• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/2001

FRUCTOP - OD ZERA DO TRZYSTU HEKTARÓW

Zaczęli dziesięć lat temu od zera - oprócz planów i wielkiego zapału do działania Miloš Šebo i Pavol Žatko kończąc studia praktycznie nie mieli nic. Poradą i fachowym doradztwem służył im inż. Edward Polok, u którego spędzili wiele wieczorów dyskutując często do późna w nocy. On też zachęcał ich do odbycia praktyki w dobrych, austriackich gospodarstwach sadowniczych. Gospodarowanie na swoim zaczęli w 1992 roku, od 1995 r. do spółki dokooptowano Branislava - brata Miloša. W ubiegłym roku zebrali 2000 t jabłek, zaczęli się interesować czereśnią, gruszą, truskawką.
Zachodni rejon Słowacji, a szczególnie rejon Libichavy, który wybrali pod swoje przedsięwzięcie, nie obfituje w opady — ich roczna suma nie przekracza 400 milimetrów. Tutejsza lekka gleba bardzo szybko oddaje wilgoć tworząc na swej powierzchni twardą skorupę. Tylko dzięki wielu kilometrom instalacji nawadniającej możliwa jest produkcja sadownicza (fot. l). Korzystny jest natomiast roczny rozkład temperatury, która zimą nie spada poniżej minus dwudziestu stopni. Nie ma tutaj również problemów z przymrozkami i szkodami gradowymi.

FOT. 1. W ZACHODNIEJ SŁOWACJI INTENSYWNA PRODUKCJA SADOWNICZA JEST MOŻLIWA TYLKO DZIĘKI NAWODNIENIOM, NA ZDJĘCIU - KWATERA 'TOPAZA'



Inwestycje
Za pierwszy pożyczony milion słowackich koron wspólnicy wydzierżawili osiem hektarów pola, kupili ciągnik, opryskiwacz i 150 tysięcy podkładek 'M 9' (z Holandii, 2,5 Ks*/szt.), które posadzili od razu na miejsce stałe, czyli w rozstawie (2,8 x 0,6–0,8 m) przyszłego sadu. Tam je zaokulizowali, a drzewka poprowadzili przy drutach. Nie od razu jednak sad owocuje, a raty kredytu spłacać trzeba było, więc do roku 1995 produkowali ogórki konserwowe. Dzięki nim spłacili stary i uzyskali nowy, pięciokrotnie wyższy kredyt. W sezonie 1994/95 założyli matecznik podkładek i zajęli się prowadzeniem szkółki kończąc uprawę warzyw. Rok później założyli sad z drzewek wyprodukowanych we własnym gospodarstwie. Jesienią 1996 roku w ciągu dwóch miesięcy posadzili 70 hektarów sadu, a wiosną roku następnego jeszcze dwadzieścia — z 'Jonagolda', 'Golden Deliciousa Reinders' 'Fuji', 'Granny Smitha', 'Rubina', 'Šampiona', 'Gali Must' i 'Braeburna'. Zrazy do okulizacji sprowadzali z Holandii, płacąc za oczko 0,5–1 Ks*. W sierpniu 1999 roku gospodarstwo miało już ponad dwieście pięćdziesiąt hektarów sadów (fot. 2). Jesienią roku 2000 planowano posadzić jeszcze pięćdziesiąt, z tego dziesięć zajmować będą czereśnie na 'Giseli 5'. Podkładka ta, sprowadzona z Niemiec, kosztuje 4 DM/szt. Posłuży do uszlachetnienia, między innymi, 'Kordii', 'Reginy', 'Summita' i 'Sumbersta'.

FOT. 2. FRAGMENT JABŁONIOWEGO SADU FRUCTOPU


Warunki do produkcji sadowniczej w Libichavie okazały się dobre. Nawozy mineralne dostarczane są przez system nawadniający, a mała ilość opadów ułatwia walkę z parchem. Nie brakuje tu słońca, co umożliwia tworzenie się intensywnego rumieńca. Nawet na odmianie 'Granny Smith', dla której zielona barwa skórki jest cechą charakterystyczną, można spotkać jabłka z żywym, żółto-pomarańczowym rumieńcem.
Ceną, jaką trzeba zapłacić za utrzymanie tak dużej powierzchni sadu, jest mniejsza dokładność jego pielęgnacji. Aby zmniejszyć czas poświęcany kształtowaniu korony pojedynczego drzewka, wykorzystuje się klamry wykonane z drutu, które utrzymują przewodnik w pionie (fot. 3). Są tanie, a ich montaż jest szybki i łatwy. Według właścicieli gospodarstwa, liczy się przede wszystkim dochód z sadu, którego wygląd jest sprawą drugorzędną. Wzorowe, "podręcznikowe" sadownictwo nie jest opłacalne na tak dużych powierzchniach.

FOT. 3. DRZEWKA SĄ PROWADZONE PRZY RUSZTOWANIACH Z BETONOWYCH SŁUPKÓW I TRZECH POZIOMYCH DRUTÓW - DO NICH PRZYCZEPIA SIĘ PRZEWODNIKI ZA POMOCĄ PROSTYCH KLAMER



Produkcja
Gospodarstwo Fructop zatrudnia 60 pracowników stałych, a do zbiorów jeszcze dodatkowo 70 osób. W sierpniu ubiegłego roku stawka płacy godzinowej wynosiła, w przeliczeniu, 6 zł (średnia płaca miesięczna na Słowacji to 1100–1200 zł). Oprócz trójki współwłaścicieli, w firmie pracuje jeszcze pięciu inżynierów. Do ochrony sadu przeznaczone jest pięć ciągników z opryskiwaczami. Kilkunastoma traktorami, ciężarówkami i wszelkimi innymi maszynami zajmuje się własny warsztat Fructopu.
W nasadzeniach dominują jabłonie odporne lub mało podatne na parcha: 'Rubinola', 'Florina', 'Topaz' oraz dwie nowe odmiany — 'Selena' (fot. 4) i 'Rosana' (fot. 5). Jedna z kwater gospodarstwa — mająca 90 hektarów — składa się wyłącznie z odmian tej grupy. W ciągu sezonu wykonuje się na nich 2, 3 zabiegi fungicydami, podczas gdy na kwaterach obsadzonych odmianami "konwencjonalnymi" jest przeciętnie osiem opryskiwań.

FOT. 4. ODPORNA NA PARCHA \'SELENA\'




FOT. 5. 'ROSANA' - NOWA KREACJA Z GRUPY ODPORNYCH NA PARCHA


Z wielu testowanych rozstaw optymalna okazała się odległość 3,5 metra (w międzyrzędziu) na 1 m (w rzędzie drzew). W kwaterach posadzonych gęściej (pierwsze nasadzenia miały rozstawę 2,8 m x 0,6–0,8 m) często są problemy z przejazdem ciągnika. Pozostałe parametry, jak wysokość i szerokość korony drzewa i związany z tym sposób cięcia, nie odbiegają od obecnie polecanych w Europie.

Bez pośredników
Wyprodukowane owoce sprzedawane są przede wszystkim do hurtowni. Branislav Šebo przyznał, iż marketing był dotąd przez nich zaniedbywany. Jednym z głównych celów będzie w najbliższej przyszłości wyeliminowanie pośredników pomiędzy firmą a konsumentem. Pierwszym krokiem jest nawiązanie bezpośrednich kontaktów z dużymi sieciami sklepów. W hurtowniach za kilogram jabłek otrzymywali 10 koron (koszt produkcji wynosi 7–8 Ks), podczas gdy w sklepie te same owoce wyceniano już na 23 korony. (Na Słowacji obowiązuje 6% VAT na owoce.)
Fructop inwestuje w dużą i nowoczesną przechowalnię owoców. Przez pięć kolejnych lat planuje się oddawanie do eksploatacji po jednej komorze ULO o pojemności 300 t każda. Warunki ekonomiczne na Słowacji nie skłaniają jednak do takich inwestycji (nie ma żadnych ceł na importowane jabłka). Cena kilograma jabłek na wiosnę nie pozwala pokryć kosztów ich przechowania. Gospodarze nie zdradzili nam celów ani szczegółów swojego zamiaru, lecz przyznali, że inwestycja ta związana jest z planami eksportu owoców.