• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 10/2001

CEBULOWA GLOBALNA WIOSKA, cz. II - TRADYCYJNE PĘDZENIE TULIPANÓW NA DUŻĄ I MNIEJSZĄ SKALĘ

Wprawdzie w Holandii szybko rozwija się hydroponiczne pędzenie tulipanów (czyt. HO 7/2001), ale wciąż kwitnienie większości z nich przyspieszane jest tam w tradycyjnym podłożu. Nie znaczy to jednak, że gospodarstwa, w których nie dokonano zasadniczej zmiany technologii produkcji — z "ziemnej" na "wodną" — zatrzymały się w rozwoju.
Średnie i duże gospodarstwa, czyli rozwinięte zaplecze i mechanizacja prac
Wspólną cechą zakładów produkujących na średnią i dużą skalę jest dobrze zorganizowane zaplecze. Składa się ono z chłodni, w której przygotowuje się cebule do pędzenia (fot. 1) lub (osobno) przechowuje kwiaty po zbiorze, a także z pomieszczenia, gdzie znajduje się linia do zmechanizowanej obróbki kwiatów przed sprzedażą.

FOT. 1. HOLENDERSKIE ZAKŁADY ZAJMUJĄCE SIĘ NA WIĘKSZĄ SKALĘ PĘDZENIEM TULIPANÓW ZAWSZE WYPOSAŻONE SĄ W CHŁODNIE


Typowe elementy tej drugiej części zaplecza to: urządzenie do odcinania cebul (rośliny zbiera się w całości — fot. 2), sortownik kwiatów (fot. 3) i maszyna do wiązania ich w pęczki. Często temu sprzętowi towarzyszy dodatkowo oprzyrządowanie do automatycznego napełniania wodą pojemników, w których tulipany transportowane są na giełdę (fot. 4).

FOT. 2. JEDNYM Z ETAPÓW OBRÓBKI KWIATÓW PO ZBIORZE JEST ZMECHANIZOWANE ODCINANIE CEBUL




FOT. 3. INNY FRAGMENT LINNI DO PRZYGOTOWYWANIA KWIATÓW DO SPRZEDAŻY TO KALIBROWNICA SORTUJĄCA JE NA POSZCZEGÓNE WYBORY




FOT. 4. ZMECHANIZOWANE DOZOWANIE WODY DO POJEMNIKÓW, W KTÓRYCH TULIPANY BĘDĄ DOSTARCZONE NA GIEŁDĘ


Jednym z przedsiębiorstw należących do wyżej wymienionej kategorii jest rodzinna firma van der Lee & Zn z miejscowości de Leet. Od prawie 50 lat właściciele tego zakładu zajmują się tulipanami — obecnie zarówno reprodukcją cebul (na powierzchni 17 hektarów, z których dwa znajdują się we Francji), jak i pędzeniem (fot. 5). To ostatnie odbywa się w szklarniach, na stołach przesuwnych (fot. 6) i trwa od początku grudnia do połowy września. W jednym sezonie sprzedaje się — za pośrednictwem aukcji — 3,5 mln kwiatów.

FOT. 5. FRAGMENT SZKLARNI Z PĘDZONYMI TULIPANAMI W FIRMIE VAN DER LEE (WIDOCZNA INSTALACJA DO ZAUTOMATYZOWANEGO NAWADNIANIA ROŚLIN)




FOT. 6. SKRZYNKI USTAWIANE SĄ NA STOŁACH PRZESUWNYCH (TU: KWIATY GOTOWE DO ZBIORU)


Cebule sadzone są do dużych plastikowych skrzynek, w mieszaninę torfowo-piaskową (jest to gotowe podłoże kupowane w specjalistycznej firmie i jedynie wzbogacane na miejscu niewielką dawką azotu). Na dno skrzynek kładzie się cienką perforowaną folię. Wśród podstawowych odmian znajdują się: różowo-biały 'Rosario' (1 mln rocznie), który silnie rośnie i wymaga podpierania podczas pędzenia (fot. 7), żółta 'Yokohama' (1 mln), biała 'Silentia' (0,5 mln).

FOT. 7. SILNIE ROSNĄCA ODMIANA 'ROSARIO' WYMAGA PODCZAS PĘDZENIA PODPIERANIA ZA POMOCĄ SIATEK


Dzięki zmechanizowaniu prac związanych z przygotowywaniem kwiatów na giełdę, jedna osoba ekspediuje ich do 3 tysięcy dziennie. Powiązane w pęczki i osłonięte rękawem z impregnowanego papieru kwiaty tulipanów są przez godzinę traktowane preparatem przedłużającym ich trwałość. Jest to Florissant 500, w postaci tabletek, z których każda zawiera 50 mg aktywnego chloru. Roztwór tego środka sporządza się bezpośrednio w pojemnikach giełdowych stosując po 2 tabletki na naczynie. Odcięte cebule cenniejszych odmian nie są wyrzucane, lecz przeznaczane do reprodukcji (fot. 8). Wcześniej jednak umieszcza się je w drewnianych skrzyniach, w chłodni (temp. 2–9°C), co sprzyja rozwojowi cebul przybyszowych, a następnie — gdy te ostatnie zaczynają brązowieć — przenosi do szklarni i suszy (20°C). Cebule takie poddawane są co najmniej raz fumigacji — zabiegowi mającemu na celu zwalczenie rozkruszków.

FOT. 8. CEBULE ODZYSKANE PO PĘDZENIU (TU: ETAP SUSZENIA)


Po pędzeniu odzyskuje się nie tylko cebule, ale również podłoże, które jest potem — przez 2, 3 lata — kompostowane. Otóż po zakończonej uprawie skrzynki trafiają na specjalną linię technologiczną, znajdującą się w korytarzu bocznej części szklarni, gdzie odsiewany jest piasek od torfu (fot. 9, ręcznie usuwa się jedynie folię z dna skrzynek). Potem torf — na przenośniku, będącym częścią wspomnianej linii — wyrzucany jest bezpośrednio na pryzmę, na zewnątrz cieplarni. Więks

FOT. 9. PODŁOŻE UŻYHTE DO PĘDZENIA JEST RÓWNIEŻ ODZYSKIWANE I, PO PRZEKOMPOSTOWANIU, PONOWNIE WYKORZYSTYWANE


za skala produkcji charakteryzuje firmę Van der Gulik z miejscowości De Goorn. Przedsiębiorstwo to — znajdujące się w rękach 4 właścicieli — również ma dwie specjalności. Reprodukuje cebule (ponad 40 ha plantacji polowych w Holandii, Francji, na Tasmanii) oraz pędzi tulipany. Do tego drugiego celu służy w 80–90 procentach własny materiał. W jednym sezonie zbiera się 10 mln kwiatów z przyspieszonej uprawy, która trwa prawie przez cały rok — przerwa następuje jedynie w lipcu i sierpniu. Przy takim schemacie produkcji konieczne jest korzystanie z cebul mrożonych (tulipany Escimo — czyt. HO 9/2001), które na miejscu przygotowywane są do pędzenia. Tego typu obróbce termicznej poddaje się w sumie 2 mln cebul, a ich pędzenie w szklarni rozpoczynane jest z początkiem maja. W okresie największego popytu na kwiaty tulipanów, czyli od Bożego Narodzenia do Wielkanocy, tygodniowo sprzedaje się 40 tysięcy wiązek (po 50 kwiatów). Asortyment jest bogaty i obejmuje 20–25 odmian, z których dziesięć stanowi jego podstawę. Jednym z najważniejszych kryteriów doboru odmian jest kolor kwiatów: chodzi o to, by odbiorcom (kupcom giełdowym) móc naraz zaoferować kwiaty we wszystkich "tulipanowych" barwach. Czerwoną reprezentują, między innymi, 'Kees Nelis', 'Abra' (obie z żółtym brzegiem), 'Stripped Bellona (z żółtymi prążkami),'Ile de France', 'Pretty Woman'; białą — 'Silentia', 'White Marvel', 'White Dream'; różową — 'Rosario'. Cebule sadzone są do standardowych, plastikowych skrzynek. Szklarnia, gdzie pędzi się tulipany na stołach przesuwnych, zajmująca powierzchnię 4000 m2, podzielona jest na kwatery, w których panuje różna temperatura, optymalna dla danego etapu przyspieszonej produkcji. Przez większą część uprawy jest to 20°C, a przed zbiorem — 11–16°C. Tę najniższą temperaturę utrzymuje się w sobotę i niedzielę, aby spowolnić rozwój kwiatów w dni wolne od pracy (i tak nie udaje się wówczas całkowicie zaprzestać zbiorów). Kolejne partie ukorzenionych cebul wyjmowane są z chłodni co 2 dni i przemieszczane do szklarni sprawnym systemem transportu wewnętrznego. Otóż zaplecze przedsiębiorstwa i poszczególne nawy cieplarni połączone są taśmociągami, po których przesuwane są całe stoły (fot. 10). Podł

FOT. 10. SYSTEM TAŚMOCIĄGÓW W FIRMIE VAN DER GULIK POZWALA USPRAWNIĆ TRANSPORT WEWNĘTRZNY


oże, do którego w firmie Van der Gulik sadzone są tulipany, składa się ziemi kompostowej (pochodzącej z własnej pryzmy) i torfu, w proporcji 3 : 1. Wykorzystywane jest ono ponownie po pędzeniu, przy czym pierwszy z wymienionych komponentów jest przed użyciem dezynfekowany i uzupełniany świeżym torfem oraz wzbogacany nawozami (dodawany też bywa rozłożony obornik). Gotowe podłoże odkażane jest dodatkowo Ridomilem granulowanym, który ma zapobiec wystąpieniu rizoktoniozy. Oprócz tego, w trakcie zmechanizowanego sadzenia, cebule — przesuwające się wzdłuż linii technologicznej — są opryskiwane preparatem zwalczającym szarą pleśń, na przykład zawierającym kaptan. Podczas pędzenia tulipany z reguły podlewane są czystą wodą, ale podłoże poddawane jest na bieżąco analizom chemicznym i — w razie potrzeby — zasila się rośliny słabym roztworem nawozów mineralnych (EC 1–1,5 mS/cm). Kwiaty po zbiorze i przygotowaniu do sprzedaży przechowywane są, do tygodnia, w chłodni (2°C), w giełdowych pojemnikach z małą ilością wody (warstwa 0,5 cm).

Małe gospodarstwa, czyli szukanie niszy rynkowej
Niewielkie holenderskie zakłady, w których pędzi się tulipany, z reguły uprawiają te rośliny tylko przez pewną część roku. W pozostałych miesiącach specjalizują się natomiast w innych gatunkach ozdobnych, produkowanych częściowo w polu, a częściowo pod osłonami. W tego typu gospodarstwach powszechne są przesuwne szklarnie (fot. 11), które — po okresie pędzenia tulipanów — przemieszcza się po szynach na sąsiednie poletko, przeznaczone pod wspomnianą, następną uprawę.

FOT. 11. SZKLARNIE PRZESUWANE NA SZYNACH (PO ZAKOŃCZONYM PĘDZENIU TULIPANÓW ZOSTANĄ PRZEMIESZCZONE NA PUSTE OBECNIE POLETKO)


Do tak zorganizowanych przedsiębiorstw należy rodzinna firma V.O.F. Ursem z Uitgeest. W sezonie pędzi się tam — od połowy grudnia do połowy maja — 1,2 mln tulipanów w dwóch małych szklarniach o łącznym areale 400 m2 (kolejną uprawą jest nawłoć). Całość obsługują sami właściciele — ojciec i syn — jedynie do pakowania kwiatów zatrudnia się dwie dodatkowe osoby. Podkreślają oni, że kiedyś taka skala przyspieszonej produkcji tulipanów była spora, a obecnie jest bardzo mała. Aby się utrzymać nie zwiększając powierzchni, trzeba więc oferować produkt najlepszej jakości (m.in. świeżo ścinane kwiaty) oraz szczególny asortyment odmian. To pozwala uzyskiwać wysokie ceny i, w konsekwencji, stosunkowo duży zysk jednostkowy. Wśród uprawianych odmian znajdują się, między innymi: 'Brigitte' (żółto-czerwona z grupy Triumph, pędzona we wczesnych terminach, na grudzień), 'Topparrot' (nowość z grupy papuzich — chętnie kupowana, ale wrażliwa na fuzariozę), 'Banja Luka' (żółto-czerwona, z "płomieniem", należąca do grupy Mieszańców Darwina). Naraz w jednej szklarni pędzi się 40–60 tysięcy tulipanów, w drewnianych skrzynkach (w każdej po 106 cebul), przy czym w sezonie mieści się kilka cykli uprawowych. Skrzynki z roślinami są, po wniesieniu do cieplarni, ustawiane pod stołami (fot. 12), przy wczesnych terminach uprawy — na 10 dni, a przy późniejszych — na pięć. Jest to zabieg, który pozwala wydłużyć pędy, korzystny u słabo rosnących odmian, ze zbyt nisko osadzonymi dolnymi liśćmi (jak u 'Rococo' z grupy papuzich).

FOT. 12. W GOSPODARSTWIE V.O.F. URSEM TULIPANY W PIERWSZYCH DNIACH PĘDZENIA W SZKLARNI USTAWIANE SĄ POD STOŁAMI (TU: ZOSTANĄ WYJĘTE ZA 3 DNI)


Kwiaty kierowane są do sprzedaży — na giełdzie w Aalsmeer — z reguły w dzień zbioru. Jednak w weekend konieczne jest ich przechowywanie. Umieszcza się je wówczas, wraz z cebulami, w chłodni (5°C) i okrywa tkaniną jutową (fot. 13), a dopiero w dzień ekspedycji odcina, wiąże w pęczki, pakuje.

FOT. 13. ZEBRANE TULIPANY, KTÓRE MUSZĄ BYĆ PRZECHOWANE PRZEZ WEEKEND, OKRYWA SIĘ TKANINĄ JUTOWĄ I DOPIERO PRZED EKSPEDYCJĄ ODCINA CEBULE


Markowy towar, wyróżniającej się jakości (fot. 14), oferuje też Jos Beentjes z Heemskerk. Pędzi rocznie 300 tysięcy tulipanów niepospolitych odmian, za które uzyskuje konkurencyjne ceny. Jego zakład jest zarazem "poletkiem" doświadczalnym, gdzie testowane są niektóre nowości, zanim zostaną wprowadzone do masowej produkcji. Wśród tych, które uprawiane były w sezonie 2000/2001, znalazły się, między innymi: 'Fire Queen' (o pomarańczowo-zielono-żółtych kwiatach i liściach z kremową obwódką — fot. 15), 'Super Parrot' (gr. papuzie), 'Red Nova' (czerwona, pełnokwiatowa, sport odmiany 'Prominence'), 'Antraciet' (fioletowa, pełnokwiatowa, zdaniem J. Beentjesa — nieudana). Cebule sadzone są na zagonach gruntowych w polu, na które później nasuwana jest, po szynach, szklarnia (inne uprawy w tym gospodarstwie to lilie i tojad). Zagony okrywa się słomą, dzięki czemu u pędzonych tulipanów uzyskuje się dłuższe pędy.

FOT. 14. PRZYGOTOWANE DO SPRZEDAŻY TULIPANY ODMIANY 'BANJA LUKA' WYPRODUKOWANE W FIRMIE J. BEENTJES




FOT. 15. ROŚLINY PĘDZONE NA ZAGONACH GRUNTOWYCH, POSADZONE W DRUGIEJ DEKADZIE LISTOPADA (TU: ODMIANA 'FIRE QUEEN')