• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 12/2001

CIĘCIE PAPRYKI UPRAWIANEJ POD OSŁONAMI, cz. I

Papryka przez całe życie krzewi się wytwarzając wciąż nowe pędy, liście, kwiaty i owoce. W temperaturze 15–35oC można uprawiać ją jako roślinę wieloletnią — robi się tak z jej formami ozdobnymi. Jako warzywo gatunek Capsicum annuum — papryka roczna — uprawiana jest na miejscu stałym zwykle przez 6–11 miesięcy. Im dłuższy jest ten okres, tym wymaga ona większych nakładów pracy na cięcie i podwiązywanie pędów. Tylko przy tych zabiegach pielęgnacyjnych można uzyskać wysokie, równomierne plonowanie roślin i duże — a przy tym kształtne, grubościenne — owoce o wysokiej wartości odżywczej. Znacznie łatwiej jest także utrzymać dobry stan fitosanitarny uprawy, w której rośliny są cięte i podwiązane.
Papryka wykształca dość krótki, pojedynczy pęd główny (podstawowy) dzielący się w pierwszym węźle na dwa lub trzy pędy I rzędu (przewodniki). We wszystkich kolejnych węzłach wyrastają już tylko po dwa pędy (rozgałęzianie dychotomiczne) — te pojawiające się w węzłach przewodnika nazywa się bocznymi. Z każdego węzła wszystkich pędów stale wyrastają kolejne — w niedługim czasie roślina papryki może więc stać się bardzo gęsta. Zwykle jeden z dwóch pędów wyrastających z tego samego węzła jest silniejszy i ma większe znaczenie dla owocowania. Papryka potrafi bardzo dobrze regulować liczbę zawiązków owoców, w zależności od możliwości ich wykarmienia. Wszystkie siły życiowe rośliny skupiają się na przewodnikach i, zależnie od jej wigoru, sił tych wystarcza na owocowanie na pędach bocznych lub nie. Ponieważ podstawową rolą organizmu roślinnego jest wydanie nasion, papryka wykształca przynajmniej kilka dorodnych, dobrze wypełnionych nasionami owoców, a wszystkie zbędne, obciążające ją części generatywne może zrzucać. Dla tego gatunku nie jest ważne, czy wytworzone owoce są zniekształcone mechanicznie, czy nie, dlatego papryka nie wykształciła mechanizmów obrony przed ich zakleszczaniem się między sztywnym pędami. Na roślinach, których wzrost nie jest w żaden sposób kontrolowany, dojrzewa 4–6 owoców o masie około 500 g, ale żaden z nich nie ma typowego dla danej odmiany kształtu. Rośliny, którym ograniczono nieco wzrost cięciem, mają po około 10–12 owoców o masie 300 g, ale o znacznie regularniejszym kształcie. Im bardziej precyzyjne cięcie, tym liczba owoców jest większa, ich kształt stabilizuje się, szybciej kończą wzrost i zaczynają się przebarwiać. Są one jednak istotnie mniejsze — systematycznie cięte rośliny dają około 30 owoców o masie 180 g. Umożliwia to sukcesywne zbiory kolorowych owoców (z niektórych odmian już od drugiego miesiąca po posadzeniu). Ponieważ z punktu widzenia producenta ważne jest, aby owoce były liczne, duże i kolorowe — a warto pomyśleć żeby były one także kształtne — należy rośliny ciąć, pozostawiając od 1 do 4 przewodników z nie więcej niż dwukrotnie większą liczbą pędów bocznych. Odstępstwa od tej reguły są usprawiedliwione tylko przy bardzo ekstensywnej uprawie w nieogrzewanych, zwłaszcza niskich, tunelach foliowych.

Cięcie podstawowe
Niezależnie od metody uprawy, usuwa się pierwszy zawiązek owocu wyrastający w rozgałęzieniu pędu głównego. Najodpowiedniejszy moment na ten zabieg to stadium orzecha — większego niż laskowy, a mniejszego od włoskiego. Po jego usunięciu w tym samym miejscu mogą wyrastać nowe kwiaty i zawiązki, więc zabieg trzeba będzie powtórzyć. Pozostawienie w tym węźle dorastającego owocu zbytnio osłabia młodą roślinę, uniemożliwia rozbudowę korzeni i systemu przewodzącego wodę z substancjami pokarmowymi — taka roślina będzie słabo kwitła i zrzucała kolejne zawiązki, broniąc się przed nadmiernym wysiłkiem. Tej negatywnej reakcji nie da się zrekompensować intensywnym nawożeniem azotowym. Przyspieszy ono odbudowę masy wegetatywnej, ale spowolni proces dorastania i wybarwiania owoców, pogłębi dominację masy zielonej nad osłabionym systemem korzeniowym. Efektem będzie dłuższy okres dojrzewania owoców i ich większa wrażliwość na suchą zgniliznę oraz ordzawienia. Nie ma też gwarancji, że ten najwcześniejszy owoc zbierzemy ładny i zdrowy. W uprawach nieogrzewanych prawidłowe utrzymywanie zawiązków będzie możliwe dopiero pod koniec czerwca, po częstym w tym okresie, krótkotrwałym ochłodzeniu. Podczas jego trwania w już rozwiniętych kwiatach mogą wystąpić kłopoty z prawidłowym zapyleniem, skutkujące niedostatecznym dopływem endogennych regulatorów wzrostu do gniazda nasiennego i słabym wykształceniem nasion. Braki nasion na łożysku oznaczają zaś małą produkcję auksyn w tym miejscu i zniekształcenie owocni — powstają duże, pomidorowate, beznasienne owoce.

Cięcie wstępne
Węzeł, z którego usuwa się pierwszy zawiązek, nazywany jest zerowym lub głównym. Po cięciu podstawowym mogą w nim pozostać 1, 2 liście oraz od 1 do 3 pędów — przewodników. Liczba pędów zależy od gęstości nasadzenia i systemu prowadzenia roślin. Na jeden pęd — przewodnik — prowadzi się paprykę sadzoną bardzo gęsto (12–16 rośl./m2). Ze względu na wysoki koszt nasion metoda ta nie jest praktykowana. Na dwa pędy wyprowadza się rośliny w produkcji krótkoterminowej (przedplon przed chryzantemami, poplon po ogórkach) lub intensywnej — na przykład na belach słomy, wełnie mineralnej — czyli wszędzie tam, gdzie opłaca się posadzić rośliny co 20 cm, ale za to w szeroko rozmieszczonych rzędach i prowadzić je w systemie "V" lub w wąskim szpalerze "hiszpańskim". Stare odmiany wytwarzały w węźle głównym po dwa pędy, co nie nastręczało trudności przy uprawie dwupędowej. Ale kiedy decydowano się na więcej pędów, należało z pierwszego węzła na każdym z przewodników wyprowadzić po dwa równorzędne pędy, tak aby spełniały one rolę czterech przewodników. Jeśli rośliny miałyby być prowadzone na trzy pędy, rozgałęzieniu poddawano tylko jeden przewodnik lub usuwano najsłabszy z wyprowadzonych czterech. Do dziś można tak postępować, jeśli zauważymy dychotomiczne rozgałęzianie się papryki już w węźle zerowym. Łatwiej byłoby zostawić wtedy tylko dwa pędy, ale jeśli rozstawa była dostosowana do upraw wielopędowych, nie wykorzystamy efektywnie powierzchni. Niestety, liczbę pędów w pierwszym rozgałęzieniu można określić dopiero w kilkanaście dni po posadzeniu lub na przetrzymanej rozsadzie (co jednak grozi starczym zahamowaniem wzrostu po posadzeniu). Większość nowych odmian wykształca jednak 3 pędy już w głównym węźle. Wtedy problemem może być tylko wyprowadzenie w opisany wyżej sposób czwartego pędu, jeśli zagęszczenie roślin jest tak małe (2,5–3 rośl./m2), że taki zabieg jest uzasadniony. Ustalono bowiem, że optymalna liczba pędów-przewodników przypadająca na jednostkę powierzchni wynosi 12 szt./m2 — w każdym razie nie mniej niż 9 i nie więcej niż 16. Najpopularniejsze jest sadzenie 3,5–3,75 rośl./m2 i prowadzenie ich na 3 pędy (10,5–11,25 pędu/m2) w tunelach ogrzewanych i tradycyjnych uprawach szklarniowych, a pod osłonami nieogrzewanymi — 4 rośl./m2 o 3, 4 pędach każda. Dr inż. Agnieszka Stępowska jest pracownikiem Instytutu Warzywnictwa w Skierniewicach