• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 12/2001

JAKI BĘDZIE TEN SEZON PRZECHOWALNICZY?

Podobnie jak w latach ubiegłych, w grudniowym numerze "Hasła Ogrodniczego" na podstawie przebiegu sezonu wegetacyjnego, informacji od sadowników oraz własnych badań — przekazuję zalecenia i rady oraz zwracam uwagę na błędy, które dosyć często popełniają sadownicy przechowując jabłka. Stało się już niemal regułą ostatnich lat, że występujące anomalie pogodowe powodują problemy związane ze wzrostem i dojrzewaniem owoców.
Problemy z 'Šampionem'
Na przełomie sierpnia i września w wielu sadach wystąpiła szklistość miąższu jabłek. Najczęściej uszkodzenia te obserwowano na odmianie 'Šampion'. Symptomy tej fizjologicznej choroby występowały nie tylko wewnątrz owocu (fot. 1), lecz widoczne były także bezpośrednio pod skórką w postaci ciemnych plam.

FOT. 1. SZKLISTOŚĆ MIĄŻSZU


W związku z wysoką temperaturą powietrza i silną operacją słoneczną w miejscach uszkodzonych pojawiały się rozpady. Kolejne problemy z owocami 'Šampiona' wystąpiły w okresie zbioru. Jabłka tej odmiany dojrzewały w wielu sadach w sposób odbiegający od standardowego. Wykonując badania w celu określenia optymalnego terminu zbioru stwierdziliśmy, że stężenie etylenu w komorze nasiennej owoców utrzymywało się dość długo na niezmienionym, niskim poziomie. W tym czasie obserwowaliśmy postępujący rozkład skrobi i znaczne obniżenie jędrności owoców. Jak się wkrótce okazało, jabłka tej odmiany w wielu sadach zarówno południowej, jak i centralnej Polski spadły z drzew w ciągu jednej doby. W tych gospodarstwach jeszcze wieczorem jednego dnia nie było żadnych owoców pod drzewami, co wskazywało, że nie zaczynają się jeszcze "osypywać", a następnego dnia rano znacząca część plonu znalazła się na ziemi. Zauważono to szczególnie na drzewach rosnących na podkładce 'M.26', nie był to jednak jedyny czynnik, który mógł spowodować tak intensywne opadanie owoców. Problem jest znacznie szerszy i dotyczy zarówno stanowiska, wieku drzewa, jak i agrotechniki w sadzie. Ciągle w wielu gospodarstwach brak dokumentacji uprawy oraz historii sadu. Nie można więc w takich przypadkach prześledzić warunków panujących w sezonie wegetacyjnym, które mogłyby wpłynąć na kształtowanie jakości owoców oraz na zaburzenia fizjologiczne występujące w danym roku. Należy oczekiwać, że jabłka 'Šampiona', które opadły i trafiły do obiektów przechowalniczych, będą się źle przechowywały.

Niekontrolowane owoce
Szklistość miąższu pojawiła się także w drugiej połowie września i w październiku między innymi na 'Glosterze', 'Starkrimsonie', 'Freedomie'. Objawy choroby wystąpiły przede wszystkim wewnątrz miąższu, dlatego w wielu sadach mogły zostać niezauważone. Niestety, kolejny raz okazało się, że bardzo wielu sadowników dysponujących nowoczesnymi obiektami przechowalniczymi, nie wykonuje testów określających stopień dojrzałości owoców przeznaczonych do przechowywania. Z rozmów prowadzonych z producentami wynikało, że nie zauważyli objawów szklistości, ponieważ nie kontrolowali owoców. Po przekrojeniu jabłek okazywało się, że w wielu z nich znaczna część miąższu ma charakterystyczne oznaki szklistości. Takie owoce nie powinny znaleźć się w chłodni z kontrolowaną atmosferą, a niestety, często tam trafiały.

Przyczyny powstawania szklistości
Do głównych przyczyn powstawania tego schorzenia należy zaliczyć: zbyt dużą liczbę liści w stosunku do owoców na drzewie, nadmierne cięcie drzew, wysoką temperaturę jesienią, opóźnianie zbioru jabłek. Opryskiwanie preparatami powodującymi przyspieszanie dojrzewania może także przyczyniać się do silniejszego wystąpienia choroby. Ryzyko pojawienia się objawów szklistości miąższu zwiększa się, gdy przed zbiorem wystąpią gwałtowne skoki temperatury lub nocne przymrozki. Narażone są przede wszystkim duże owoce oraz wystawione na bezpośrednie działanie silnego światła słonecznego. Niewielkie zmiany miąższu (fot. 2) podczas przechowywania mogą zaniknąć. Sprzyja temu przetrzymanie owoców początkowo w nieco wyższej temperaturze. Należy jednak pamiętać, że przyspieszeniu ulega wówczas dojrzewanie jabłek, przez co narażone są na wcześniejsze mięknięcie i wystąpienie rozpadów.

FOT. 2. NIEWIELKA SZKLISTOŚĆ MIĄŻSZU JABŁEK MOŻE ZANIKNĄĆ



Pękanie 'Gali'
Kolejnym problemem, związanym z jakością owoców trafiających do obiektów przechowalniczych, może być pękanie owoców odmiany 'Gala' i jej mutantów (fot. 3). W tym roku zjawisko to nie wystąpiło w tak dużym nasileniu, jak w ostatnich dwóch latach, ale nawet drobne spękania w zagłębieniu szypułkowym mogą powodować zwiększenie strat podczas przechowywania. Owoce uszkodzone narażone są bowiem na infekcje grzybowe i intensywniejszą transpirację.

FOT. 3. PĘKANIE OWOCÓW 'GALI'



Uszkodzenia słoneczne
Podobnie jak w roku ubiegłym, choć w mniejszym stopniu, zaobserwowaliśmy w sadach uszkodzenia słoneczne owoców. Przy zwiększonej podatności takich owoców na występowanie rozpadów należy skrócić okres ich przechowywania. Uszkodzenia takie wystąpiły, na przykład, na 'Cortlandzie', zwłaszcza w sadach, gdzie intensywne cięcie odsłoniło owoce znajdujące się wewnątrz korony. Podobnie jak w ubiegłym roku, odmiany o ciemnym zabarwieniu owoców były bardziej porażone. Dla przykładu, na odmianie 'Redcort' oparzenia słoneczne były znacznie większe niż na 'Cortlandzie'.

Problemy z wybarwieniem
Największym problemem tegorocznych zbiorów było jednak złe wybarwianie się owoców wielu odmian. Dotyczyło to głównie 'Jonagolda', 'Cortlanda', 'Melrose', 'Ligola', a także, w nieco mniejszym stopniu, 'Glostera'. W sadach, gdzie oprócz problemów z wielkością powierzchni rumieńca wystąpiło obfite plonowanie dające drobne owoce, zebrano jabłka bardzo złej jakości.

Podstawowe błędy
Podstawowymi błędami popełnianymi w tym sezonie było niewłaściwe określenie terminu zbioru owoców i umieszczanie jabłek niskiej jakości w chłodniach z kontrolowaną atmosferą. Temat optymalizacji terminu zbioru pojawia się nieustannie od kilku lat na łamach sadowniczej prasy fachowej oraz na wielu spotkaniach czy konferencjach. Niestety, corocznie popełniane błędy świadczą, że nadal trzeba ten problem poruszać. Przystępując do zbiorów sadownik powinien odpowiedzieć na pytanie, jakie owoce musi wyprodukować, by je sprzedać. Jeżeli podstawowym kryterium będzie wygląd zewnętrzny, można próbować opóźniać zbiór, aby uzyskać większą powierzchnię rumieńca lub określoną wielkość owoców. Należy jednak pamiętać, że dojrzałość fizjologiczna nie zawsze idzie w parze z optymalnym wyglądem. Nie można mówić, że na przykład jabłka odmiany 'Jonagold' nie dojrzały, bo są niewielkich rozmiarów albo jeszcze niewybarwione, a takie stwierdzenia niestety przewijały się w rozmowach z sadownikami.

Jabłka do KA i chłodni
Z przeprowadzonych badań wynika, że sezon 2001 wymagał szczególnego podejścia do określania terminu zbioru jabłek, zwłaszcza tych przeznaczanych do przechowywania w kontrolowanej atmosferze. Jest to kolejny rok, który pokazuje, że data jako wskaźnik dojrzałości zbiorczej jabłek jest nieprzydatna. Podczas tegorocznych badań przechowalniczych w ISK, obejmujących około 40 odmian jabłek, pomiar stężenia etylenu w komorach nasiennych wykazał, że niektóre odmiany dojrzewają około 14 dni później niż w roku ubiegłym. U innych opóźnienie to wynosiło zaledwie kilka dni lub zbiór przypadł w tym samym dniu, co rok temu. Potwierdza to konieczność badania stanu owoców trafiających do przechowywania w kontrolowanej atmosferze, a nawet do zwykłej chłodni. Jeżeli sadownik musi opóźnić zbiór z przyczyn często od niego niezależnych, to przejrzałe owoce nie powinny znaleźć się w kontrolowanej atmosferze. W takich warunkach mogą bowiem ulegać chorobom fizjologicznym (rozpady, zbrązowienia wewnętrzne, uszkodzenia spowodowane wysokim stężeniem CO2). Choroby te podczas krótkotrwałego przechowywania w warunkach chłodni zwykłej mogą się nie pojawić. Jeżeli stwierdzimy, że owoce przeznaczone do przechowywania są nieco przejrzałe, należy podnieść temperaturę w chłodni o około 1–1,5°C.

Owoce w przechowalni
Jeśli planujemy umieszczenie owoców w przechowalni, nie ma potrzeby przeprowadzania dokładnych testów określających ich dojrzałość zbiorczą. Warunki, jakie tam panują, nie zahamują procesów dojrzewania owoców, a niekiedy je przyspieszają. Moje stanowisko na temat przydatności przechowalni, jako obiektu do przechowywania owoców, jest jednoznaczne i niezmienne od lat — nie jest to obiekt do długotrwałego przetrzymywania owoców. Jeżeli założymy, że większość odmian jabłek przeznaczanych do przechowywania zbierana jest we wrześniu, nie będzie, niestety, możliwe utrzymanie ich wysokiej jakości dłużej niż przez kilka czy kilkanaście dni. Spowodowane jest to zbyt wysoką temperaturą powietrza we wrześniu i w początkach października. W przechowalni powietrze zewnętrzne jest jedynym dostępnym źródłem zimna. Zdarza się, że do połowy października temperatura wewnątrz przechowalni przekracza 15°C, co — ze względu na jakość owoców pozostających w obiekcie i technologię przechowywania — jest niedopuszczalne. W celu utrzymania wysokiej jakości zebranych jabłek należy obniżyć temperaturę ich miąższu do poziomu ok. 4–5°C w ciągu kilkunastu godzin.

Podsumowanie
Na zakończenie chciałbym raz jeszcze podkreślić, że powyższe rozważania i przestrogi mogą dotyczyć tylko części sadowników. W niektórych rejonach uprawy przedstawione problemy mogły w ogóle nie wystąpić. Należy jednak koniecznie kontrolować jakość owoców podczas przechowywania, by nie stwierdzić wiosną, że znaczna część składowanych owoców nie nadaje się do sprzedaży. W okresie pisania artykułu (początek listopada — red.) ceny jabłek zarówno przeznaczonych do przetwórstwa, jak i bezpośrednio do konsumpcji, są dalekie od oczekiwanych. Należy jednak pamiętać, że nawet jeżeli owoce podczas zbioru miały przyzwoitą jakość, nie można ich przechowywać dłużej niż to wynika z zaleceń przechowalniczych. Dodatkowo, jeśli w okresie zbioru nie osiągnęły parametrów handlowych — na przykład 'Jonagold' pozbawiony rumieńca, nieakceptowany przez konsumentów — decyzję o przechowywaniu takich owoców w warunkach kontrolowanej atmosfery trzeba podejmować bardzo ostrożnie. Może bowiem się okazać, że nawet późną wiosną ich wygląd niewiele się zmieni i wystąpią problemy ze sprzedażą niedojrzałych owoców (pojęcie niedojrzałe w tym przypadku opisuje jedynie wygląd zewnętrzny owocu, a nie jego stan fizjologiczny). Mam jednak nadzieję, że w wielu rejonach sadowniczych, gdzie warunki pogodowe przed zbiorem sprzyjały wyrastaniu owoców bardzo dobrej jakości handlowej, a zbiór przeprowadzony został w optymalnym stadium fizjologicznym, problemów z przechowywaniem będzie znacznie mniej niż w roku ubiegłym. Mgr inż. Krzysztof Rutkowski jest pracownikiem Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach