• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 05/2000

PILOTAŻOWA GRUPA PRODUCENTÓW OWOCÓW

23 lutego 2000 roku w Jodłowniku zorganizowano warsztaty stowarzyszenia producentów owoców "Jodlim" (pierwszej, pilotażowej grupy producenckiej, która spełnia wszystkie kryteria Unii Europejskiej; czyt. też HO 4/2000).



23 lutego 2000 roku w Jodłowniku zorganizowano warsztaty stowarzyszenia producentów owoców "Jodlim" (pierwszej, pilotażowej grupy producenckiej, która spełnia wszystkie kryteria Unii Europejskiej; czyt. też HO 4/2000). Na spotkanie zaproszono przedstawicieli FAPA (Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa), władz gminnych i powiatowych oraz pracowników krakowskiego oddziału Fundacji Spółdzielczości Wiejskiej (którzy pomagali grupie od momentu jej powstania). Tereny (fot. 1) wokół Jodłownika (m.in. Szczyrzyc i Góra św. Jana), a także położonych nieopodal Raciechowic (czyt. HO 9/98) tworzą regionalne zagłębie sadownicze.

FOT. 1. TERENY WOKÓŁ JODŁOWNIKA TO PRAWDZIWE ZAGŁĘBIE SADOWNICZE


Grupę "Jodlim" utworzono w 1995 roku w wyniku programu realizowanego pod dyrekcją Franciszka Kadzika przez FAPA. W chwili rejestrowania (1996 r.) organizacja liczyła jedynie 12 członków, obecnie jest ich 30. Na początku wspólne działania ograniczały się do grupowego zaopatrywania się w środki produkcji i udziału w wystawach (aby dać się poznać). Przełomowy był rok 1998, w którym sadownicy wyjechali do Francji i przekonali się, jakie efekty może przynieść grupowa współpraca. Zaczęto realizować program ujednolicenia produkcji. Docelowo w około 200 ha sadów należących do "Jodlimu" uprawiać się będzie tylko 5 odmian ('Šampion', grupa 'Jonagolda', 'Golden Delicious' ,'Gala' i 'Elise'), które obecnie zajmują już prawie 50% nasadzeń (wiele z nich dopiero wchodzi w owocowanie). Mniejsza liczba odmian ułatwi przechowywanie i marketing (w ostatnim sezonie wspólnie sprzedawano jedną trzecią produkcji). W 1999 roku podpisano pierwsze wstępne umowy z hipermarketami i rozpoczęto pakowanie owoców w skrzynki oraz woreczki opatrzone znakiem firmowym grupy. Od przyszłego sezonu jabłka z Jodłownika i okolic trafią już do 5, 6 sieci handlowych. Ciekawostką jest, że jedna z tych ostatnich uważa różnorodność produkcji za atut i chciałaby dostaw aż 15 odmian jabłek. Na marginesie tego tematu warto przytoczyć słowa dyrektora Kadzika: "...niezdrowej polityce prowadzonej przez supermarkety producenci muszą się przeciwstawiać (nie mogą zabiegać na klęczkach o kontrakty handlowe). To sieci handlowe mają być klientami producentów, a nie odwrotnie."
Pomimo braku ustawy o grupach producenckich (co na przykład uniemożliwia zaciągnięcie grupowego kredytu preferencyjnego), sadownicy z "Jodlimu" zakupili działkę pod budowę wspólnej przechowalni owoców. Dzięki pomocy finansowej PHARE, gotowy jest już projekt tego obiektu. Będzie to największa (i najnowocześniejsza) przechowalnia z kontrolowaną atmosferą w Polsce — docelowo zmieści się w niej 4 tys. ton jabłek (o 1,5 tys. ton więcej niż wynosi cała wspólna produkcja obecnie). Na taką inwestycję (łącznie z projektem jej koszty oszacowano na 16 mln zł) spółdzielców jednak samodzielnie nie będzie stać. Dlatego liczą na fundusze z programu SAPARD i innych form pomocy dla grup producenckich. F. Kadzik przestrzegł jednak, żeby występując o unijne środki pomocowe nigdy nie wspominać o przeznaczaniu ich na restrukturyzację i modernizację gospodarstw (na to nie ma szans i na takie cele trzeba korzystać z kredytów preferencyjnych), ale jedynie na powiązanie produkcji z rynkiem (a ten postulat spełnia budowa przechowalni) lub utrzymanie potencjału ziemi (czyli powstrzymanie wzrostu bezrobocia).
Kolejny problem poruszony przez władze "Jodlimu" (fot. 2) to obciążenie przechowalni podatkiem od nieruchomości. Dotychczas takie obiekty należące do producentów indywidualnych traktowane były jako budynki gospodarskie zwolnione od podatku. Wspólną przechowalnię obciążyć może podatek od nieruchomości, naliczany od jej powierzchni. Ewentualne zwolnienie z tej płatności leży w gestii władz gminnych — stąd między innymi obecność na spotkaniu wójta i starosty powiatowego. Jak dotąd, ci ostatni podchodzą do problemu z entuzjazmem.

FOT. 2. WŁADZE "JODLIMU" - PAWEŁ STAWARZ (PO LEWEJ) I WOJCIECH BANACH - PRZY "OWOCACH" SWOJEJ PRACY


"'Jodlim' to perła w powiecie, której nie można zmarnować" — stwierdził wicestarosta limanowski. — "Trzeba starać się, aby zapisy o wspieraniu nowych i pomaganiu istniejącym już grupom producenckim znalazły się w strategiach rozwoju województw. Do tego potrzebny jest jednak silny i zorganizowany lobbing (...najmodniejsze słowo od Brukseli po Warszawę) ze strony ogrodników — (...) informujcie o sobie kogo się da, ile się da i gdzie się da".