• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 07/2005

CENTRALNA PLATFORMA DLA TESCO

W Teresinie koło Warszawy uruchomiona została na początku marca tego roku centralna platforma logistyczna firmy Tesco dla świeżej żywności. W pierwszych tygodniach działalności tego centrum produkty stamtąd trafiały do sklepów w Warszawie, a od kwietnia rozwożone są do 45 sklepów sieci na terenie całej Polski. Docelowo w kolejnych latach planuje się uruchomienie jeszcze dwóch magazynów — w Gliwicach i koło Poznania. Platforma koło Warszawy podzielona jest na dwie hale, każda ma wielkość boiska do piłki nożnej. Dziennie przyjmuje się tutaj prawie 30 000 różnych opakowań.

 W trosce o jakość

W jednej z hal temperatura ustalona jest na poziomie 1°C. Przyjmuje się tutaj owoce, warzywa, ryby, nabiał i drób, które wymagają przetrzymywania w temperaturze minimum 1–2°C (fot. 1). Owoce i warzywa do sklepów rozwożone są w samochodach-chłodniach. Aby utrzymać wysoką jakość sprzedawanych owoców, w sklepach temperaturę utrzymuje się na poziomie 18–19°C. W drugiej hali, o podobnych gabarytach, przyjmowane są produkty mniej wymagające pod względem temperatury przechowywania, która wynosi tam 12°C.


Fot. 1. Owoce, warzywa, ryby, nabiał i drób przetrzymywane są w temperaturze 1–2°C, w kompatybilnych opakowaniach, które łatwo układać jedne na drugich

Jak informuje nas Mirosław Maziarka kierownik ds. technologii produktów, w Tesco dużą wagę przywiązuje się, między innymi, do zawartości cukrów w owocach (aby wyeliminować niedojrzałe) oraz do jędrności sprzedawanych produktów (aby wyeliminować przejrzałe owoce i warzywa). Ten ostatni parametr od niedawna określany jest w przypadku pomidorów za pomocą urządzeń do niedestrukcyjnego elektronicznego pomiaru jędrności (fot. 2) w skali
0–100. Pomidory drugiej klasy powinny mieć minimalną jędrność w przedziale 35–40, a pierwszej klasy — minimum 45 jednostek. Badana jest także jędrność jabłek i gruszek — tutaj korzysta się ze stacjonarnego jędrnoś­ciomierza (fot. 3), który pozwala zminimalizować błąd w pomiarze, jakim obarczone są jędrnościomierze ręczne. W przypadku owoców cytrusowych kontroluje się na przykład zawartość cukrów i soku, co pozwala wyeliminować suche owoce.


Fot. 2. Urządzenie do niedestrukcyjnego pomiaru jędrności pomidorów


Fot. 3. Minimalna jędrność jabłek odmiany 'Jonagold' w klasie 1. przyjmowanych na platformę to 4,8 kG

Nowe opakowania

Po uruchomieniu platformy logis­tycznej Tesco wprowadzono jednorodne plastikowe opakowania dla wszystkich produktów (fot. 4a, b, c, d).
Są to takie same opakowania, w jakich owoce i warzywa sprzedawane są w tej sieci na terenie Anglii. Skrzynki mają składane uchwyty, a ich wielkość dopasowana jest do rodzaju produktów w nich sprzedawanych. Ujednolicenie opakowań pozwoliło również zminimalizować uszkodzenia związane z przepakowywaniem produktów na platformie lub w sklepie. Wszystkie opakowania są kompatybilne z sobą i można je łatwo układać jedno na drugim, niezależnie od wielkości. Dostawca jest zobowiązany płacić około 0,4 zł za jednorazowe wykorzystanie opakowania będącego własnością sieci. W tej cenie zawarte jest dezynfekowanie i mycie opakowania, a także amortyzacja.


Fot. 4. Po uruchomieniu platformy owoce i warzywa sprzedawane są w jednorodnych opakowaniach, np. jabłka na wytłoczkach (a), jabłka na tackach (b), ogórki i pomidory (c), kapusta (d)

W Tesco wprowadza się do sprzedaży cięte i myte sałaty, które bezpośrednio po otwarciu opakowania są gotowe do spożycia (fot. 5). Tak przygotowane dostarczane są już przez dwóch krajowych dostawców. Produkty umieszczane są w opakowaniach z modyfikowaną atmosferą, dzięki czemu zapakowane warzywa długo zachowują świeżość. Planuje się rozszerzyć asortyment sprzedawanych w takich opakowaniach produktów, między innymi, o brokuły i kalafiory. Na rynkach zachodnich w takich opakowaniach sprzedaje się już prawie połowę oferowanych sałat.


Fot. 5. Do sprzedaży wprowadza się sałaty cięte, myte, które bezpośrednio po otwarciu opakowania są gotowe do spożycia

Dobrze sprzedaje się także włoszczyzna — w zależności od rejonu, klienci preferują różne opakowania. W centralnej i północnej Polsce wolą włoszczyznę pakowaną w siatki.
Z kolei na południu i zachodzie Polski kupowana jest ona prawie wyłącznie na tackach. Od tego roku wprowadzono także opakowania typu "flow pack" na dostarczane do sieci pomidory i ogórki (fot. 6).


Fot. 6. Od tego roku w opakowaniu typu "flow pack" sprzedaje się pomidory i ogórki

Przyjęcie towaru

Na platformie za przyjęcie towaru odpowiedzialna jest grupa przeszkolonych osób, które sprawdzają jakość każdej partii dostarczonych owoców lub warzyw. Odbiór odbywa się na podstawie specjalnie przygotowanych i stale udoskonalanych wytycznych (fot. 7). Masa kontrolowanego towaru zależy od wielkości dostarczonej jego partii. Kontroli w pierwszej kolejności poddawane są: oznaczenie produktu (na etykiecie muszą znajdować się: nazwa produktu, zawartość netto, klasa, kraj pochodzenia, nazwa dostawcy oraz — jeśli jest to wymagane — również kaliber i nazwa odmiany. W Tesco wprowadzono również oznaczenie "eksponować do końca " — określa ono dzień, do którego dany produkt może znajdować się na półce w sklepie. Jak podawał M. Maziarka, za straty z tytułu niesprzedanego towaru odpowiada sklep. Producent może spodziewać się zwrotu towaru tylko wtedy, gdy produkt dostarczony na platformę nie będzie odpowiadał przyjętym standardom. Ewentualne zwroty ze sklepów mogą być, na przykład, spowodowane pojawieniem się oparzelizny powierzchniowej na jabłkach lub, jeśli zostaną stwierdzone wady ukryte, jak wewnętrzne gnicie.


Fot. 7. Za przyjęcie produktów odpowiedzialne są przeszkolone w tym zakresie osoby,
które korzystają ze specjalnie przygotowanych i stale udoskonalanych wytycznych

Bezpośrednio po uruchomieniu platformy logistycznej zwroty sięgały 30% i były określane jako bardzo duże. Bardzo szybko zaczęły jednak spadać i po kilku tygodniach działalności tego obiektu kształtowały się już na poziomie 6–7%. W tym roku planuje się obniżyć ich ilość poniżej 5%. Najczęściej zwroty związane są z niedowagą produktów, stwierdzaną głównie w opakowaniach jednostkowych. Obowiązujące nowe normy zakazują wprowadzania oznaczenia +/– masy. Na etykiecie musi być podana zawartość netto lub minimalna masa, co oznacza, że w danym opakowaniu nie może być mniej danego produktu. Częstym problemem — zwłaszcza w początkowym okresie współpracy — było złe oznakowanie produktów. Zwroty wynikały również ze złego przygotowania — w dostarczanych partiach towaru znajdowano produkty zgniłe — tolerancja w tym przypadku to 1% masy partii towaru. Spotykane były również uszkodzenia mechaniczne warzyw korzeniowych. Podczas mojej wizyty na platformie w jednej z przyjmowanych partii cebuli w workach foliowych, 9,4% dostarczonego towaru nie nadawało się do sprzedaży (średnio w kilogramowym worku znajdowała się 1 zgniła cebula). Telefonicznie wyjaśniono, że towar w workach foliowych przez kilka dni zalegał u dostawcy, co było prawdopodobnie przyczyną tych strat. Uszkodzenia te zostały w porę zauważone i dana partia została zwrócona do dostawcy, co zapewne pozwoliło uniknąć reklamacji w sklepie i utrzymać dobrą markę firmy dostarczającej produktów do sieci (fot. 8).


Fot. 8. Kontrole jakości pozwalają uniknąć ewentualnych reklamac­ji w sklepie i utrzymać dobrą markę firmy dostarczającej produktów do sieci

Dostawcy produktów najlepszej jakości, wywiązujący się z terminów dostaw i oferujący produkt w "rozsądnej" cenie, będą mogli liczyć w kolejnych sezonach na większe zamówienia. Poprzednio o tym, kto dostarczał produktu, decydowała najczęściej cena, obecnie położy się większy nacisk na jakość.

Jak informuje Ryszard Batolik kierownik działu kontroli jakości na platformie logistycznej, dostawca bezpośrednio po przekazaniu towaru informowany jest o ewentualnych zastrzeżeniach jakościowych. Jest to bardzo ważne, gdyż wtedy może on szybko wyeliminować popełniane błędy. Dzięki temu firmy specjalizujące się w dostawach danego produktu szybko dostosowały się do wymagań jakościowych Tesco. Według R. Batolika, producenci pozytywnie oceniają kontrolę jakości danego produktu w jednym miejscu i fakt, że za tę kontrolę odpowiada ta sama, stała grupa osób. Dzięki temu udało się uniknąć rozbieżności w ocenie danego produkt przyjmowanego w różnych sklepach. Jak informowali nas kierownicy działów z sieci Tesco, współpraca z tą platformą logistyczną w pierwszych tygodniach nie zawsze funkcjonowała dobrze, z każdą jednak dostawą jakość i ilość dowożonych produktów ulega poprawie.

Czy słuszne obawy?

W okresie tworzenia się centralnej platformy logistycznej wielu producentów obawiało się, że dostarczany tam produkt będzie długo na niej zalegał i dopiero po kilku dniach trafi do sklepów. Przyjęte warzywa lub owoce w czasie nie dłuższym jednak niż 6–20 godzin wysyłane są do sklepów w całej Polsce. Aby usprawnić wysyłkę i uniknąć pomyłek, na stanowiska wysyłkowe do osób rozwożących produkty przesyłane są drogą radiową informacje (do ręcznego komputera z czytnikiem laserowym — fot. 9), ile danego produktu i z jakiego stanowis­ka należy przygotować do wybranego sklepu.


Fot. 9. Do ręcznego komputera z czytnikiem laserowym obsługiwanego przez rozwożących produkty przesyłane są informacje o towarze przeznaczonym do wybranego sklepu

Od wejścia Polski do UE zwiększa się sprzedaż niektórych polskich produktów do sieci Tesco w Anglii — tegoroczne kontrakty dotyczące pomidorów przeznaczonych na ten rynek oceniane są na 6000–8000 ton.
W Anglii preferowane są jednak pomidory o średnicy 47–57 mm, podczas gdy w Polsce najlepiej sprzedają się te w przedziale wielkości 57–82 mm. W tym roku można spodziewać się również zwiększonej sprzedaży na angielski rynek jabłek z Polski — minimalnym wymaganiem stawianym dostawcom jest posiadanie certyfikatu EUREPGAP.

Jak informuje nas M. Maziarka, do końca tego roku również większość dostawców do sieci Tesco Polska też będzie musiała wprowadzić w swoich gospodarstwach system EUREPGAP (fot. 10). Duzi dostawcy pomidorów albo już wdrożyli ten system, albo są w trakcie jego wprowadzania. Podobnie jak wielu dostawców jabłek. System ten będą musieli wdrożyć również producenci dostarczający owoców lub warzyw do firm handlowych zaopatrujących w te produkty sieć Tesco.


Fot. 10. Według Mirosława Maziarki (po lewej), do końca tego roku zdecydowana większość dostawców owoców i warzyw do sieci Tesco wprowadzi w swoich gospodarstwach system EUREPGAP