ZAWIEDZIONE NADZIEJE – SYTUACJA NA RYNKU CEBULI

    Według szacunkowych danych GUS, produkcja cebuli w Polsce w 2006 r. miała być niższa o 11% od produkcji w roku 2005 (w czym uwzględniono 6% obniżenie powierzchni upraw). Myślę jednak, że te szacunki nie w pełni uwzględniły skutki katastrofalnej i długotrwałej suszy, która nawiedziła niemal całą Europę. Dane zebrane przez grupę producentów Roko Grup z wybranych plantacji na terenie prawie całego kraju wskazują, że plony cebuli wynosiły 60–70% tych z poprzedniego sezonu.


    Ubiegłoroczne zbiory


    Na współorganizowanym przez naszą firmę „Święcie cebuli” w Henrykowie w Wielkopolsce w gospodarstwie Michała i Moniki Nowaków zaprezentowano 77 odmian cebuli i ich plony nie przekroczyły 65% średnich plonów z roku poprzedniego.


    Jedynie w przypadku upraw z dymki udało się zebrać 80–90% średniego plonu wieloletniego. Niskie plonowanie szło w parze z małą średnicą cebul, znacznie mniejszą od przeciętnej. Podobną sytuację zaobserwowałem w środkowych i zachodnich Niemczech (okolice Magdeburga i Dortmundu), jedynie na południu, w części Bawarii, stan plantacji był nieco lepszy. Północne Niemcy i południowa Holandia także odczuły skutki suszy, jednak plonowanie w tych rejonach zostało częściowo utrzymane na niezłym poziomie, dzięki dobrze rozwiniętej sieci deszczowni. W północnej Holandii, gdzie przebieg pogody nie był tak niekorzystny, plonowanie utrzymywało się na normalnym poziomie.
    W różnych publikacjach pojawiały się informacje o wystąpieniu w minionym sezonie suszy na Ukrainie i w Rosji, jednak z moich rozmów z zaprzyjaźnionymi plantatorami z tych państw wynika, że plony cebuli były tam dobre.


    Ceny na początku sezonu


    W zestawieniach cenowych jako podstawową przyjąłem cenę zakupu surowca luzem z pryzmy, gdyż ta wartość w sposób obiektywny pokazuje rzeczywiste przychody uzyskiwane przez ogrodników. Notowania z rynków hurtowych w Polsce dotyczą towaru pakowanego, a cena ta zawiera różne dodatkowe koszty (pakowania, opakowań i transportu) oraz naturalne elementy gry spekulacyjnej. Giełdowe zestawienia cen cebuli, np. w Niemczech czy Holandii, dotyczą natomiast cen cebuli luzem z pryzmy oraz, osobno, cebuli sortowanej i zapakowanej na palety.


    Ze względu na niskie plony, ceny w Polsce już na początku sezonu osiągnęły wysoki poziom 0,60–0,75 zł/kg za cebulę luzem. Producenci przewidywali, że w późniejszym okresie wystąpi niedobór cebuli na rynku i, w związku z tym, wzrost jej cen, co automatycznie powodowało częściowe ograniczenie bieżącej podaży jesienią. Wszystko to zapowiadało dalszy, dynamiczny wzrost cen.


    W sierpniu z powodu wysokich cen małe było zainteresowanie odbiorców z Zachodu cebulą obraną przeznaczoną dla przetwórstwa. Sądzili oni — przez analogię do sytuacji z lat poprzednich — iż wzmożona podaż w czasie zbiorów cebuli z siewu wiosennego wpłynie na obniżenie ceny do poziomu z roku ubiegłego. Na początku października, gdy zaczęły kończyć się zapasy cebuli mrożonej, nie następowała jednak oczekiwana wzmożona podaż cebuli z Polski. Powodem tego, poza obniżonymi plonami, był brak chętnych do pracy — w obieralniach udawało się zatrudnić najwyżej połowę potrzebnych pracowników. W efekcie także na rynku cebuli obranej, przeznaczonej dla przetwórstwa, ceny były wysokie i kształtowały się na poziomie 1,10–1,20 zł/kg.


    Zła jakość zatrzymała wzrost cen


    W naszych zakładach również zajmujemy się obieraniem cebuli. Już na przełomie sierpnia i września w przerabianych cebulach obserwowaliśmy wzmożone nasilenie procesów gnilnych w okolicach szyjki, postępujących w głąb cebul, występowało także gnicie cebuli od piętki oraz szczególnie niekorzystna zgnilizna wewnętrznych łusek, dyskwalifikująca produkt. Zjawisko to wcześniej występowało u cebul pochodzących z dymki, później obserwowaliśmy je również u tych z siewu wiosennego.


    Niekorzystnie na jakość cebuli wpłynęła także wzmożona fala opadów, która spowodowała pobudzenie już zaschniętych roślin do wzrostu, wywołując ponowne wyrastanie szczypioru, co trwale dyskwalifikowało taki surowiec na rynku cebuli świeżej. Sytuacja ta zmuszała wielu producentów do sprzedawania zebranej cebuli jesienią, wskutek tego ceny do połowy stycznia nie uległy zmianie, w porównaniu z tymi z początku sezonu.


    Trudne przechowywanie


    Producentom cebuli nie przysłużył się również nietypowy przebieg zimy. Do drugiej dekady stycznia właściwie w ogóle nie było mrozów, a temperatura osiągała nawet 16°C w dzień i 8°C w nocy. Cebula, która już w czasie zbioru była w nie najlepszej kondycji ze względu na niemożność schłodzenia pryzm, szybko się psuła. Jako przykład może posłużyć mieszczący 300 ton magazyn jednego z dostawców. Po zakwalifikowaniu przez naszych kontrolerów jakości tej cebuli do przetwórstwa dostawca zdążył przygotować do sprzedaży tylko 150 ton surowca, po upływie 3 tygodni pozostałe 150 ton nie nadawało się już do dalszego przerobu. W połowie stycznia, gdy pisałem ten artykuł, już około 70% cebuli z kontrolowanych przez nas pryzm nie nadawało się do sprzedaży na rynku warzyw świeżych (fot.).


    a)


    b)
    Już w połowie stycznia duża część przechowywanej cebuli ulegała gniciu (a), wyrastał szczypior i korzenie (b)


    Ceny w krajach Europy Zachodniej


    Na rynkach Europy Zachodniej ceny wahały się od 0,14 euro do 0,18 euro za kilogram cebuli luzem z pryzmy. Podobnie jak w Polsce, nadzieje tamtejszych producentów na wzrost cen pozostały niespełnione — tak przynajmniej przedstawiała się sytuacja do połowy stycznia.


    Powodem tego również była osłabiona zdrowotność surowca w przechowalniach, co zmuszało ogrodników do sprzedawania zagrożonych zdrowotnie partii towaru, a to ograniczało możliwości podnoszenia cen.


    Na ceny w Europie Zachodniej nie bez wpływu pozostawał także fakt, że poziom produkcji w Holandii był tylko o kilka procent niższy od rekordowych zbiorów z lat ubiegłych, które były zwykle częściowo kierowane na rynek rosyjski. Duże nadzieje w minionym sezonie wiązano również z ewentualnym wzrostem sprzedaży cebuli na tamtejszy rynek w okresie Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku, jednak tym razem wykazał on dużą samowystarczalność, ponadto docierały na niego dostawy z Ukrainy (niespotykanym też wcześniej zjawiskiem były dostawy ukraińskiej cebuli do Polski, w poprzednich latach to Polska była jej dostawcą na tamtejszy rynek).


    „Chiński mur” dla wzrostu cen cebuli mrożonej


    O istnieniu konkurencji ze strony ogrodnictwa chińskiego mogli się już przekonać producenci truskawek oraz innych owoców i warzyw, zwłaszcza warzyw suszonych. W przypadku cebuli świeżej i mrożonej długo skuteczną barierą dla ich sprowadzania na rynek europejski były zbyt wysokie koszty transportu. Wzrost cen cebuli mrożonej w Europie powyżej 0,50 euro/kg spowodował jednak, iż — nawet pomimo drogiego transportu — chińscy dostawcy mogą uzyskać wystarczające dochody, dlatego na rynku europejskim pojawiły się dostawy mrożonej chińskiej cebuli. Dodatkowym argumentem skłaniającym producentów chińskich do dostarczania cebuli do Europy była możliwość podpisania kontraktów z ceną gwarantowaną do marca. Konsekwencją tego było osłabienie popytu na polską cebulę mrożoną na przełomie roku i na początku stycznia.


    Z powodu wysokich cen cebuli mrożonej znacznie większe są również dostawy na rynki Europy Zachodniej mrożonek z Turcji i Hiszpanii.


    Dalszy scenariusz dla polskiego rynku


    W tym sezonie wyjątkowo wcześnie, już w połowie stycznia, można się było pokusić o ocenę rynku cebuli w Polsce, gdyż wielu producentów było zmuszonych sprzedać jej zapasy wcześniej niż planowało lub już wtedy towar zmagazynowany w przechowalniach nie nadawał się do oferowania na rynku warzyw świeżych. Przyczyną wspomnianych w tytule „zawiedzionych nadziei” były także następujące fakty ekonomiczne:




    • Jesienią średni poziom cen cebuli luzem z pryzmy wynoszący 0,60–0,70 zł/kg przy niższych plonach oznaczał dla producentów cebuli dochody zbliżone do średnich wieloletnich.


    • Do połowy stycznia ceny te nie zmieniły się, dlatego po uwzględnieniu kosztów przechowywania, naturalnych ubytków oraz strat wynikających z procesów chorobowych (niejednokrotnie obejmowały 50% ilości surowca) okazywało się, że przychody były niższe niż koszty produkcji.

    Oczywiście w niektórych magazynach zdrowotność cebuli po kilku miesiącach składowania była bardzo dobra, jednak jest ich znacznie mniej niż w latach ubiegłych. Producenci mogą osiągnąć wysokie dochody za taki towar, gdyż zapasy cebuli pod koniec zimy i wiosną mogą być niewystarczające dla potrzeb polskiego rynku. Należy jednak brać pod uwagę fakt, że przy dalszym ograniczeniu możliwości sprzedaży zapasów holenderskich na rynku rosyjskim, trudno będzie uzyskać znaczny wzrost cen cebuli na pozostałych rynkach europejskich, również w naszym kraju.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułW POŁUDNIOWYM TYROLU (CZ. II)
    Następny artykułSterowana uprawa truskawek. Rodzaj sadzonki a plonowanie

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.