty energii, ostrzejsza niż zwykle zima i efekty niekorzystnej sytuacji ekonomicznej kraju. Dla zobrazowania skali wzrostu nakładów na swoją produkcję podał, iż 4 lata temu wydał w sezonie zimowym — czyli do połowy lutego — 3 razy mniej na olej opałowy (stanowiło to 12% kosztów) niż w roku 2005/2006, przy czym ceny towaru pozostały bez zmian. Aldo Staboli, który sprzedaje rośliny tylko w kraju, tłumaczył, że pogarszająca się sytuacja włoskich ogrodników zwiększa ryzyko produkcyjne zwłaszcza takiego przedsiębiorcy, jak on, i utrudnia mu planowanie produkcji. Aby więc podtrzymać kontakty z klientami, przyjechał na wiosenne targi Flormart/Miflor 2006.