• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 08/1999

OWOCE NAPRAWDĘ MIĘKKIE

W strugach deszczu rozpłynęły się nadzieje na udany truskawkowy sezon. Najbardziej dostało się plantacjom w województwach: mazowieckim, lubelskim i świętokrzyskim. Nieszczęścia zaczęły się już z początkiem maja. Przymrozki zniszczyły wiele najcenniejszych (największych) kwiatów na plantacjach truskawek — głównie na Mazowszu. No, a potem te deszcze: od Bożego Ciała do świętego Jana lało do oporu.
W tej sytuacji do epidemii szarej pleśni doszło nie tylko na małych plantacjach (których z reguły się nie chroni), ale nawet na dużych i chronionych.
Duże plantacje poniosły straty także dlatego, że nie można było skłonić zbieraczy do pracy, kiedy padało parę razy dziennie. Niektórzy producenci oceniają straty (spowodowane przez "ludzi" i przez pleśń) na 30–80% plonów. Jakby tego wszystkiego było mało, skupujący owoce zachowywali się w sposób świadczący o zmowie i to nie tylko cenowej. W szczycie sezonu nastąpiło załamanie cen. W województwie lubelskim płacono po 1,2 zł/kg, a w świętokrzyskim nawet po 1,1 zł/kg (wszystkie dane, dotyczące cen skupu pochodzą z notowań SPO IERiGŻ). Narzekano na jakość owoców, a tu i ówdzie wprowadzono... limity skupu, a nawet okresowo go wstrzymywano.

TABELA 1. DYNAMIKA CEN OWOCÓW WYBRANYCH GATUNKÓW I ODMIAN NA RYNKU WARSZAWSKIM - LIPIEC '99/LIPIEC'98: H -hurt, D - detal


Sensowi takiego postępowania zaprzeczają jednak następujące fakty: - ani truskawki hiszpańskie, ani tureckie nie zaspokoiły potrzeb przetwórców w Niemczech i Holandii; - na początku czerwca unijny rynek wyraźnie wyczekiwał na dostawy truskawek z Polski; - Holendrzy i Niemcy złożyli u nas duże zamówienia na mrożone owoce; - pod koniec czerwca ceny eksportowe mrożonych truskawek wynosiły około 2000 DM za tonę. Nie jest to wprawdzie 2600 DM za tonę jak w zeszły roku, ale nie usprawiedliwia drastycznego obniżenia cen skupu.
Wynika z tego wniosek, że produkcja truskawek przemysłowych przy obecnym jej rozdrobnieniu i braku skoordynowanych działań plantatorów nie jest opłacalna.
Świetlik szacuje tegoroczne koszty produkcji kilograma owoców na 2,35 zł przy plonie 6 t z ha (przy tak dużych stratach więcej pewnie nie będzie). Ceny gwarantujące chociaż zwrot kosztów produkcji (1,8–2,5 zł/kg) w najgorszym okresie płacono tylko na Dolnym Śląsku, w Wielkopolsce i na Pomorzu.

TABELA 2. CENY OWOCÓW WYBRANYCH GATUNKÓW I ODMIAN NA RYNKU WARSZAWSKIM W LIPCU 1998 I 1999 ROKU (w zł/kg): * współczynnik konkurencyjności cenowej (ceny jabłek importowanych/ceny jabłek krajowych)


Inaczej rzecz się ma z truskawkami deserowymi. Przez pierwsze trzy tygodnie czerwca w warszawskim hurcie płacono 3,5–5 zł/kg. Na początku lipca truskawki już się kończyły i przestało padać, a cena... spadła do 3,2 zł/kg. Wielu drobniejszych producentów, jak zawsze, handlowało "na mieście". Z tego powodu średnie ceny detaliczne momentami niewiele różniły się od hurtowych. Przykładowo wynosiły one: 31 maja — 12 zł/kg, 12 czerwca — 5 zł/kg, 15 czerwca — 3 zł/kg, 29 czerwca — 5 zł/kg. Nie ma więc chyba sensu przeznaczać 80% produkcji dla przemysłu. Trzeba "wchodzić" w produkcję owoców deserowych z prawdziwego zdarzenia. O tym, że chociaż w niewielkim stopniu, ale już zaczyna się to dziać, świadczy fakt, że coraz częściej w handlu detalicznym pojawiają się truskawki w pojemnikach po 0,5 kg z podaną (zazwyczaj prawdziwą) nazwą odmiany.
Mimo że w tym roku tak oferowane owoce kosztowały po 7–9 zł/kg, jednak "schodziły". Ale była to Elsanta, naprawdę dobrej jakości. Myślę, że w następnych latach rynek będzie się zmieniał w tym właśnie kierunku.
I jeszcze jedno: mają hiszpańscy producenci truskawek swoją "Feschuelvę", mają Francuzi "Fraise de France". Obie organizacje dysponują masą towarową rzędu 50 (Francja) i 250–300 (Hiszpania) tysięcy ton owoców. Mamy wreszcie i my Związek Polskich Producentów Truskawek. Będzie miał bardzo ciężkie życie i masę roboty, ale dobrze, że nareszcie jest!

TABELA 3. CENY OWOCÓW NA RYNKU WARSZAWSKIM W LIPCU 1999 ROKU (w zł/kg): x) - odmiany Red Delicious i Granny Smith, L - luzem, K - w koszyczkach, S - w siatkach, F - w folii


Z innymi owocami miękkimi jest równie "miękko" i dość dziwnie zarazem. Jak działają ulewne deszcze na czereśnie — wiadomo: owoce masowo pękają i gniją. Przez pierwsze 3 tygodnie czerwca w warszawskim hurcie płacono za czereśnie 4–7 zł/kg, a w detalu ceny były dwucyfrowe. Ale średnia cena skupu około 20 czerwca wynosiła w Polsce zaledwie 2,65 zł/kg. Na początku lipca w Lubelskiem proponowano... 1,5 zł/kg — kpiny to najłagodniejsze określenie, jakie przychodzi mi do głowy (w warszawskim detalu dalej było po 10 zł/kg).
Że rok będzie "malinowy" — można się było spodziewać. Owoce pojawiły się w Warszawie około 20 czerwca — tradycyjnie już, wyłącznie w pojemnikach po 0,5 kg. Cena szybko spadła z 8 do 4 zł (początek lipca, detal) za pojemnik (nie za kilogram). Tymczasem, w Lubelskiem proponuje się plantatorom złotówkę, za kilogram tym razem. A przecież mrożone maliny są, i pewnie zostaną, w Unii drogie, bo serbskie dostawy zapewne nie będą duże.
I na koniec, krótko o jabłkach. Dzięki wysokim cenom owoców miękkich, jabłka "z kontroli" trzymają się dobrze. Ceny praktycznie z ubiegłego miesiąca. No cóż — sezon do końca pozostał wyjątkowy.
Prognozowane zbiory wahają się między 1,7 a 1,9 mln ton. Szkody przymrozkowe w środkowej Polsce były duże, a z parchem są ogromne kłopoty. Do końca czerwca wykonano już po 13 opryskiwań (na dodatek, w międzyrzędziach znowu jest mokro i trzeba jeździć "z połową zbiornika"). Jeśli uwzględni się jeszcze kłopoty z wapniem (ekstremalny sezon), nie należy się spodziewać dużej podaży jabłek deserowych dobrej jakości — nawet jeśli rzeczywiście zbierzemy ich 1,9 mln ton.