• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/1999

PRZEMIANY NA RYNKU OZODBNYCH ROŚLIN CEBULOWYCH W HOLANDII

W Holandii ponad 3100 przedsiębiorstw uprawia ozdobne rośliny cebulowe, głównie tulipany (ponad 2000 firm). Średnia wielkość gospodarstwa w tym kraju wynosi około 6 ha, a całkowita powierzchnia upraw ozdobnych roślin cebulowych obejmuje 18 385 ha, w tym m.in. 10 000 ha tulipanów, 3500 ha lilii, 1500 ha narcyzów, 1100 ha hiacyntów, 600 ha irysów oraz 600 ha krokusów.
Coraz bardziej zacieśnia się konkurencja na światowych rynkach. Znaczący producenci ozdobnych roślin cebulowych to już nie tylko Holandia, ale i Francja, Wielka Brytania, Włochy, Stany Zjednoczone, Australia, RPA, Chile, Japonia. Ze wzrostem konkurencji spadają zyski. Dlatego w celu zapewnienia opłacalności powiększa się areał upraw. Najnowocześniejsze nawet metody uprawowe i nowe odmiany nie pozwolą już bowiem zwiększyć zysków, jeżeli powierzchnia gospodarstwa jest mata. Piętnaście lat temu 5-hektarowe gospodarstwo specjalizujące się w uprawie tulipanów przynosiło w Holandii spore dochody, dzisiaj wielu uważa, że produkcja cebul tulipanów ma sens przy powierzchni co najmniej 40 ha. Twierdzi się, że w ciągu ostatnich 30 lat zaszły w tym sektorze ogrodnictwa zmiany większe i bardziej znaczące niż przez 300 minionych lat. Oprócz powiększania wielkości gospodarstw także specjalizacja jest warunkiem przetrwania, a więc koniecznością dla producentów ozdobnych roślin cebulowych. W przeszłości większość cebul zbywana była za pośrednictwem aukcji. Obecnie tylko 10% trafia na aukcje, reszta jest sprzedawana na drodze bezpośrednich umów pomiędzy producentami a kupującymi. Nabywcy to głównie pośrednicy (zatrzymują dla siebie około 5% wpływów z transakcji), sprzedający cebule producentom kwiatów ciętych i centrom ogrodniczym. Tylko największe gospodarstwa, osiągające wysokie dochody, mogą sobie pozwolić na luksus sprzedaży na aukcjach. Pośrednicy szukają swojej szansy na przetrwanie poprzez nabywanie praw do wyłączności na nowe odmiany roślin. Mając takie prawo w swoim ręku pośrednik może związać ze sobą obydwie zainteresowane transakcją strony, decydując o obrocie cebulami odmiany, której jest prawnym właścicielem i dyktując warunki. Ale i w takiej sytuacji pojawiają się pułapki. Na przykład, w 1997 roku w Holandii jeden z poważniejszych nabywców cebul lilii nie miał pieniędzy na wypłacenie należności pośrednikowi. Ten, będąc właścicielem odmiany, stracił, gdyż musiał zapłacić producentom cebul zagwarantowane ceny. W przyszłości, jeśli duzi producenci i wielcy pośrednicy zaczną współdziałać, aukcje prawdopodobnie stracą swoje dotychczasowe znaczenie. Na podstawie FloraCulture Intemational 4/98