• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/1999

TECHNICZNE NOWINKI DLA PRODUKCJI OGRODNICZEJ, część 2

W poprzednim numerze przedstawiliśmy nowości z wystawy NTV '98 w dziedzinie podłoży, pojemników i niektórych hydroponicznych systemów uprawowych. W drugiej części relacji zamieszczamy większe porcję techniki ogrodniczej.
Więcej światła i powietrza
W budownictwie szklarniowym nadal wyraźna jest tendencja do zapewnienia lepszych warunków klimatycznych uprawianym roślinom. Nowoczesne konstrukcje są więc coraz wyższe, dzięki czemu klimat w szklarni jest bardziej stabilny. Dąży się także do zapewnienia jak najlepszych warunków świetlnych - nawet kilkuprofcentowe zwiększenie ilości światła docierającego do wnętrza obiektu uważa się za duże osiągnięcie. Realizowane jest to między innymi przez ograniczanie rozmiarów i ilości elementów zacieniających - na przykład zwiększanie dystansu pomiędzy szczeblinami, a także poszerzanie szklarni. Pojawiły się również, prezentowane przez firmę Bom Greenhouses, wietrznikiL2 - bez metalowych ram trzymających szybę. Są one wykonane z 5-milimetrowego, wzmocnionego szkła - i tylko punktowo (w 2 miejscach) tafla taka połączona jest z mechanizmem otwierającym wietrzniki. Brak metalowych krawędzi zmniejsza osadzanie się brudu i zanieczyszczeń na powierzchni dachu, ułatwia także jego mycie i spłukiwanie. Ta sama firma ma również patent na najniższą (chodzi o jej wysokość własną, a nie nad powierzchnią ziemi), a więc rzucającą najmniej cienia kalenicę Lux-Plus Ridge®. W nowoczesnych szklarniach nie może być mowy o kapiących rynnach - bo to również ma wpływ na klimat wewnętrzny obiektu oraz zdrowotność roślin, szczególnie tych rosnących przy ścianach. Firmy w różny sposób rozwiązały ten problem, ale ogólna zasada budowy wszystkich rynien kondensacyjnych jest taka sama - wyposażone są one w dodatkowy kołnierz lub podstawkę (fot. 1) zbierającą wodę skraplającą się na rynnie głównej.

FOT. 1. W RYNNACH KONDENSACYJNYCH FIRMY DEFROCHE WODA SKAPUJE DO PODSTAWKI


Wiele uwagi poświęca się sposobowi wietrzenia. Ilość powietrza wymienianego przez wietrzniki Air Plus, o kącie otwarcia 68° może być o kilka procent wyższa niż przez konwencjonalne (45°). Przy tych pierwszych nie dochodzi do zawirowań przepływu strumienia powietrza (rys. 1).

RYS. 1. WIETRZNIKI AIR PLUS ZAPEWNIAJĄ LEPSZĄ WYMIANĘ POWIETRZA OD KONWENCJONALNYCH


Efektywny system wietrzenia Open Sky® prezentowała firma Grimbergen. Przeznaczony jest on dla typowych szklarni, w których produkowane są kwiaty, warzywa, czy rozsady, a także może mieć zastosowanie w centrach ogrodniczych. W tym rozwiązaniu otwiera się 100% powierzchni dachu (rys. 2a), co na przykład przy opóźnieniu sprzedaży rozsad - zapewnia warunki zbliżone do panujących na zewnątrz. W Open Sky® możliwe jest również wietrzenie w czasie deszczu - przy poziomo ustawionych wietrznikach (rys. 2b).

RYS. 2. SYSTEM WIETRZNIKÓW OPEN-SKY


Inny typ wietrzenia, również niezależnego od zewnętrznych opadów, zastosowała w swoich cieplarniach hiszpańska firma Horticultura Espana. Wymiana powietrza odbywa się tylko w szczytowej, poziomej części dachu, która jest w całości przesuwana do góry (rys. 3). Stwarza to tak zwany efekt kominowy. Zewnętrzne, zimniejsze, a więc cięższe powietrze opada niżej i wypycha to wewnętrzne, cieplejsze do góry. Taka konstrukcja wietrzników jest również bardzo trwała oraz odporna na wiatry o prędkości do 90 km/h, podczas gdy większość typów wietrzników musi być zamykana już przy prędkości wiatru 50-60 km/h.

RYS. 3. WIETRZNIKI W SZCZYTOWEJ CZĘŚCI DACHU W CIEPLARNIACH HISZPAŃSKIEJ KONSTRUKCJI


Tunele firmy Rollos Sorensen w 100% wentyluje się zwijając dachowe powłoki folii ku jego szczytowi - jest to tak zwany system Roll-air®.W podobny sposób wietrzenie może odbywać się również przez boczne ściany cieplarni, z tym, że folia jest tym razem rolowana ku dołowi lub górze.

Gotyckie łuki
W konstrukcjach tuneli foliowych w 1996 roku nowym rozwiązaniem był gotycki profil dachu, przy zachowaniu pionowych ścian bocznych, wprowadzony przez Filiclair Serres w szerokonawowych tunelach Multiclair. Obecnie firma ta rozszerzyła swój asortyment o pojedyncze tunele (8-metrowej szerokości) oraz tak zwane Bitunele (podwójne, o łącznej szerokości 16,70 m). W zestawach wielonawowych szerokość modułu wynosi 8 lub 9,6 m. Takie samo rozwiązanie mają również tunele Richell. Gotycki kształt ma zapewniać lepszą wytrzymałość tuneli na wiatry i obciążenie śniegiem oraz większą objętość wewnętrzną. Ogranicza on również efekt skraplania się pary wodnej na wewnętrznej powierzchni oraz przyczynia się do poprawienia dostępu światła do wnętrza obiektu.

Niekoniecznie szkło
Do pokrywania cieplarni coraz częściej bywają wykorzystywane płyty p o l i w ę g l a n o w e. Wykonane są z nich na przykład wspomniane już wcześniej cieplarnie hiszpańskie, często używane są również w tak zwanych konstrukcjach kabrioletowych. Płyty takie, grubości 10 mm, w Holandii są około 4 razy droższe od szkła (przypuszczalnie w Polsce ta różnica będzie jeszcze większa). Do zalet poliwęglanów należy między innymi to, że dobrze przenika przez nie światło oraz, że mają długą trwałość - około 20 lat gwarancji. Jako powłok używa się także różnego rodzaju folii. Przykładowo w cieplarni Maxi Vent firmy Rollos Sorensen zastosowano folię E V A 5 (kopolimer octanu etylowinylu) o 5-letnim okresie trwałości. Pokrycie to charakteryzuje się bardzo dobrą przepuszczalnością światła oraz dobrymi właściwościami izolacyjnymi. Poza tym jest tańsze od szkła - w szklanej wersji konstrukcja Maxi Vent byłaby o 30-50% droższa. Z innych rodzajów folii włoska firma Pati, która już w ubiegłym roku prezentowała ciekawe rodzaje tworzyw - Patilite i Opalux (czyt. HO 2/98) - tym razem miała w swojej ofercie również folię Patilux. Jest to kopolimer octanu etylowinylu, o dużym udziale tego ostatniego. Dzięki temu zapewniona jest bardzo dobra przepuszczalność promieniowania UV, określana jako TUV (total transmission UV). Przez folię tę dobrze przenika również promieniowanie widzialne (w ponad 90%) - wewnątrz osłon spektrum światła jest więc zbliżone do naturalnego. Patilux w wysokim stopniu zatrzymuje ciepło (w ponad 80%), dlatego może być używany przy wczesnej produkcji w nieogrzewanych tunelach. Tworzywo to charakteryzuje się dosyć dużą wytrzymałością mechaniczną i jest produkowane w kilku wersjach - jedno-, dwu- i trzysezonowej, z dodatkiem zapobiegającym skraplaniu się pary wodnej (anti-drop) lub bez niego.

Proste rozwiązania ułatwiające uprawę
Na targach przedstawiono wiele urządzeń, dzięki którym praca ogrodnika staje się prostsza i efektywniejsza. Holenderska firma Preforma, produkująca wyposażenie szklarni, pokazała duży wybór rynien uprawowych, w których można ustawiać rośliny w pojemnikach czy kłaść maty uprawowe. Pokazano na przykład sposób prowadzenia uprawy pomidorów w wełnie mineralnej w wiszących rynnach. Rozwiązanie to pozwala w miarę wzrostu roślin opuszczać ich łodygi na boki, dzięki czemu mają dużo przestrzeni, a pędy nie zalegają na ziemi. Dodatkowo, już przed zakończeniem uprawy na matach można ustawiać nowe kostki z rozsadą kolejnego nasadzenia (fot. 2), która ma dosyć dobry dostęp światła i miejsce do wzrostu do czasu likwidacji poprzedniej uprawy.

FOT. 2. W WISZĄCYCH RYNNACH NOWĄ UPRAWĘ POMIDORÓW MOŻNA ROZPOCZYNAĆ JESZCZE PRZED ZAKOŃCZENIEM POPRZEDNIEJ


Do prowadzenia przedłużonej uprawy pomidorów konieczne są także drobniejsze akcesoria. W tego rodzaju konfekcji szklarniowej ciekawą propozycję miała firma Pascal z Izraela - był to szpulowy wieszak ''Rollerhook'' (fot. 3), z 36-metrowym zapasem sznurka wystarczającym na 3 sezony uprawowe. Jest to bardzo proste rozwiązanie, pozwalające o około 20% obniżyć nakłady pracy przy wiązaniu pędów. Zaletą jego jest to, że nie spada ono z drutu, a blokadę szpuli można zwalniać szybko i łatwo jedną ręką.

FOT. 3. ROLLERHOOK TO SZPULOWY WIESZAK UŁATWIAJĄCY WIĄZANIE PĘDÓW NP. POMIDORÓW I ICH DALSZE PROWADZENIE


Dążenie do maksymalnego wykorzystania miejsca w szklarni utrudnia pracownikom poruszanie się pomiędzy coraz ciaśniej ustawianymi pojemnikami. Pracę w takich warunkach ma ułatwić tak zwany trapez (fot. 4) - urządzenie prezentowane przez firmę Brinkman, skonstruowane z myślą o uprawach chryzantem. Konstrukcja ta (trochę przypominająca klęcznik) może przemieszczać się wzdłuż rur grzewczych, a prace pielęgnacyjne można wykonywać w pozycji półleżącej.

FOT. 4. TERAZ POZWALA PROWADZIĆ PIELĘGNACJĘ ROŚLIN ''Z GÓRY'', A WIĘC ZAOSZCZĘDZIĆ MIEJSCE W SZKLARNI


W mniejszych gospodarstwach przygotowanie roztworu pożywki ułatwia dozownik Easy Tronie (fot. 5), prezentowany na tym samym stoisku. Urządzenie to może być wykorzystywane również przy ręcznym nawadnianiu, gdyż daje się przemieszczać na czterokołowym wózku. Dozownik jest wyposażony w miernik wartości EC roztworu.

FOT. 5. EASYTRONIC MOŻE BYĆ WYKORZYSTYWANY JAKO STACJONARNY LUB MOBILNY DOZOWNIK POŻYWKI


Holenderska firma Priva pokazała podręczny, przenośny zestaw ''H a n d i o n'' do pomiaru w pożywce czy przesączu glebowym zawartości aż czterech rodzajów jonów - sodowego, azotanowego, potasowego i wapniowego - Jedną elektrodą z wymiennymi końcówkami-czujnikami. Druga elektroda umożliwia określenie wartości pH. Urządzenie wyposażone jest także w miernik temperatury. W ofercie tej samej firmy znalazła się też waga Groscale, służąca do monitorowania wilgotności mat uprawowych - poprzez pomiar ich masy (czyt. też HO 9/98). Na targach niewielka była oferta dla sadowników. Mógłby ich zainteresować na przykład fakt, że Francuzi do przywiązywania pędów winorośli używają przyjaznego dla środowiska sznurka papierowego. Dodatkowo wiązanie mogą wykonywać przy okazji cięcia, gdyż posługują się dwuczynnościowym sekatorem Secafix, wyposażonym w haczyk ułatwiający zakręcanie pętli.

Uprawy polowe
Chociaż na NTV oferta ''polowa'' jest zdecydowanie skromniejsza od ''szklarniowej'' - przykładowo w 1997 roku jej udział w ekspozycji wynosił odpowiednio 19% i 73% jednak zawsze można tu spotkać kilka ciekawych rozwiązań. Firma Rijnbeek prezentowała dwie wersje maszyny do wyorywania bulw lub cebul roślin ozdobnych, między innymi lilii, frezji, dalii, begonii, itp. RAP ZR jest maszyną samobieżną, napędzaną silnikiem o mocy 13 KM, wyposażoną w zespół wyorujący połączony z elewatorowym przenośnikiem. Może on pracować do głębokości 30 cm. Bywa używany w uprawach polowych, chociaż ze względu na wymiary (200 cm x 215 cm, wysokość 165 cm) sprawdza się również w szklarniach. Cena takiego urządzenia wynosi 28,5 tyś. guldenów, czyli około 54 tyś. zł. Wersja ciągnikowa zawieszana - RAP TR kosztuje niecałe 10 tyś. guldenów - około 19 tyś. zł. Obie te maszyny mogą być - na życzenie klienta - specjalnie dostosowane do rodzaju uprawy i typu gleby, na której będzie ona prowadzona. Dosyć proste urządzenie do zbioru warzyw liściowych - jak np. szpinak, pietruszka naciowa - miał w swej ofercie producent z Wielkiej Brytanii, Bernard Parker. Ścinacz ten dostępny jest w wersjach o szerokości roboczej 0,71 m, 1,25 m i 1,5 m. Napędzany jest silnikiem dieslowskim i musi być prowadzony przez osobę idącą z tyłu (podobnie jak nasze ręczne glebogryzarki). Ruch na ''posuwisto-zwrotny'' mechanizm tnący przenoszony jest hydraulicznie. Ścięte liście zgarniane są na przenośnik, skąd trafiają bezpośrednio do skrzynek z tyłu maszyny.