• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 09/2001

KRZESZOWICKI ATUT

9 sierpnia w Ostrołęce pod Sandomierzem, w gospodarstwie braci Andrzeja i Grzegorza Sierantów firma PHRO Krzeszowice Sp. z o.o. demonstrowała towarową plantację zeszłorocznego złotego medalisty targów Polagra Farm — pomidora 'Atut' F1. W ubiegłym roku testowano go tu — a także 'Merkurego' F1 — w polowej uprawie przy palikach.
Ponieważ gospodarze byli bardzo zadowoleni z tej pierwszej odmiany, w tym roku zdecydowali się jedynie na nią obsadzając 'Atutem' F1 ponad 0,5 hektara (około 11 500 sztuk). Gospodarstwo ma długoletnią tradycję uprawy pomidorów: ponad sześćdziesiąt lat temu rozpoczął je uprawiać ojciec obecnych właścicieli i do dzisiaj służy doświadczeniem, radą, a także pomaga w prowadzeniu plantacji. 'Merkury' F1 wybierany jest chętniej do uprawy w tunelach, w czym specjalizują się wsie położone na przeciwległym, prawym brzegu Wisły. Przedstawiciele PHRO Krzeszowice Sp. z o.o. oceniają areał obsadzony ich odmianami pomidorów w tym rejonie na około 30 hektarów. Roślin 'Atuta' F1 posadzono tu około 200 000, z tego ponad połowę plantatorzy mogli kupić w formie pikówek dowiezionych wprost do gospodarstw. Plantacja, którą prezentowano, została założona z takich właśnie roślin, na stanowisku po kapuście. Jesienią glebę zwapnowano, a wiosną została jeszcze na niej wysiana i przyorana przed kwitnieniem gorczyca. Przed założeniem plantacji wykonano analizę gleby i na jej podstawie wysiano w lutym saletrzak, superfosfat granulowany potrójny i sól potasową. W czasie wegetacji nie było już potrzeby dokarmiania pomidorów. Połowę roślin posadzono 13, resztę 27 maja. Sadzone wcześniej rośliny okrywane były agrowłókniną. Jeszcze na początku lipca różnica między roślinami była znaczna, lecz pod koniec sierpnia zanikła. Gospodarze twierdzili, że u roślin starszych owoce pierwszego grona były bardziej wyrównane. Pierwszy plon był tu zbierany między 1 a 5 sierpnia. Do dziś z plantacji zebrano 3 tony pomidorów. Na jeden metr kwadratowy przypadają tu trzy rośliny, a do każdego palika przymocowane są dwie, jednopędowe. Rośliny prowadzone są na pięć gron, choć — jak mówią właściciele — gdyby nie zostały już ogłowione, można by z nich zebrać 6, a nawet 7 gron. Przed zarazą ziemniaczaną plantacja była chroniona Acrobatem MZ 69 WP, Curzate M 72,5 WP, Bravo Plus 500 SC. Powierzchnia plantacji jest maksymalnie wykorzystana, nawet drogi przejazdowe między rzędami pomidorów zostały obsadzone selerami, które nie przeszkadzają w przejazdach ciągnikiem, a dodatkowo zwiększą dochód.





POMIDORY PRZY PALIKACH NA PLANTACJI W OSTROŁĘCE


Gospodarze obecny rok oceniają jako dość trudny. Chłodna, deszczowa wiosna spowodowała, że do 24 czerwca pomidory prawie nie rosły — dopiero potem zaczęły nadrabiać opóźnienia. Przy pozostawionych 5 gronach A. i S. Sierantowie liczą na 4 kg plonu z rośliny. Zbyt organizują samodzielnie — pomidory sprzedają w domu lub na sandomierskiej giełdzie. Co prawda, jest ona rynkiem tranzytowym — owoce są kupowane przez pośrednika, który sprzedaje je dalej, co odbija się oczywiście na cenie — ale mimo to gospodarze będą je tam sprzedawać, by nie ponosić dodatkowych kosztów transportu. Pierwsze pomidory sprzedawali po 1,20 zł/kg, pod koniec sierpnia giełda oferowała 1,70 zł/kg i najprawdopodobniej ceny będą rosły.