• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 06/2000

RYNEK KWIATOWY NA POCZĄTKU 2000 ROKU




Sytuacja na rynku kwiatowym w pierwszym kwartale 2000 roku była typowa dla tego okresu (panowała jeszcze zima) — słaby popyt zwiększał się gwałtownie tylko przy okazjach takich uroczystości, jak: Dzień Babci (21 stycznia) i Dziadka (22 stycznia), Walentynki (14 lutego), Dzień Kobiet (8 marca) oraz, nieznacznie, w popularne imieniny.
Najtrudniejszy zarówno dla producentów, jak i handlowców był styczeń, podczas którego panowała ogólna stagnacja. Lekkie ożywienie pojawiło się w tygodniu poprzedzającym Dzień Babci i Dziadka. Dotyczyło ono jednak przede wszystkim kwitnących roślin doniczkowych, gdyż od szeregu lat uroczystość jest związana z tym asortymentem. Jak co roku, największym powodzeniem cieszyły się polskiej produkcji doniczkowe hiacynty, narcyzy, tulipany, krokusy, a także pierwiosnki. Na rynku hurtowym w Poznaniu można było je nabyć w cenie 3–4,5 zł/szt. W trudniejszej sytuacji znaleźli się w tych dniach importerzy. Ich oferta była w tym roku bardzo skromna, a ceny wyższe niż w ubiegłych latach (powodem takiej sytuacji był brak importu z Holandii spowodowany restrykcjami fitosanitarnymi). Na tę okazję najczęściej oferowano begonie, miniaturowe róże oraz azalie (sprowadzane głównie z Danii i Niemiec) po 9–15 zł/szt. (ceny z WGRO SA w Poznaniu).
Kolejne ożywienie na rynku zapanowało już na dwa tygodnie przed Walentynkami. Ceny w tym okresie systematycznie wzrastały z każdą dostawą. Najczęściej kupowano róże. Wśród nich dominowały odmiany o czerwonych kwiatach: 'Red Berlin' (5–6 zł za pęd o długości 70 cm), 'First Red' (6–8 zł za pęd o długości 100 cm) oraz 'Passion' i 'Opium'. Mimo wysokich cen, popyt na te kwiaty — zarówno produkcji polskiej, jak i importowane — był bardzo duży (około 70% róż w tym okresie pochodziło z importu). Znaleźli się jednak klienci, którzy ze względu na tak wysokie ceny kupowali znacznie tańsze krajowe tulipany (0,8–1,6 zł/szt.). Wszyscy związani z rynkiem kwiatowym uznali tegoroczne Walentynki za okres bardzo udany i znacznie lepszy niż w roku ubiegłym. Wzrost popytu w tym roku wyniknął przede wszystkim z faktu, że święto to przypadło w dzień powszedni (poniedziałek), inaczej niż w roku ubiegłym.
Dzień Kobiet, pomimo że zbiegł się ze Środą Popielcową, należał do bardzo udanych pod względem sprzedaży kwiatów. Handel związany z tą okazją rozpoczął się już na dwa tygodnie wcześniej. Według ocen producentów i handlowców, popyt na kwiaty 8 marca nadal należy do większych w roku. Wszystkie oferowane gatunki cieszyły się dużym zainteresowaniem, jednak w największym stopniu dotyczyło ono tulipanów. W tym roku na rynek hurtowy w Poznaniu wprowadzono 9 nowych odmian tulipana. Szacuje się, że przez dwa tygodnie poprzedzające Dzień Kobiet sprzedano w sumie 1,4 mln sztuk tulipanów. Ceny hurtowe kwiatów były wtedy zróżnicowane. Za tulipany płacono 1–3 zł/szt., róże importowane — 3–4,5 zł/szt. (pędy długości 70 cm), róże krajowe — 2,5–3,2 zł/szt. (70 cm), gerbery — 1,8–2,8 zł/szt., a goździki — l–l,3 zł/szt.
Niestety, Dzień Kobiet był ostatnim dniem ożywienia rynku w pierwszym kwartale. Święta Wielkanocne przypadły w tym roku pod koniec kwietnia i dopiero w tym okresie zauważalny był ponowny wzrost obrotów. Już w pierwszej dekadzie kwietnia dużym powodzeniem cieszyły się hortensje (8–20 zł za doniczkę), narcyzy (0,4–1,2 zł/szt.) i cantedeskie (1,5–4 zł/szt.). Na przełomie marca i kwietnia, wraz ze wzrostem dostaw kwiatów krajowych i obniżeniem się notowań na rynkach światowych, ceny kwiatów na giełdzie w Poznaniu spadały. Dotyczyło to głównie róż, goździków, chryzantem gałązkowych, gerber oraz cantedeskii.
Pierwsze rośliny rabatowe (bratki i stokrotki) pojawiły się na polskich rynkach hurtowych pod koniec marca, a ich ceny (2,5–4,5 zł/szt.) obniżały się wraz ze wzrostem podaży. Po Świętach Wielkanocnych oferta roślin rabatowych była z każdym dniem bogatsza.

Autorka jest dyrektorem Biura Kwiatów Polska