Bogaty asortyment gatunków
Mimo że do zasuszania nadaje się wiele gatunków roślin, to tylko w przypadku niektórych uprawa jest opłacalna. Państwo Samborscy produkują: zboża — pszenżyto (Triticale sp.),
pszenicę (Triticum sp.), owies (Avena sp.) — rośliny jednoroczne: suchlin różowy (Helipterum roseum), złociszek oskrzydlony (Ammobium alatum), czarnuszkę damasceńską (Nigella damascena), krokosz barwierski (Carthamus tinctorius), a także len zwyczajny (Linum usitatissimum).
Z roślin dwuletnich uprawiają szczeć (Dipsacus sp.), a z bylin krwawnik żółty (Achillea filipendulina), miechunkę rozdętą (Physalis alkekengi), zatrwian tatarski (Limonium tataricum) oraz przegorzan (Echinops sp.). W asortymencie nie brakuje też ozdobnych traw, jak włośnica (Setaria sp.), mozga (Phalaris sp.), dmuszek (Lagurus sp.), drżączka (Briza sp.).
Technika uprawy
Przed rozpoczęciem uprawy w polu stosuje się nawozy wieloskładnikowe w dawce 200–300 kg/ha. Bardziej wymagające rośliny (np. krokosz barwierski, zatrwian tatarski) zasila się dodatkowo w trakcie wegetacji saletrą amonową. Pan Grzegorz (fot. 1) radzi ostrożność w ilości podawanego nawozu, gdyż po przedawkowaniu, zwłaszcza azotu, rośliny będą zbyt wiotkie i mogą wylegać. Większość roślin jednorocznych i zboża wysiewa się wprost do gruntu, przy użyciu przerobionego siewnika do warzyw.
Fot. 1. Grzegorz Samborski zajmuje się uprawą roślin na suche bukiety od 17 lat
W trakcie uprawy konieczne jest zwalczanie chwastów. Problemem jest brak zarejestrowanych środków dla tego typu upraw i często herbicydy wybierane są metodą prób i błędów. Przy roślinach uprawianych z rozsady (np. szczeć, suchlin) częs-
to używany jest Stomp 330 EC*, który zwalcza jednoroczne chwasty jedno- i dwuliścienne. Graminicydy, np. Fusilade Forte 150 EC, wykorzystuje się do ograniczenia występowania chwastów jednoliściennych. W uprawie zbóż ozimych chwasty dwuliścienne opryskuje się wiosną preparatem Granstar 75 WG. Dodatkowo uprawę odchwaszcza się ręcznie.
Plantacje zatrwianu tatarskiego często są porażane przez grzyb Peronospora statices powodujący mączniaka rzekomego. Do zwalczania tej choroby wykorzystuje się Amistar 250 SC. Przeciwko szkodnikom stosuje się najczęściej pyretroidy, natomiast w przypadku wystąpienia mszyc rośliny opryskuje się środkiem Pirimor 500 WG.
Zbiór i suszenie
Najtrudniejszym i najbardziej pracochłonnym zabiegiem przy uprawie roślin na suche bukiety jest ich zbiór. Wiele gatunków ścina się kilkakrotnie, np. suchliny raz na tydzień, złociszek oskrzydlony 2 lub 3 razy. Większość gatunków — z wyjątkiem miechunki czy czarnuszki damasceńskiej — zbiera się przed wytworzeniem nasion. Niemal wszystkie zboża i trawy zbiera się jednorazowo, w fazie, gdy są jeszcze zielone, za pomocą samojezdnej kosiarki listwowej o szerokości roboczej 40 cm (zbiór zmechanizowano w zeszłym sezonie). Maszyna ta ścina pędy, wiąże je gumką w pęczki, przesuwa na taśmie i odrzuca na bok. Dzięki tej mechanizacji zbiera się dziennie rośliny z mniej więcej 0,5 ha uprawy — 10–15 tys. pęczków. Dla porównania: wydajność jednej osoby wynosi około 500 pęczków na dzień.
Zaraz po zbiorze materiał roślinny przenosi się do miejsca suszenia. Wstępnie odbywa się ono w tunelach pokrytych czarną folią, w których rośliny zawiesza się na specjalnych konstrukcjach "do góry nogami", pod koniec tego etapu folia najczęściej jest zdejmowana (fot. 2). Ostateczne dosuszanie przebiega w specjalnych suszarniach. Są to zamknięte, zaciemnione pomieszczenia, w których utrzymywana jest temperatura 50–70°C. Przy takim systemie — ciepło uzyskuje się z nagrzewnic elektrycznych — wskazana jest ostrożność, gdyż łatwo może dojść do samozapalenia się materiału i spalenia suszarni. Dodatkowy ruch powietrza jest wymuszany przez wentylatory. Suszenie traw trwa dobę, materiału roślinnego o bardziej zdrewniałych pędach 2–3 dni.
Fot. 2. Do pierwszego etapu suszenia wykorzystuje się tunel foliowy
Zabiegi upiększające
Część wysuszonych roślin poddaje się farbowaniu, wybielaniu lub utrwalaniu. Czas tych zabiegów zależy od gatunku i jakości materiału. Do barwienia na gorąco wykorzystuje się barwniki anilinowe. Podstawowe kolory to czerwony, żółty i niebieski, inne można uzyskać przez ich mieszanie. Materiał jest zanurzany w gorącym roztworze barwnika, następnie zawieszany w suszarniach na 2, 3 dni (fot. 3) lub suszony na specjalnych sitach (fot. 4). Aby uzyskać bardziej pastelowe kolory, przed barwieniem wybiela się rośliny w roztworze perhydrolu podgrzanym do 60°C. Niektóre uzyskują atrakcyjny wygląd po samym bieleniu (bez farbowania — fot. 5).
Fot. 3. Po farbowaniu rośliny są dosuszane przez 2–3 dni w suszarni...
Fot. 4. ...lub na specjalnych sitach
Fot. 5. Główki szczeci po wybielaniu w perhydrolu
Rośliny sprzedawane w formie naturalnej utrwala się w glicerynie. Dzięki temu nie kruszą się, są bardziej elastyczne i dłużej zachowują swoją barwę. W tym celu wstawia się je do naczynia z 5–10% roztworem gliceryny w taki sposób, aby mogły go pobrać przez miejsce cięcia. Po wyjęciu osusza się je. Ponieważ gliceryna powoduje rozkład chlorofilu, to ustawiony na słońcu materiał roślinny przebarwi się na jasny, słomkowy kolor.
Po wszystkich zabiegach susz pakuje się w kartonowe pudełka i umieszcza w wentylowanych magazynach. Materiał naturalny może być przechowywany bez utraty jakości przez jeden rok, zaś ten, który był poddany farbowaniu czy preparowaniu w glicerynie, znacznie dłużej — nawet 2, 3 lata.
Formy sprzedaży
W gospodarstwie Elżbiety i Grzegorza Samborskich część wyprodukowanego materiału jest wykorzystywana do kompozycji roślinnych (świąteczne wianki, kolorowe snopki ze zbóż, aranżacje przygotowywane na zamówienie — fot. 6), które wykonuje się na miejscu. Znaczna ilość suszu jest sprzedawana jako surowiec. Otwarcie zachodniej granicy Polski zwiększyło sprzedaż na rynek niemiecki, na który, za pośrednictwem handlowców, trafia m.in. duża ilość barwionej szczeci. Właściciel sam sprzedaje gotowe kompozycje na pobliskim rynku Kazimierza Dolnego nad Wisłą, a także podczas regionalnych imprez okolicznościowych.
Fot. 6. W gospodarstwie wykonuje się kompozycje z wyprodukowanych tu roślin (ale większość "suszu" sprzedawana jest jako surowiec)