PRZYSZŁOŚĆ KOTŁÓW NA MIAŁ WĘGLOWY

    W poprzednich artykułach z tego cyklu Autor przedstawił wpływ niskiej temperatury na koszty ogrzewania obiektów pod osłonami (HO 4/2006) oraz opisał, jak można te koszty obniżyć (HO 10/2006). Poniżej koncentruje się na kotłach na miał węglowy i możliwościach wykorzystania ich przez ogrodników (red.).


    Podwyżka akcyzy na mazut


    Zanim zajmę się kotłami na miał węglowy, zarówno starymi, jak i tymi o bardzo nowoczesnej konstrukcji, proponuję przyjrzeć się wyliczeniom pokazującym orientacyjny koszt uzyskania energii cieplnej pochodzącej z różnych źródeł (tabela). Myślę, że warto zrobić takie porównanie, aby zobaczyć, gdzie jesteśmy teraz, a gdzie dzięki „działalności” Sejmu możemy się wkrótce znaleźć.


    Koszt energii cieplnej* w październiku 2006 r., w zestawieniu z cenami jej nośników

    * uwzględniono koszty transportu i usuwania popiołu oraz sprawność kotłów


    Na stronie internetowej jednego z senatorów RP znalazłem taki tekst: Do mojego biura senatorskiego zwraca się coraz więcej osób z prośbą o interwencję w sprawie projektu podwyżki akcyzy na lekki olej opałowy, tak zwany LOO, i mazut. Ministerstwo Finansów zakłada, że akcyza na olej opałowy ma wzrosnąć o około 400% — z 232 zł na 1139 zł za 1000 l oraz o 2000% na mazut — z 60 zł na 1284 zł za 1000 kg.


    Gdy popatrzymy na dane w tabeli i na tekst o akcyzie, wydaje się, że najlepszym wyjściem z sytuacji jest zmienić źródło ciepła na węgiel kamienny, a dokładniej na miał. Na razie nikt bowiem nie zapowiada, że ceny węgla wzrosną. Ostatnio pojawiły się wprawdzie informacje, że na rynku krajowym brakuje węgla kamiennego, ale dotyczy to surowca lepszej jakości. Oprócz tego, zawsze pozostaje import z Ukrainy lub Rosji. Trudno jednak odpowiedzieć na pytanie, czy stan taki będzie trwał długo.


    Jeżeli przejdą propozycje Ministerstwa Finansów (czyt. też HO 8/2006), cena tony mazutu wyniosłaby (według obecnych cen) 2440 zł, a koszt energii cieplnej z takiego źródła — 58 zł/GJ lub 0,20 zł/kWh. Byłby to więc poziom odpowiadający cenie ciepła uzyskanego ze spalania gazu ziemnego. Ogrodników ogrzewających szklarnie mazutem proszę o zrozumienie, gdyż nikogo nie chcę straszyć. Zapytany przez jednego ze znajomych, czym powinien ogrzewać nowo wybudowane szklarnie, zainteresowałem się planami rządu na najbliższe lata i sam się przeraziłem.


    Normy emisji spalin


    Czy miał jest naprawdę najtańszym źródłem energii? Tym artykułem chciałbym zwrócić uwagę ogrodników na zagadnienie, o którym się nie mówi wcale albo wspomina bez podkreślania wagi zagadnienia. Chodzi mi o przepisy związane z ochroną środowiska i wymagania, które wkrótce będą musiały spełniać wszystkie kotłownie. Tego żąda bowiem od nas Unia Europejska. 1.01.2006 r. zostało uchylone rozporządzenie o standardach emisyjnych z instalacji (Dz. U. 03.163.1584 z 18.09.2003 r.) i zastąpione rozporządzeniem z 20.12.2005 r. (Dz. U. 05.260.2181 z 29.12.2005 r.), które dopuszcza zapylenie (dla kotłowni o mocy poniżej 5 MW) 1900 mg/m3 do 31.12.2006 r. Po tym terminie dopuszczalne stężenie pyłów spada na 700 mg/m3, a po 2015 r. — do 200 mg/m3. Stężenie dwutlenku siarki do końca 2007 r. powinno być mniejsze niż 2000 mg/m3, a po tym terminie — musi być mniejsze niż 1500 mg/m3. Warto o tym pamiętać przy podejmowaniu decyzji o modernizacji kotłowni lub o nowych inwestycjach.


    Gdy zwiedzam zakłady ogrodnicze lub rozmawiam z instalatorami montującymi kotły, obraz tego, co widzę, nie jest zbyt optymistyczny. W użyciu są jeszcze kotły starych typów jak KCO-80W, WCO-80 lub jednopoziomowe kotły WLM (skośny ruszt). Sam fakt, że jeszcze pracują i dają ciepło, dobrze świadczy o nich oraz o ich konstruktorach. Stan niektórych urządzeń jest już jednak taki, że lada moment mogą odmówić posłuszeństwa (fot. 1). Nikt nie badał spalin, jakie z tych kotłów uchodzą. Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami, w przypadku kotłowni o mocy mniejszej niż 5 MW, nie są potrzebne pozwolenia na wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza. Należy jednak przewidywać, że w najbliższych latach wymagane będzie uzyskanie takiego pozwolenia dla kotłowni o mocy większej niż 1 MW i — jak przypuszczam — żaden ze starych kotłów nie spełni wymagań stawianych wobec jakości spalin. Modernizacja tych kotłów (nowe urządzenia odpylające) w większości przypadków nie będzie opłacalna.



    Fot. 1. Kocioł WCO-80


    Koszty kotłów na miał


    Niektórzy producenci kotłów w Polsce przewidzieli chyba to, co się może na naszym rynku paliwowym dziać, i nie zaprzestali unowocześniania swoich konstrukcji kotłów na paliwo stałe, a konkretnie na miał węglowy. Nie są to, niestety, urządzenia tanie i zajmują więcej miejsca niż kotły opalane gazem lub olejem. Trudno również określić średnie koszty takich kotłów, bo trzeba traktować je kompleksowo, czyli łącznie z rusztem mechanicznym, napędem, odpylaniem (bardzo ważna jest jakość cyklonu), odżużlaniem mechanicznym oraz pełnym sterowaniem. Można by wprawdzie zrezygnować z niektórych elementów i próbować zmniejszyć koszty, ale myślę, że to nie najlepsza droga. Lepiej zainwestować więcej, ale mieć urządzenie wysokiej jakości (sprawność) i dużej skuteczności, niż potem, po zamontowaniu, próbować ratować się doraźnymi rozwiązaniami, gdy przepisy o jakości spalin zostaną zaostrzone.


    Aby zorientować się, jakiej wysokości koszty wchodzą w grę, przeanalizowałem ofertę jednego z producentów. Próbowałem ustalić wskaźnik ceny 1 MW dla kotłów o mocy 2–3 MW. Wyliczyłem, że w pełni nowoczesny kocioł z osprzętem i odpylaniem (cyklon), z automatycznym odżużlaniem oraz wentylatorami to wydatek około 160 tys. zł na 1 MW mocy cieplnej (cena brutto wraz z montażem kotła). 60% tej sumy stanowi cena kotła z rusztem i napędem, około 20% — wentylatorów, cyklonu, odżużlania i sterowania, a pozostałe 20% to koszty montażu. Gdybyśmy chcieli zainstalować kocioł o mocy 2,5 MW, to koszt takiej inwestycji wyniósłby mniej więcej 400 000 zł. Oczywiście, jest to tylko pokazanie pewnego rozwiązania, bo sam montaż, zależnie od miejscowych warunków, może wynieść 15% lub nawet 25% kosztów samego kotła.


    Na fotografii 2 widać nowoczesny kocioł z rusztem mechanicznym przystosowanym do spalania miału węglowego (sortymentu M I i M II). Trudno ten kocioł nawet porównywać z używanymi jeszcze kotłami WLM-2,5 o podobnej mocy cieplnej. Gdy parę miesięcy temu rozmawiałem z właścicielem kotłowni korzystającej z takich starych kotłów i zapytałem, jak sobie radzi z jakością spalin, odpowiedział, że nie ma zamiaru inwestować w żadne dodatkowe cyklony lub zmieniać kotłowni, bo dopóki nie przekracza ona mocy cieplnej 5 MW, nikt go do tego nie zmusi. Czy rzeczywiście może być taki pewny swego? 2007 rok szybko się skończy i — jak napisałem wcześniej — zaczną obowiązywać nowe normy stężenia zanieczyszczeń w spalinach. I co wtedy? Zamknąć szklarnie? W 2004 r., w dyskusji na temat wyższości kotłowni na mazut nad kotłowniami na miał węglowy, jeden z kolegów napisał: Wydaje się, że nakłady inwestycyjne na budowę kotłowni opalanej węglem kamiennym z systemem skutecznego odpylania spalin i wysokimi kosztami obsługi urządzeń kotłowni zdecydowanie ograniczą stosowanie kotłowni węglowych o mocy powyżej 1 MW. Minęły 2 lata. Ciekawe, czy teraz także podpisałby się pod tą opinią?



    Fot. 2. Kocioł „Fako” WWC-2500N w trakcie montażu


    Forsowany przez Ministerstwo Finansów projekt podwyżki podatku akcyzowego zakładający wzrost o około 400% akcyzy na olej opałowy lekki i o 2000% na mazut wymierzony jest przeciwko tym wszystkim, którzy poważnie potraktowali apele o ochronę środowiska przez instalowanie urządzeń grzewczych opalanych olejem opałowym zamiast węglem. Nałożenie takiej akcyzy spowodowałoby drastyczny wzrost cen warzyw w zimie — nawet o 60%. Taką opinię przedstawił jeden z dyskutantów, prawdopodobnie ogrodnik, w internecie, w październiku 2006 r. Czy można coś do tego dodać?

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułPREZENTACJA WARZYW W BIAŁEJ KOPCU
    Następny artykułGlobalizacja na rynku jabłek

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.