• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 05/2000

CZTERY DNI W ESSEN

Internationale Pflanzen Messe, czyli międzynarodowe targi roślin (ozdobnych), odbywające się w niemieckim mieście Essen, umacniają swą pozycję na światowym rynku. Wskaźnikiem tej tendencji jest rosnące zainteresowanie imprezą zarówno ze strony wystawców, jak i zwiedzających. Tych pierwszych było w bieżącym roku około 1200, przy czym nie dla wszystkich chętnych starczyło miejsca. Sytuacja ma się zmienić od 2001 r., kiedy to powierzchnia pawilonów ekspozycyjnych w Essen zwiększy się o 20 tys. m2 - do 111 tys. m2. Tymczasem nowością IPM '2000 był czas trwania targów, przedłużony z trzech do czterech dni.
Czym kusi IPM?
Warto przypomnieć, że wystawa ta, jak żadna inna w naszej branży, jest w stanie sprostać potrzebom niemal wszystkich przedstawicieli "ozdobnego" biznesu: producentów-ogrodników (w tym szkółkarzy), handlowców prowadzących hurtownie, a także różnego rodzaju punkty sprzedaży detalicznej, bukieciarzy, nauczycieli... Wydaje się jednak, że taka szeroka formuła imprezy targowej ma szansę sprawdzić się tylko w Niemczech, które są największym w Europie rynkiem zbytu. Z tego ostatniego faktu wynika zarazem wielonarodowa reprezentacja wystawców — w bieżącym roku przybyli z 36 krajów. Choć wśród zwiedzających IPM zdecydowanie przeważają Niemcy, to rośnie grupa przybyszów z zagranicy, którzy ostatnio stanowili prawie 25%. Polaków docierających do Essen też jest coraz więcej — ci, którzy obejrzą IPM, nie czują się zawiedzeni.

Nowości wśród roślin doniczkowych
W grupie znanych hodowców saintpaulii znajduje się niemiecka firma Holtkamp. Tworzeniem odmian tej rośliny, a także jej rozmnażaniem i dystrybucją półproduktów zajmuje się od ponad 60 lat. Obecnie przedsiębiorstwo działa na trzech kontynentach. Między innymi, posiada swoje oddziały w Hiszpanii i Zimbabwe, w których utrzymywane są mateczniki (pochodzi stamtąd 95% materiału wyjściowego oferowanego przez firmę Holtkamp). W Niemczech uprawia się rośliny mateczne tylko wrażliwych odmian. Rozmnażanie jest tradycyjne — z sadzonek liściowych, a nie metodą kultur tkankowych. Największy popyt panuje na odmiany o niebieskich kwiatach — stanowią one 40% produkcji. Ostatnio rośnie popularność kreacji dwubarwnych. Wśród nich znajduje się interesująca nowość — odmiana 'Millenia' o purpurowych kwiatach z biało-zielonkawym brzegiem (fot. 1), wyraźnie kontrastujących z ciemnymi liśćmi.

FOT. 1. SAINTPAULIA 'MILLENIA'


Do niemieckich specjalności należy hortensja, która na targach IPM kojarzy się przede wszystkim z firmą Rampp Jungpflanzen. Historia tego przedsiębiorstwa sięga 1913 r., jednak hodowlę hortensji doniczkowych rozpoczęto w nim znacznie później, bo w 1958 roku, a na szerszą skalę rozwinięto 15 lat temu. Oprócz tworzenia nowych odmian, Rampp zajmuje się produkcją materiału wyjściowego do uprawy doniczkowej. Są to sadzonki (ukorzenione bądź nie) oraz półprodukty (czyli rośliny do pędzenia), sprzedawane jesienią lub wiosną — po przechowaniu w chłodni (fot. 2). Te ostatnie wymagają 11–12 tygodni uprawy w szklarni, zanim zakwitną.

FOT. 2. HORTENSJE - PÓŁPRODUKT PO WYJĘCIU Z CHŁODNI


Największym popytem u ogrodników cieszą się ukorzenione sadzonki, stanowiące 40% sprzedawanego przez firmę Rampp materiału wyjściowego. Mateczniki, które reprodukuje się metodą kultur tkankowych (in vitro), utrzymywane są w Niemczech oraz na południu Francji w cieplejszym klimacie. Spośród trzech serii odmian hodowli tego przedsiębiorstwa najbardziej znana jest ta o nazwie City Line — rośliny są zwarte, przeznaczone do uprawy w 10–13-centymetrowych doniczkach. Ostatnio serię tę wzbogacono o odmiany 'Athen' i 'Madrid' (fot. 3) — obie o karminoworóżowych kwiatach.

FOT. 3. HORTENSJA 'MADRID' Z SERII CITY LINE


Odmiany doniczkowe pierwiosnków uprawianych w Polsce trafiają do nas zwykle z dużych firm hodowalano-nasiennych. Tymczasem w Niemczech działa kilka mniejszych, przeważnie rodzinnych, gospodarstw, które od dawna trudnią się hodowlą pierwiosnków i osiągają w tej dziedzinie dobre rezultaty. Wśród takich przedsiębiorstw znajduje się Ebbing-Lohaus z miejscowości Heiden. W rezultacie przeszło 30-letnich prac posiada ono obecnie pełną ofertę własnych, heterozyjnych odmian wywodzących się od gatunku Primula vulgaris (syn. P. acaulis). Na szczególną uwagę zasługuje średnio wczesna, 9-odmianowa seria Elunistar (kwitnie od stycznia do marca), niedawno powiększona o kreację z żółtopomarańczowymi kwiatami, odporna na niską temperaturę uprawy (fot. 4). Nowa jest również pojedyncza odmiana 'Elapricot' F1, o modnym, morelowym kolorze kwiatów.

FOT. 4. DONICZKOWE PIERWIOSNKI Z SERII ELUNISTAR


Ta sama firma zajmuje się także hodowlą cyklamenów. Efektem tych prac jest 6-odmianowa seria Celia F1, która oferowana jest jedynie w postaci mieszanki. Jak podawał Thomas Ebbing-Lohaus, uprawa od siewu do kwitnienia zajmuje około 7 miesięcy, rośliny są duże, kwitną obficie, a kwiaty mają długie szypułki.
Wśród poinsecji, czyli najważniejszych w Niemczech roślin doniczkowych ozdobnych z kwiatów, szczególną uwagę zwracała odmiana 'Lemon Snow', o żółtawych przykwiatkach (fot. 5), prezentowana przez firmę Fischer. Podkreślano, że barwa jest intensywniejsza w niższej temperaturze. U naszych zachodnich sąsiadów takie urozmaicenie dotychczasowej oferty wilczomlecza pięknego może być interesujące. Na początku sezonu zbytu tej rośliny, a więc w listopadzie, sprzedaje się tam bowiem więcej różnorodnych kolorystycznie odmian, a im bliżej świąt, tym bardziej zapotrzebowanie ogranicza się do czerwonych "gwiazd betlejemskich". W Essen rzucała się też w oczy odmiana 'Winter Rose', o której piszemy na str. 95. Jej promocja dotyczyła w ubiegłym roku przede wszystkim sposobu przygotowania roślin do handlu — głównie supermarketowego — co prezentowano również podczas IPM' 2000.

FOT. 5. POISENCJA 'LEMON SNOW' O KREMOWOŻÓŁTYCH PRZYKWIATKACH


Specjalną ofertą dotyczącą pędzonych roślin cebulowych była tzw. "Rainbow Collection 2000" ("Tęczowa Kolekcja 2000") pokazana na stoisku firmy Břg Madsen. Otóż w płaskich misach sadzone są różnokolorowe "ogródki", ale też zdarzają się duże zestawy jednoodmianowe — na przykład narcyzy 'Tęte á Tęte'. Hurtowa cena takiego produktu, z ponad 20 cebulami, wynosi 10 guldenów.
W przypadku roślin doniczkowych na uwagę zasługuje też przedsięwzięcie niemieckiej Centrali Związków Ogrodniczych (ZVG) i bawarskiej stacji doświadczalnej LWG (Bayerische Landesanstalt für Weinbau und Gartenbau). Polega ono na badaniu i wdrażaniu do towarowej produkcji doniczkowej oraz "kubłowej" nowych lub zapomnianych gatunków roślin. Podczas IPM '2000 na ekspozycji LWG i ZVG rzucały się w oczy, między innymi, Carissa macrocarpa, o ciemnych, błyszczących liściach, wymagająca niskiej temperatury zimą (fot. 6) oraz Pacnostachys urticifolia, o błękitnych kwiatach, polecany do uprawy tarasowo-patiowej w większych pojemnikach.

FOT. 6. CARISSA MACROCARPA - NOWOŚĆ DO UPRAWY DONICZKOWEJ


Duńczycy, jak zwykle, byli w Essen licznie reprezentowani jako wystawcy. Po tegorocznej, tradycyjnie bogatej i różnorodnej ofercie, nie dało się poznać strat, jakie w grudniu ponieśli duńscy ogrodnicy (spowodował je huragan wiejący z prędkością dochodzącą do 180 km/godz., który zdewastował wiele gospodarstw szklarniowych, zwłaszcza na południu kraju). W istocie skutki tej klęski będą tam odczuwalne przez co najmniej kilka lat. Tym bardziej godne podkreślenia są obecne wysiłki niektórych Duńczyków zmierzające do poprawy koniunktury, wymagające zaangażowania dodatkowych środków finansowych. Takim przedsięwzięciem jest Group Unique — porozumienie 5 specjalistycznych firm, z których każda oferuje inne rośliny doniczkowe (gerbery, róże, kalanchoe, ketmie, bluszcze). We wspólnym kontrakcie dokumentującym powstanie Group Unique zawarto, między innymi, punkt o przestrzeganiu standardów wysokiej jakości roślin, której gwarancją ma być dokładnie rejestrowany proces produkcji. Innymi słowy, na wzór metod kontroli związanych z certyfikatem ISO, dąży się do osiągnięcia takiej jakości, która zapewni konkurencyjny wygląd i trwałość roślin u klienta. Zapisywane w pamięci komputera dane poszczególnych gospodarstw (dotyczące nie tylko warunków uprawy, ale również terminów zabiegów uprawowych, na przykład rozstawiania roślin) trafiają do "centrum informacji" Group Unique i są zawsze dostępne. Tym samym pomogą określić przyczyny ewentualnej gorszej jakości roślin. Ponadto wspólnie tak dostosowuje się terminy uprawy w poszczególnych przedsiębiorstwach, by czas sprzedaży był jak najbardziej korzystny dla wszystkich partnerów. Wspomniane działania Group Unique, a także promocja pochłaniają 6–8% budżetu każdej z firm. Efektem ma być lepszy zarobek, osiągnięty dzięki sprzedaży produktu markowego, za którego wysoką, gwarantowaną jakość klient będzie chciał więcej zapłacić.

Rośliny balkonowo-rabatowe
Firma Elsner uczciła 110. rocznicę swojego powstania... fajerwerkami. Otóż dotychczasowy dobór pelargonii urozmaicono serią Fireworks (słowo to po angielsku znaczy właśnie "fajerwerki"). Składa się ona z 4 mieszańców heterozyjnych wywodzących się od starej australijskiej serii Stellar, która wyróżnia się oryginalnymi, gwiazdkowatymi kwiatami oraz liśćmi przypominającymi "wachlarzyki" miłorzębu. Swoje odmiany Elsner zaprezentował w formie piennej (fot. 7).

FOT. 7. PELARGONIA 'FIREWORKS LIGHT PINK' W FORMIE PIENNEJ


Podkreślano ich odporność na niesprzyjające warunki uprawy na zewnątrz oraz na szarą pleśń. Podstawową ofertę pelargonii bluszczolistnych (Pelargonium x hederaefolium, syn. P. peltatum) uzupełniono, między innymi, odmianą 'Dresdner Scarletit' z serii Edelstein, o pędach średniej długości i półpełnych lub pełnych kwiatach (fot. 8). Nowość tę hodowca określa jako najlepszą czerwoną odmianę z wyżej wymienionej serii, ze względu na intensywność barwy kwiatów, wczesne i obfie kwitnienie, mocne pędy. Wśród nowych odmian pelargonii rabatowej (P. x hortorum, syn. P. zonale) znalazła się 'Shocking Pink' (intensywnie różowa) z serii Tempo, o zwartym pokroju. Jak zapewniano, bardzo dobrze znosi warunki transportu.

FOT. 8. PELARGONIA BLUSZCZOLISTNA 'DRESDENER SCARLETIT'


Z kolei firma Fischer lansowała w przypadku tego ostatniego gatunku, między innymi, serię Rocky Mountain (fot. 9), którą wyróżniają okazałe rozmiary roślin. Wbrew panującej w Niemczech tendencji, aby sprzedawać "masówkę" po niskich cenach (a więc mniejsze rośliny w większych ilościach), seria ta ma sygnalizować inny trend: duża roślina za duże pieniądze. Najważniejszą tegoroczną nowością Fischera wydawała się jednak nie żadna odmiana, ale informacja o mariażu tego przedsiębiorstwa hodowlanego z dwoma innymi niemieckimi zakładami, produkującymi sadzonki lub rozsady — firmą Schmüling i Kloer Gartenbau. Utworzono mianowicie Plant Alliance, którego logo — oparte na znaku firmowym Fischera — sugeruje, kto jest siłą napędową tej współpracy (czyt. też wstęp na str. 76).

FOT. 9. PELARGONIA RABATOWA 'ROCKY MOUNTAIN SCARLET'


Innym niedawnym "aliansem" jest — tym razem międzynarodowe — przymierze pod parasolem amerykańskiej firmy hodowlano-nasiennej Goldsmith Seeds. W skład Goldsmith Alliance (tak brzmi nazwa nowej struktury, o której już wspominałam w relacji z ostatniej wystawy w Aalsmeer) wchodzi niemieckie przedsiębiorstwo Bruno Nebelung. W tym roku, podczas targów IPM, zaprezentowało ono, między innymi, kaskadową, wcześnie kwitnącą werbenę z serii Freefall. Uwagę zwracała również kolekcja roślin hodowli australijskiej objęta wspólną nazwą "Outback Plants". Należy do nich Brachycome 'Jumbo', o dużych, różowych kwiatostanach (fot. 10).

FOT. 10. BRACHYCOME 'JUMBO MAUVE' MA DUŻE KWIATOSTANY (DLA PORÓWNANIA: NA DOLE ODMIANA O TRADYCYJNYCH ROZMIARACH KOSZYCZKÓW)


Na tym samym stoisku wyróżniała się też kolekcja ozdobnych dynii (fot. 11), które od dwóch lat robią karierę na zachodnioeuropejskim rynku jako jesienne dekoracje. Bruno Nebelung oferuje 30 odmian. Ich nasiona kupowane są nie tylko przez ogrodników-kwiaciarzy, ale także przez producentów warzyw i rolników, którzy często sprzedają zebrane owoce w swoich gospodarstwach prowadząc handel przydrożny.

FOT. 11. OWOCE OZDOBNYCH DYNI STAŁY SIĘ BARDZO MODNYM PRODUKTEM JESIENNYM


Na ekspozycji firmy Kientzler przykuwały wzrok nowe odmiany niecierpka nowogwinejskiego, zwłaszcza te z serii Paradise (czyt. HO 4/2000), którą wzbogacono o ponad 10 kreacji. Jedną z najbardziej obiecujących jest 'Logia', o amarantowych kwiatach (fot. 12).

FOT. 12. 'LOGIA' - NOWA ODMIANA NIECIERPKA NOWOGWINEJSKIEGO Z SERII PARADISE


W grupie balkonowo-rabatowej "galanterii" (popularyzowanej przez Proven Winners — czyt. str. 95) zwracała uwagę, na przykład, sanwitalia 'Sunbini' (fot. 13). Ma płożący pokrój i polecana jest głównie jako roślina okrywowa.

FOT. 13. SANWITALIA 'SUNBINI'


Niemiecka firma Unger, która ma jedną z najbardziej różnorodnych ofert, lansowała przede wszystkim nasturcję 'Fire & Ice', polecaną do wiszących pojemników. Nowość ta wyróżnia się biało-zielonymi liśćmi oraz pomarańczowo-czerwonymi kwiatami (fot. 14). Wzbudziła spore zainteresowanie, ale na razie podaż jej sadzonek jest ograniczona ze względu na niewielką liczbę roślin matecznych.

FOT. 14. NASTURCJA 'FIRE&ICE'


Inną ciekawą propozycją tego samego przedsiębiorstwa była dimorfoteka 'Goldfire' — żółto kwitnący mieszaniec o półzwisłym pokroju, fotoperiodycznie obojętny (z natury dimorfoteki kwitną tylko przy długim dniu). Zwracała uwagę także duża kolekcja koleusów (ponad 25 pozycji w asortymencie), między innymi 6-odmianowa grupa pod nazwą Calore Plants®. Promocję i sprzedaż sadzonek tak oznaczonych koleusów Unger będzie prowadzić razem firmą Brandkamp, także z Niemiec. Rośliny te poleca się przede wszystkim do uprawy w patiowych pojemnikach, o średnicy co najmniej 20 cm.
W tegorocznej ofercie firmy Benary znalazło się wiele nowych odmian, które jednak są przeważnie uzupełnieniem już istniejących serii. Najbardziej spektakularną zmianą było natomiast w przypadku tego przedsiębiorstwa jego logo, wprowadzone na przełomie wieków dla zamanifestowania nowej organizacji i rozwoju firmy. Wśród roślin hodowli Benarego na szczególne podkreślenie zasługuje stałe zwiększanie asortymentu bylin, który liczy już około 370 gatunków i odmian. Na Zachodzie produkcja bylin pod osłonami jako roślin balkonowo-rabatowych to ostatnio jedna z najdynamiczniej rozwijających się kwiaciarskich specjalności. Karierę robią odmiany, które kwitną bez jaryzacji, w pierwszym roku uprawy. Należą do nich: lobelia (Lobelia speciosa) z serii Fan, orlik (Aquilegia flabellata) z serii Cameo, dzwonek karpacki (Campanula carpatica) z serii Clip czy szałwia (Salvia superba) 'Dwarf Blue Queen'. Co więcej, wymienione rośliny bardzo dobrze nadają się do uprawy w doniczkach i — sprzedawane w stadium kwitnienia — stanowią atrakcyjny produkt. W Polsce wciąż byliny pozostają domeną szkółkarzy, których zadaniem jest głównie rozmnażanie, a nie doprowadzanie roślin do kwitnienia. Śledząc zachodnie tendencje można jednak przypuszczać, że i to niedługo się u nas zmieni.